''W Hollywood to nie przejdzie''
*- To niezwykłe. Zagrałam w 50 filmach, a wszyscy i tak pytają mnie o „Ostatnie tango w Paryżu” *- irytowała się we wspomnianym wywiadzie.
Film miał ciążyć na jej karierze już do końca życia, choć przyjaciele twierdzili, że nie udało się jej powtórzyć zawodowego sukcesu również ze względu na orientację seksualną.
- Była symbolem seksu, niezwykle piękną kobietą z taką charyzmą, a przy tym mężczyźni nie mogli jej mieć? W Hollywood to nie przejdzie – tłumaczyła reżyserka Penelope Spheeris (m.in. „Świat Wayne'a”).
Po raz ostatni Schneider pojawiła się na dużym ekranie w 2008 roku. Zmarła trzy lata później, po przegranej walce z nowotworem. Miała 58 lat. Ostatnim filmem w dorobku Bernardo Bertolucciego jest dramat „Ja i ty” z 2012 roku.