"Nie miałam czasu pomyśleć". Była modelka Playboya przeprasza za komentarze o imprezach Diddy'ego
Kendra Wilkinson, była partnerka Hugh Hefnera i były króliczek Playboya, odniosła się do swoich niedawnych wypowiedzi dotyczących udziału w imprezach organizowanych przez Seana "Diddy" Combsa. Rapera oskarżono o handel ludźmi.
Wilkinson opublikowała selfie z samochodu, pisząc: "Przepraszam wszystkich. Po prostu odpowiadałam na pytania o imprezy w posiadłości Playboya, a to wszystko połączyło się z rozmową o imprezach u Diddy'ego. Byłam na kilku jego przyjęciach dawno temu. Nie miałam czasu, by przemyśleć właściwą odpowiedź w związku z tymi okropnymi oskarżeniami".
Dodała: "Modlę się za ofiary i o sprawiedliwość". Jej słowa były skierowane do osób, które mogły poczuć się dotknięte jej poprzednimi wypowiedziami na ten temat.
Wcześniej Kendra opowiedziała o swoich doświadczeniach z imprezami u Seana Combsa, znanego z organizowania wystawnych przyjęć z udziałem wielu celebrytów. W rozmowie w programie radiowym "The Kyle and Jackie O Show" podzieliła się szczegółami ze swojego życia w posiadłości Playboya, gdzie wprowadziła się w wieku 18 lat.
- Byłam znana jako imprezowiczka, która uczestniczyła w ekskluzywnych wydarzeniach, w tym w przyjęciach Diddy'ego – powiedziała. - Pamiętam, że byłam na jednej czy dwóch jego imprezach, ale dobrze się bawiłam. Nigdy nie widziałam niczego naprawdę złego wokół mnie.
Prowadząca Jackie 'O' Henderson zapytała o szczegóły tych imprez, które często były tematem plotek. Wilkinson odpowiedziała: - Idąc do posiadłości Playboya, wiesz, że są tam dziewczyny topless w grocie. Czy to już nie jest powszechnie znane?
Kariera aktorska Kendry Wilkinson to filmy klasy B typu "Rekinado 3" czy "Straszny film 5".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#gwiazdy: Przetakiewicz z rekordową sumą za sesję w "Playboyu". Hejterzy nie mieli dla niej litości
Raper Diddy. Jakie ma zarzuty?
Od dwóch tygodni cały świat z zapartym tchem wyczekuje nowych informacji w sprawie Diddy'ego, który usłyszał zarzuty dotyczące wymuszania haraczy, handlu ludźmi w kontekście seksualnym oraz udziału w organizacji transportów młodych kobiet, zmuszanych do prostytucji. Podczas przeszukania w jego domu znaleziono 1000 butelek oliwki dla dzieci, która miała być wykorzystywana jako lubrykant podczas wielogodzinnych orgii.
Jak wynika z aktu oskarżenia, który liczy 14 stron, Sean "Diddy" Combs od wielu lat miał dopuszczać się przemocy, znęcania się i agresji wobec kobiet. Teraz może mu grozić nawet dożywocie.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o porażającym Colinie Farrellu w "Pingwinie", opowiadamy o prawdziwej żyle złota w kinie, ale uwaga; tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przyznajemy się także do naszych "guilty pleasures", wiecie co to? Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: