Nie ma róży bez ognia
Janek i Wanda zajmują maleńki pokoik w starej willi zamieszkanej przez bardzo wielu lokatorów. Pewnego dnia otrzymują przydział na nowe, całkowicie własne mieszkanie.
Okazuje się jednak, że w mieszkaniu zadomowił się już były mąż Wandy, Jerzy. Janek stara się znaleźć sposób na pozbycie się intruza. W rzeczywistości PRL-u lat 70. nie będzie to takie proste...
Podziel się opinią
Komentarze