Mówią: "król dubbingu". Rozbrajająca reakcja Boberka
Jarosław Boberek nazywany jest "królem dubbingu". Łatwo się domyślić, dlaczego. Przede wszystkim widzowie pokochali jego wersję króla Juliana z "Madagaskaru". Ale Boberek, choć skromny, ma na koncie mnóstwo ról w polskim dubbingu. Woli siedzieć przed mikrofonem czy stać przed kamerą na planie? - Z żadnej z tych dziedzin nie chciałbym rezygnować. Każdą cenię za coś innego. Są bardzo trudne wyzwania przed mikrofonem i równie trudne w teatrze. Biorąc pod uwagę moje myślenie o tym zawodzie to uważam, że im trudniej, tym lepiej - mówi w programie "Odkrywamy karty". Posłuchajcie fragmentu.