Mickey Rourke: jego twarz przypomina maskę. Po przystojniaku nie ma śladu
Mickey Rourke we wrześniu skończy 67 lat. Ani od zwykłych ludzi, ani od aktorów w tym wieku nikt nie wymaga idealnego wizerunku - twarzy bez zmarszczek czy perfekcyjnej sylwetki. Wręcz przeciwnie - sztuczne, naciągnięte twarze zawsze budzą sprzeciw. Podobnie jak fakt, że gwiazdy za wszelką cenę pragną zachować młodość i są gotowe zrobić wszystko byle tylko nie wyglądać staro. Dotyczy to głównie kobiet robiących karierę w Hollywood, ale, jak widać na przykładzie Rourke'a, walka o idealny wygląd nie omija też mężczyzn.
Mickey Rourke, przystojniak, który przed laty podbijał kobiece serca, teraz wcale nie przypomina samego siebie sprzed lat. Co gorsza, twarz-maska aktora to nie efekt starzenia się, a nieudanych operacji plastycznych.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Rourke'a!
W kowbojskim stylu
Ostatnio paparazzi sfotografowali Rourke'a, gdy szedł na lunch ze znajomymi. Ubrany w dżinsy, kowbojskie buty i rozpiętą koszulę, przyciągał spojrzenia. Na głowie miał kapelusz, na piersi łańcuch z krzyżem. Dekolt odsłaniał tatuaże. Gwiazdor ma oryginalny styl.
Był symbolem seksu
W latach 80. Mickey był przystojniakiem. Miał szczupłą twarz i smukłe, lekko umięśnione ciało. Gdy zagrał w dramacie "9 i 1/2 tygodnia", został określony symbolem seksu. Jednak działo się to w 1986 r., więc ponad 30 lat temu. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. W latach 90. jego karierę dotknął kryzys. Aktor zaczął się staczać - nie grał w dużych produkcjach, nie miał pieniędzy na utrzymanie.
Wrócił do grania
Po kilku latach posuchy Rourke wrócił do gry. Udało mu się dostać rolę w "Sin City", którą bardzo dobrze ocenili i krytycy, i widzowie. W 2008 r. zagrał "Zapaśnika". Produkcja przyniosła mu nominację do Oscara, a Mickey znów miał swoje 5 minut.
Kolejne lata to role w "Iron Man 2", "Niezniszczalnych", "Sin City 2". Ostatnio pojawił się w "Night Walk" i "Berlin, I Love You". Niebawem premierę będą miały dwa nowe filmy z jego udziałem.
Bokser
Rourke zawodowo zajmuje się aktorstwem (choć nie ma wykształcenia w tym kierunku), które jest też jego wielką pasją. Ale ma i inne hobby. Mickey od dziecka trenuje boks. W latach 70. działał jako bokser-amator, a w latach 90. usiłował zrobić zawodową karierę w tym sporcie. Boksował na ringach w Europie, Japonii. W Hamburgu bił się tuż przed walką Dariusza Michalczewskiego. Jako bokser nosił przydomek El Marielito. W 1994 r. zrezygnował z boksu, ale nie na zawsze.
Wrócił na ring
W 2014 r., po 20 latach przerwy, wrócił na ring. Rourke stoczył wtedy walkę z mężczyzną młodszym od niego o połowę. 62-latek wygrał, jednak szybko pojawiły się plotki, że starcie, do którego doszło w Rosji, zostało ustawione i nie było niczym innym jak tylko widowiskiem.
Mickey boksował w Rosji nie bez przyczyny. Od dawna mówi się, że sympatyzuje z Władimirem Putinem - to dlatego miał dostać zaproszenie na galę boksu.
Poprawił sobie urodę
Mówi się, że to przez uwielbienie dla boksu Rourke musiał przejść kilka operacji plastycznych. Aktor miał poddać się liftingom twarzy i podnieść sobie powieki. Coś zadziało się też z jego ustami, a włosy gwiazdora miały zostać zagęszczone dzięki transplantacji. Teraz Mickey wygląda bardzo nienaturalnie, jego twarz jest naciągnięta i przypomina nieruchomą maskę. Na szczęście dla aktora, nie przeszkadza mu to w pracy.
Dla porównania - równolatkami Rourke'a są Steven Seagal i Liam Neeson, a także Bogusław Linda.