''Niezniszczalni 3'': Zaskakująca metamorfoza Mela Gibsona
Czy imponująca rzeźba – popatrzcie tylko na te ramiona! – to efekt morderczych ćwiczeń czy zażywania anabolików?
Wśród gwiazdorów kina akcji średniego i starszego pokolenia trwa zaskakująca moda. Przeżywający swoją drugą, a nawet trzecią młodość aktorzy nie wychodzą z siłowni, a imponujących rezultatów może pozazdrościć im niejeden młodszy kolega po fachu. Ostatnio do tego całkiem już pokaźnego grona dołączył 57-letni Mel Gibson. Jego zaskakująca przemiana wywołała jednak komentarze powątpiewania. Czy aktor romansuje ze sterydami?
Australijski gwiazdor, znany z wybuchowego temperamentu i jeszcze bardziej skrajnych opinii, bierze właśnie udział w zdjęciach do trzeciej już części „Niezniszczalnych”, tym razem w reżyserii Patricka Hughesa.
Czy imponująca rzeźba – popatrzcie tylko na te ramiona! – to efekt morderczych ćwiczeń czy zażywania anabolików?
Poszedł na skróty
Po publikacji zdjęć w sieci, na których 57-latek eksponuje ogromne bary oraz bicepsy, natychmiast pojawiły się opinie, że aktor poszedł na skróty i zamiast ćwiczyć uciekł się do środków dopingujących.
Choć spekulacje dotyczące metamorfozy Gibsona są w pełni uprawnione, wyprowadziły aktora z równowagi.
Trudno się temu dziwić, choć trzeba przyznać, że w odróżnieniu od Schwarzeneggera czy Stallone’a Gibson* nigdy nie mógł się pochwalić aż tak atletyczną sylwetką.*
''Byłbym głupi, gdybym je brał''
Zirytowany pogłoskami aktor postanowił przerwać milczenie i ukrócić wszelkie spekulacje na swój temat.
- Zdajecie sobie sprawę, jakimi efektami ubocznymi grozi branie sterydów i podobnych świństw? Dajcie spokój. Byłbym głupi, gdybym je brał. To zbyt ryzykowne - tłumaczył Mel Gibson, podkreślając, że imponująca sylwetka to efekt mozolnej pracy.
Jak osiągnął takie rezultaty?
No dobrze, ale w jaki sposób w tak krótkim czasie udało mu się osiągnąć godne pozazdroszczenia rezultaty?
- Niektórzy powiedzą, że to niemożliwe, abym uzyskał taki wygląd na siłowni, bez wspomagania. A ja odpowiadam, że owszem, możliwe. Mam po prostu odpowiednią budowę ciała. Przez trzy miesiące ćwiczyłem po trzy razy w tygodniu, trzy godziny podnoszenia ciężarów i ćwiczeń kardio. Trzymałem się też specjalnej diety - zdradził aktor.
W „Niezniszczalnych 3” Gibson wciela się w czarny charakter, wpływowego handlarza broni, który w przeszłości był jednym z założycieli grupy dowodzonej teraz przez Barneya Rossa (Sylvester Stallone)
.
A jak prezentuje się reszta „staruszków” występujących w filmie? Zobaczcie zdjęcia z planu „Niezniszczalnych 3”!
Arnold Schwarzenegger i Harrison Ford na planie
Aż ciężko uwierzyć, że Arnold Schwarzenegger i Harrison Ford nigdy nie spotkali się w żadnym filmie.
Tymczasem na planie „Niezniszczalnych 3”, gwiazdy miały okazję wspólnie zapalić cygaro już pierwszego dnia.
Eksgubernator Arnie z chęcią zrobił sobie zdjęcie z Fordem, który ma na karku już 71 lat! Pamiętny Indiana Jones wciąż jednak zadziwia formą i ilością filmów, w których bierze udział.
Zaś sam Schwarzenegger, po dość długiej przerwie, zatęsknił za pracą na planie zdjęciowym i jak widać – bawi się świetnie.
Schwarzenegger i Stallone świetnie się bawią
Arnold Schwarzenegger o swojej pracy na planie na bieżąco informuje w serwisach społecznościowych.
- Sly i ja świetnie się bawimy pracując z naszym reżyserem w Bułgarii – stwierdził... dorzucając do tego fotkę z zakrwawionym Stallone'em.
Widać, że praca przy „Niezniszczalnych 3” to nie przelewki i potrzebni do tej roboty są prawdziwi twardziele. Tacy jak Jason Statham, który przeżył na planie chwile grozy…
Jason Statham nieomal zginął!
A na planie „Niezniszczalnych 3” nie ma litości! Jest krwawo, brutalnie i niebezpiecznie – tak jak w przygodach najemników z dwóch poprzednich części.
Przekonał się o tym Jason Statham, który nieomal zginął podczas kręcenia jednej ze scen.
Aktor prowadził samochód przy skalistym brzegu Morza Czarnego i nie wyhamował! Auto stoczyło się z klifu i wpadło do wody.
Cała ekipa była przerażona, jednak Statham wydostał się z samochodu i wypłynął na powierzchnię. To jest dopiero prawdziwy twardziel!
Legendarni twardziele przeżywają drugą młodość
Jedni twierdzą, że seria „Niezniszczalni” to „sensacyjny kabaret starszych panów”. Inni z kolei z nutą nostalgii oglądają podstarzałe gwiazdy kina akcji, przypominając sobie zamierzchłe czasy kaset VHS z nieco kiczowatymi filmami sensacyjnymi.
Trudno się dziwić, że film odniósł sukces.
Legendarni twardziele znakomicie bawią się na planie i można zaryzykować stwierdzenie, że przeżywają właśnie drugą młodość.
Bruce Willis jest chciwy!
Nie wszyscy jednak bawili się tak dobrze.
Stallone poinformował , że Bruce Willis nie wystąpi w trzeciej części "Niezniszczalnych", bo jest… chciwy!
- Chciwość i lenistwo... to najlepszy przepis na upadek kariery – skwitował Sly na Twiterze. A wszystko przez pieniądze.
Początkowo Willis miał otrzymać 3 miliony dolarów za 4 dni pracy, jednak gwiazdor zażądał 4 milionów - czyli miliona za dzień. Stallone i pozostałe osoby zaangażowane w produkcję nie zgodziły się na takie warunki, więc Willis zerwał negocjacje.
Oni są niezniszczalni!
Do premiery „Niezniszczalnych 3” pozostało jeszcze trochę czasu (film zadebiutuje w kinach w sierpniu 2014 roku), jednak jesteśmy pewni, że na planie wydarzy się jeszcze bardzo wiele!
W końcu to nie przelewki – nie za często ma się do czynienia z ekipą takich facetów. Wciąż są zwarci i gotowi aby starym zwyczajem obracać plan zdjęciowy w perzynę. A fakt, że wielu z nich jest już grubo po 60-tce, nie ma w tym wypadku znaczenia.
(jb/mn/mf)