''Noe: Wybrany przez Boga'': Coraz gorzej z Nickiem Nolte
07.08.2014 | aktual.: 22.03.2017 10:54
Kilka dni temu 73-letni gwiazdor został sfotografowany na parkingu gabinetu lekarskiego znajdującego się w Beverly Hills. Abstrahując od niechlujnego wyglądu, do jakiego Nolte zdążył nas już niestety przyzwyczaić, niepokój wywołuje kondycja i stan zdrowia aktora. Na fotografiach paparazzich wyraźnie widać, że ledwo trzyma się na nogach, a każdy ruch sprawia mu trudność. Mało tego, nie potrafi wstać o własnych siłach i wsiąść do samochodu bez pomocy lekarki.
Pod koniec zeszłego roku informowaliśmy, że u Nicka Nolte’ego nie wszystko układa się tak jak powinno. Aktor, który podbił serca damskiej publiczności rolami w takich filmach jak „Książę przypływów” czy "Olej Lorenza", przestał przypominać amanta, upodobniając się do rezydenta noclegowni czy notorycznego bywalca izby wytrzeźwień (więcej tutaj). Okazuje się, że od tamtego czasu sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej.
Kilka dni temu 73-letni gwiazdorzostał sfotografowany na parkingu gabinetu lekarskiego znajdującego się w Beverly Hills. Abstrahując od niechlujnego wyglądu, do jakiego Nolte zdążył nas już niestety przyzwyczaić, niepokój wywołuje kondycja i stan zdrowia aktora. Na fotografiach paparazzich wyraźnie widać, że ledwo trzyma się na nogach, a każdy ruch sprawia mu trudność. Mało tego, nie potrafi wstać o własnych siłach i wsiąść do samochodu bez pomocy lekarki.
Co jest przyczyną tak złego wyglądu popularnego aktora? Cóż, obawiamy się, że sam sobie na to zapracował. Media stale donoszą, że Nolte notorycznie, od kilkudziesięciu już lat, nadużywa alkoholu i narkotyków. Kolejne odwyki, na które jest wysyłany, w niczym mu nie pomagają – po ich odbyciu aktor znowu wraca do hulaszczego trybu życia. A to, niestety, pozostawia trwały ślad…
Ledwo trzyma się na nogach...
Pod koniec zeszłego roku informowaliśmy, że u Nicka Nolte’ego nie wszystko układa się tak jak powinno. Aktor, który podbił serca damskiej publiczności rolami w takich filmach jak „Książę przypływów” czy "Olej Lorenza", przestał przypominać amanta, upodobniając się do rezydenta noclegowni czy notorycznego bywalca izby wytrzeźwień (więcej tutaj). Okazuje się, że od tamtego czasu sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej.
Kilka dni temu 73-letni gwiazdorzostał sfotografowany na parkingu gabinetu lekarskiego znajdującego się w Beverly Hills. Abstrahując od niechlujnego wyglądu, do jakiego Nolte zdążył nas już niestety przyzwyczaić, niepokój wywołuje kondycja i stan zdrowia aktora. Na fotografiach paparazzich wyraźnie widać, że ledwo trzyma się na nogach, a każdy ruch sprawia mu trudność. Mało tego, nie potrafi wstać o własnych siłach i wsiąść do samochodu bez pomocy lekarki.
Co jest przyczyną tak złego wyglądu popularnego aktora? Cóż, obawiamy się, że sam sobie na to zapracował. Media stale donoszą, że Nolte notorycznie, od kilkudziesięciu już lat, nadużywa alkoholu i narkotyków. Kolejne odwyki, na które jest wysyłany, w niczym mu nie pomagają – po ich odbyciu aktor znowu wraca do hulaszczego trybu życia. A to, niestety, pozostawia trwały ślad…
Ledwo trzyma się na nogach...
Pod koniec zeszłego roku informowaliśmy, że u Nicka Nolte’ego nie wszystko układa się tak jak powinno. Aktor, który podbił serca damskiej publiczności rolami w takich filmach jak „Książę przypływów” czy "Olej Lorenza", przestał przypominać amanta, upodobniając się do rezydenta noclegowni czy notorycznego bywalca izby wytrzeźwień (więcej tutaj). Okazuje się, że od tamtego czasu sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej.
Kilka dni temu 73-letni gwiazdorzostał sfotografowany na parkingu gabinetu lekarskiego znajdującego się w Beverly Hills. Abstrahując od niechlujnego wyglądu, do jakiego Nolte zdążył nas już niestety przyzwyczaić, niepokój wywołuje kondycja i stan zdrowia aktora. Na fotografiach paparazzich wyraźnie widać, że ledwo trzyma się na nogach, a każdy ruch sprawia mu trudność. Mało tego, nie potrafi wstać o własnych siłach i wsiąść do samochodu bez pomocy lekarki.
Co jest przyczyną tak złego wyglądu popularnego aktora? Cóż, obawiamy się, że sam sobie na to zapracował. Media stale donoszą, że Nolte notorycznie, od kilkudziesięciu już lat, nadużywa alkoholu i narkotyków. Kolejne odwyki, na które jest wysyłany, w niczym mu nie pomagają – po ich odbyciu aktor znowu wraca do hulaszczego trybu życia. A to, niestety, pozostawia trwały ślad…
Ledwo trzyma się na nogach...
Pod koniec zeszłego roku informowaliśmy, że u Nicka Nolte’ego nie wszystko układa się tak jak powinno. Aktor, który podbił serca damskiej publiczności rolami w takich filmach jak „Książę przypływów” czy "Olej Lorenza", przestał przypominać amanta, upodobniając się do rezydenta noclegowni czy notorycznego bywalca izby wytrzeźwień (więcej tutaj). Okazuje się, że od tamtego czasu sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej.
Kilka dni temu 73-letni gwiazdorzostał sfotografowany na parkingu gabinetu lekarskiego znajdującego się w Beverly Hills. Abstrahując od niechlujnego wyglądu, do jakiego Nolte zdążył nas już niestety przyzwyczaić, niepokój wywołuje kondycja i stan zdrowia aktora. Na fotografiach paparazzich wyraźnie widać, że ledwo trzyma się na nogach, a każdy ruch sprawia mu trudność. Mało tego, nie potrafi wstać o własnych siłach i wsiąść do samochodu bez pomocy lekarki.
Co jest przyczyną tak złego wyglądu popularnego aktora? Cóż, obawiamy się, że sam sobie na to zapracował. Media stale donoszą, że Nolte notorycznie, od kilkudziesięciu już lat, nadużywa alkoholu i narkotyków. Kolejne odwyki, na które jest wysyłany, w niczym mu nie pomagają – po ich odbyciu aktor znowu wraca do hulaszczego trybu życia. A to, niestety, pozostawia trwały ślad…
Ledwo trzyma się na nogach...
Pod koniec zeszłego roku informowaliśmy, że u Nicka Nolte’ego nie wszystko układa się tak jak powinno. Aktor, który podbił serca damskiej publiczności rolami w takich filmach jak „Książę przypływów” czy "Olej Lorenza", przestał przypominać amanta, upodobniając się do rezydenta noclegowni czy notorycznego bywalca izby wytrzeźwień (więcej tutaj). Okazuje się, że od tamtego czasu sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej.
Kilka dni temu 73-letni gwiazdorzostał sfotografowany na parkingu gabinetu lekarskiego znajdującego się w Beverly Hills. Abstrahując od niechlujnego wyglądu, do jakiego Nolte zdążył nas już niestety przyzwyczaić, niepokój wywołuje kondycja i stan zdrowia aktora. Na fotografiach paparazzich wyraźnie widać, że ledwo trzyma się na nogach, a każdy ruch sprawia mu trudność. Mało tego, nie potrafi wstać o własnych siłach i wsiąść do samochodu bez pomocy lekarki.
Co jest przyczyną tak złego wyglądu popularnego aktora? Cóż, obawiamy się, że sam sobie na to zapracował. Media stale donoszą, że Nolte notorycznie, od kilkudziesięciu już lat, nadużywa alkoholu i narkotyków. Kolejne odwyki, na które jest wysyłany, w niczym mu nie pomagają – po ich odbyciu aktor znowu wraca do hulaszczego trybu życia. A to, niestety, pozostawia trwały ślad…
Ledwo trzyma się na nogach...
Pod koniec zeszłego roku informowaliśmy, że u Nicka Nolte’ego nie wszystko układa się tak jak powinno. Aktor, który podbił serca damskiej publiczności rolami w takich filmach jak „Książę przypływów” czy "Olej Lorenza", przestał przypominać amanta, upodobniając się do rezydenta noclegowni czy notorycznego bywalca izby wytrzeźwień (więcej tutaj). Okazuje się, że od tamtego czasu sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej.
Kilka dni temu 73-letni gwiazdorzostał sfotografowany na parkingu gabinetu lekarskiego znajdującego się w Beverly Hills. Abstrahując od niechlujnego wyglądu, do jakiego Nolte zdążył nas już niestety przyzwyczaić, niepokój wywołuje kondycja i stan zdrowia aktora. Na fotografiach paparazzich wyraźnie widać, że ledwo trzyma się na nogach, a każdy ruch sprawia mu trudność. Mało tego, nie potrafi wstać o własnych siłach i wsiąść do samochodu bez pomocy lekarki.
Co jest przyczyną tak złego wyglądu popularnego aktora? Cóż, obawiamy się, że sam sobie na to zapracował. Media stale donoszą, że Nolte notorycznie, od kilkudziesięciu już lat, nadużywa alkoholu i narkotyków. Kolejne odwyki, na które jest wysyłany, w niczym mu nie pomagają – po ich odbyciu aktor znowu wraca do hulaszczego trybu życia. A to, niestety, pozostawia trwały ślad…