"Pan Tadeusz": niespodziewany hit kinowy
Sukces na dużym ekranie
"Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza, narodowa epopeja, lektura obowiązkowa - nic dziwnego, że kiedy Andrzej Wajda ogłosił, że zamierza przenieść epicki poemat na ekran, w mediach zawrzało.
Niektórzy byli sceptycznie nastawieni - w tym grający Hrabiego Marek Kondrat - inni nie kryli entuzjazmu. Film zgromadził aż 6-milionową publiczność, zarobił ponad 80 milionów i w przeważającej mierze zebrał dobre recenzje - chociaż jeden z polskich reżyserów podczas premiery kilka razy opuścił salę, by zamanifestować swoje niezadowolenie.
Krytycy jak rzadko obsypywali obraz komplementami:
- Powstał film nie tylko stylowy i piękny, lecz również pełen życia. Reżyser wydobywa cały dowcip, ironię i komizm, obecne jako ważne składniki w tekście Mickiewicza - pisała Bożena Janicka w "Kinie".
- "Pan Tadeusz" Wajdy - film rozrywkowy w najlepszym sensie tego słowa, pełen uroku, wdzięku i poetyckiej magii - pozostaje w gruncie rzeczy równie niepokojący, jak dokładnie przeczytany poemat Mickiewicza - twierdziła zaś w "Filmie" Kazimiera Szczuka.