Nowy hit Netfliksa. Już nawet widzowie załamują ręce
Nie ulega wątpliwości, że podejście szefów Netfliksa do realizacji filmów musi ulec zmianie. Przez wiele lat zabiegali o hollywoodzkie gwiazdy, ale nie mają im na ogół nic ciekawego do zaaferowania oprócz sowitego wynagrodzenia. Najnowsza produkcja platformy "Człowiek z Toronto" jest tego kolejnym przykładem.
Wystarczy spojrzeć na listę największych hitów Netfliksa w historii, aby dojść do prostego wniosku, że hollywoodzkie gwiazdy są dla największej platformy streamingowej niezwykle cenne. Na pierwszym miejscu "Czerwona nota" z Dwayne'em Johnsonem, Ryanem Reynoldsem, Gal Gadot, a dalej filmy z Leonardo DiCaprio, Jennifer Lawrence, Meryl Streep, Sandrą Bullock, ponownie z Ryanem Reynoldsem i Chrisem Hemsworthem. Najnowszym dużym przebojem Netfliksa jest komediodramat z Adamem Sandlerem "Rzut życia".
Ten ostatni tytuł jest jedną z nielicznych oryginalnych produkcji Netfliksa, która zbiera w ostatnim okresie bardzo dobre recenzje. Większość jest uważana niestety za spore gnioty. Widzowie jednak je oglądają (gwiazdy przyciągają uwagę), co nie oznacza, że wystawiają im wysokie oceny.
Gala Top Seriale 2025
W najnowszej produkcji Netfliksa, sensacyjnej komedii "Człowiek z Toronto", wystąpili Woody Harrelson, Kevin Hart i Ellen Barkin. Dano im dużo kasy (film, w którym niewiele jest widowiskowym scen kosztował 75 mln dolarów) i poproszono, aby stanęli przed kamerą i zrobili dokładnie to, z czego są znani szerokiej widowni dużego ekranu. Woody Harrelson gra więc twardziela, którego łatwo wyprowadzić z równowagi, Kevin Hart hałaśliwego, znerwicowanego nieudacznika, zaś Ellen Barkin zepsutą do szpiku kości antagonistkę.
Na portalu Rottentomatoes "Człowiek z Toronto" otrzymał od krytyków jedynie 24 proc. pozytywnych ocen. Austin Burke z "Flick Fan Nation" napisał: "Pomiędzy głównymi bohaterami jest chemia, Harrelson potrafi skupić na sobie uwagę, ale brakuje scenariusza. A bez przekonującego scenariusza trudno zrobić interesujący film, godny uwagi. 'Człowiek z Toronto' jest jedynie kalką innych tego typu produkcji oraz wcześniejszych bohaterów granych przez Harrelsona, Harta i Barkin".
Widzowie też nie wystawiają "Człowiekowi z Toronto" dobrych ocen. Ale i tak sensacyjna komedia podczas minionego weekendu znalazła się na szczycie box office'u Netfliksa. Na świecie, bo w Polsce numerem jeden była romantyczna, wakacyjna historyjka z Rzymu "Love & Gelato".
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.