Misiewicz niepotrzebnie walczył z Vegą. Przegrał drugi raz [OPINIA]

Patryk Vega na pewno zarobi na swoim, niestety słabym filmie "Polityka". Przegrał były rzecznik MON, Bartłomiej Misiewicz, którego nazwisko pada w napisach końcowych. Tylko jego.

Bartłomiej Misiewicz i Antoni Macierewicz.
Źródło zdjęć: © East News

Patryk Vega znów to zrobił. Kolejny jego film, po "Kobietach mafii" i "Botoksie", zgromadzi w kinach tłumy widzów. Można zapewne spodziewać się milionów sprzedanych biletów.

Vega, ten mistrz autoreklamy i marketingu, cwanymi wybiegami sprawił, że o jego filmie pisze się i mówi właściwie codziennie.

Kto z nas bowiem nie pamięta Vegi, który musiał ukryć się w hotelu w Tokio, bo w Polsce coś mu zagrażało (jasne), Vegi, który opowiadał, jak to wykradziono mu scenariusz ”Polityki”, a on sam będzie zmuszony wrzucić film na serwery w Chinach?

Zobacz: Andrzej Grabowski o "Polityce"

Przez kilka tygodni trwała też zażarta wymiana słów pomiędzy reżyserem a Bartłomiejem Misiewiczem. Były pracownik MON chciał bronić swojego dobrego imienia w sądzie, gdy zobaczył zwiastuny "Polityki". Misiewicz wycofał pozew, ale prawda jest taka, że gdyby odpuścił sobie walkę z Vegą, wyszłoby mu to na dobre...

Wiele szumu o nic

Antek Królikowski wciela się w postać młodego współpracownika rządu. Można się domyślać, że postać ta w jakiś sposób wzorowana jest na Misiewiczu. Słowo klucz: domyślać się. Vega i aktorzy podkreślają, że nie grają konkretnych postaci. Filmowy Arek jest rozkapryszony, gwałtowny, bez zahamowań. Postać tak przerysowana, że trudno uwierzyć, by ktoś taki naprawdę istniał. Powiedzmy sobie szczerze: taka postać nie istnieje.

Misiewicz chciał wstrzymania premiery, przemontowania scen, groził Vedze pozwem sądowym, który w końcu wycofał. Nie miał się czego bać, bo postać Pupila, grana przez Antoniego Królikowskiego, to tylko karykatura. Nie ma w niej żadnej głębi, żadnego dramatu, żadnego zła, pychy, chciwości czy młodzieńczej naiwności. Ta postać jest jedynie groteskowa. Ciężko w nią – jak we wszystkie pozostałe – po prostu uwierzyć. Wciąga kokainę, śpi – jak to u Vegi – z prostytutkami i tańczy po pijaku w wojskowej kantynie. Do tego, jak się bardzo boi, to robi ze strachu w spodnie. Ot, taki zgrabny żarcik.

W napisach końcowych Vega, zapewne po konsultacji z prawnikami, dodał jedno nazwisko: właśnie Misiewicza. Otóż napisał, że Królikowski nie gra Misiewicza, a w ogóle film jest fikcją. Różnych polityków można próbować odnaleźć wśród filmowych postaci, ale finalnie tylko Misiewicz został wspomniany. Skutek medialnej batalii.

Misiewicz został oskarżony o przekroczenie obowiązków służbowych i działalność na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Po wyjściu z aresztu zapowiedział, że będzie się starał udowodnić swoją niewinność w sądzie. Tym się powinien zająć i na tym skupić, bo to jest jego prawdziwy i bardzo poważny problem.

Wiedza o społeczeństwie według Vegi

To może "Polityka" uderza w innych polityków? Tu też mam wątpliwości. Reżyser nie potrafi się zdecydować, czy robi kabaret (słaby), komedię (nieśmieszną), czy może pogłębiony moralitet o polskich politykach (nudny). Tam, gdzie ma być śmiesznie, nie słychać w sali kinowej śmiechu, a tam gdzie ma być wzniośle – np. w scenach z Danielem Olbrychskim - jest nieznośnie patetycznie, czy wręcz idiotycznie (sami zobaczycie, nie spojleruję).

Vega próbuje miksować Bareję i Zanussiego, a koniec końców wychodzi z tego, niestety, Vega.

Nie musi się więc bać jego słabego filmu polska prawica, która niby jest tu ośmieszona, ale w sposób tak łopatologiczny, że widz jest gotów stanąć po stronie wyszydzanych członków rządu. Wyśmiewanie się z Beaty Szydło, że jest ze wsi i że niby ma męża prostaka? To ma być ciekawy sposób na pokazanie prawdy o dobrej zmianie? Ta satyra, jeśli kogoś smaga, to jedynie widzów.

Wybrane dla Ciebie

Michael Caine wraca z emerytury. 92-letni aktor zagra w filmie
Michael Caine wraca z emerytury. 92-letni aktor zagra w filmie
Słaby film, potem wielki skandal. Domaga się milionów odszkodowania od Baldoniego
Słaby film, potem wielki skandal. Domaga się milionów odszkodowania od Baldoniego
"Breslau": ogromny rozmach i wartka akcja. Takiego serialu potrzebowaliśmy
"Breslau": ogromny rozmach i wartka akcja. Takiego serialu potrzebowaliśmy
Romans kwitnie. Nie mogli oderwać od siebie rąk
Romans kwitnie. Nie mogli oderwać od siebie rąk
Polski serial powrócił po 17 latach. Dla wielu widzów był najlepszy
Polski serial powrócił po 17 latach. Dla wielu widzów był najlepszy
Odeszła z sekty, mając 22 lata. Mówi o religii odpowiedzialnej za "okropne rzeczy"
Odeszła z sekty, mając 22 lata. Mówi o religii odpowiedzialnej za "okropne rzeczy"
"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
Charlie Sheen o trudnych relacjach z ojcem. "Największa zdrada"
Charlie Sheen o trudnych relacjach z ojcem. "Największa zdrada"
Polacy oglądają na potęgę. Liam Neeson powraca w starym stylu
Polacy oglądają na potęgę. Liam Neeson powraca w starym stylu
Dwayne Johnson szczupły jak nigdy. Zdradza, co się dzieje
Dwayne Johnson szczupły jak nigdy. Zdradza, co się dzieje
Wyciekła scena seksu. "Niemoralne i niekomfortowe"
Wyciekła scena seksu. "Niemoralne i niekomfortowe"
To musi być przebój. Na ten film Netflix wydał ponad 200 mln dolarów
To musi być przebój. Na ten film Netflix wydał ponad 200 mln dolarów