Nie będzie musicalu o Annie Przybylskiej. Dementujemy plotkę o spektaklu w Teatrze Studio
Media od kilku miesięcy prześcigają się w sensacyjnych doniesieniach na temat spektaklu o Annie Przybylskiej, ale jak dowiaduje się Wirtualna Polska, informacje podawane przez kolejne serwisy informacje na ten temat są nieprawdziwe.
Premiera spektaklu miała się odbyć w lutym w Teatrze Studio.
- Faktycznie taka informacja krąży w mediach od jakiegoś czasu, tym niemniej nie jest ona prawdziwa. Nie mamy i nie mieliśmy w planach takiego spektaklu - mówi Marta Bartkowska, kierowniczka ds. PR i Promocji w Teatrze Studio
Informacje o spektaklu były sensacyjne, w główną rolę miał się wcielić Sylwester Sitkowiak, wolontariusz Teatru Nowego i Centrum Kultury w Poznaniu, który zapewniał, że “uderza ogromnym podobieństwem wizualnym”. Mówił przy tym, że nie jest zawodowym aktorem, cierpi na nieuleczalną chorobę i “chce spełnić swoje największe marzenie teatralne jeszcze przed śmiercią”.
- Nie mieliśmy żadnego kontaktu z panem Sitkowiakiem - twierdzi przedstawicielka Teatru Studio. Sam Sitkowiak w mediach społecznościowych prezentuje się jako aktor, producent i kierownik w Studiu Teatralnym Próby w Centrum Kultury Zamek w Poznaniu. - Pan Sylwester Sitkowiak bywa członkiem grupy teatralnej CK Zamek. Z zamiłowania przeistacza się czasami w komika, uwodziciela, aktora czy menegera. Jego sceniczne wcielenia nie podlegają weryfikacji kierownictwa artystycznego placówki, którą w swoim mniemaniu reprezentuje - mówi Bogdan Żyłkowski, szef Studia Teatralnego Próby w CK Zamek.
Bujna wyobraźnia Sitowiaka nie powinna jednak zwalniać dziennikarzy z rzetelności, a tej niestety zabrakło piszącym o tej sprawie. Informacje o spektaklu w Teatrze Studio pojawiały się m.in. w portalu Viva.pl i Eska.pl, Jastrzabpost.pl, Radiozet.pl. Serwisy Wirtualnej Polski nie są bez winy, ponieważ pisały o nim WP Gwiazdy i Pudelek.
- Jestem zdziwiona, że spektakl o Przybylskiej się nie odbędzie. Byłam w kontakcie z Sitkowiakiem na Facebooku. Podpytywałam go o przygotowanie do roli. Umówiliśmy się nawet na wywiad, ale kiedy moje pytania zaczęły być bardziej szczegółowe, kontakt się urwał. Tłumaczył to brakiem czasu, mówił, że gra w kilku spektaklach jednocześnie. W pewnym momencie dostałam zaproszenie na wydarzenie o tytule "P-Aniulka", które informowało o premierze spektaklu. Aktualnie ignoruje moje wiadomości - tłumaczy Patrycja Ceglińska-Włodarczyk, redaktorka WP Gwiazdy.
Gdy proszę Sitkowiaka o komentarz, udziela pokrętnych wyjaśnień. Zarzeka się, że trwają prace nad scenariuszem i rozważa wykorzystanie “gotowego tekstu Pedro Almodovara i tego pisanego przez naszego scenarzystę”. Jego plany realizacji spektaklu są, delikatnie rzecz ujmując, na wodzie pisane.