Polscy amanci z dawnych lat

Polscy amanci z dawnych lat
Źródło zdjęć: © Film Polski

02.03.2012 | aktual.: 11.04.2017 10:22

Dziś są dziadkami, panami z brzuchem z siwą czupryną lub też bez włosów. Ale wystarczy spojrzeć im głęboko w oczy, by odnaleźć urzekającego czarusia

Dzisiaj ci seniorzy są przede wszystkim symbolem najwyższej próby aktorstwa. Stworzyli multum ważnych a zarazem genialnych ról, bez których nie wyobrażamy sobie współczesnego polskiego kina.

A kiedyś? Poza zdolnościami artystycznymi podziwiano ich również za urodę. Na widok tych przystojniaków nasze mamy i babcie wpadały w prawdziwą histerię, mdlejąc i piszcząc na przemian.

Być może wielu z was, drodzy czytelnicy, nosi po nich imiona. Przyjrzyjcie się największym polskim amantom z dawnych lat. Nie mieli sobie równych, a niejednokrotnie talentem i aparycją dościgali nawet hollywoodzkie gwiazdy. Ileż to łez z tęsknoty za nimi wylano i ileż to listów miłosnych wysłano.

Dziś są dziadkami, starszymi panami z brzuchem i siwą czupryną, a niektórzy nawet bez niej. Ale wystarczy spojrzeć im głęboko w oczy, by odnaleźć urzekających „czarusi” z dawnych lat.

Zobaczcie sami, kto znalazł się na naszej liście amantów polskiego kina. Jak myślicie, który był największym przystojniakiem? >>>

1 / 15

Janusz Gajos

Obraz
© Film Polski

Dla wielu wciąż jest niezapomnianym czołgistą, Jankiem Kosem, z „Czterech pancernych i psa”.

Rola w kultowym serialu była dla niego debiutem aktorskim i już po pierwszym odcinku cała Polska zwariowała na jego punkcie. W przypadku Gajosa idealnie sprawdzało się porzekadło „za mundurem panny sznurem”.

Dziś Janusz Gajos jest jednym z największych aktorów w kraju. Jego reputacja nie ma sobie równych.

2 / 15

Piotr Fronczewski

Obraz
© Film Polski

Czy pamiętacie Piotra Fronczewskiego, kiedy wcielał się w romantycznego króla kasiarzy, Szpicbródkę?

Co to był za facet! Na samą myśl o jego rolach z początku kariery w brzuchu stęsknionych fanek pojawiają się motyle. Dodatkowo filmowy Pan Kleks wykreował kultową dziś postać – wokalistę Franka Kimono.

Przez wielu wielbicieli Kimono był nazywany pierwszym polskim raperem, jednak w założeniu cały projekt miał parodiować styl disco. Dziś myśląc o Piotrze Fronczewskim i jego alter ego, Franku Kimono, wspominamy m.in. słowa piosenki: „Będę brał cię w aucie”. Nic dziwnego, że kobiety piszczały na jego widok.

3 / 15

Jan Englert

Obraz
© Film Polski

Jan Englert jest jednym z najwybitniejszych i najbardziej znanych polskich aktorów.

Koledzy z branży uważają go za pracoholika, a w świadomości polskich telewidzów uchodzi za serialowego amanta. Znany przede wszystkim z roli w filmie „Kolumbowie” aktor jest też czołowym obrońcą i propagatorem klasyków polskiej sztuki literackiej.

Englert w swoich kreacjach filmowych i serialowych prezentował głównie ludzi dobrych, prostolinijnych oraz wzbudzających sympatię.

Dzięki warunkom fizycznym łatwo otrzymywał role amantów. Mimo to nigdy nie zabiegał o to, aby stać się bożyszczem tłumów, „nie chcąc być traktowanym jak aktor konfekcyjny”.

No cóż, kiedy wygląda się jak bożyszcze kobiet, siłą rzeczy jest się też tak traktowanym.

4 / 15

Daniel Olbrychski

Obraz
© Film Polski

Jedna z największych osobowości polskiego kina. W ankiecie „Polityki” na najważniejszych aktorów XX wieku zajął wysokie siódme miejsce.

Jednak dzisiaj to nie jego zasługi dla światowego kina interesują nas najbardziej.

Spójrzcie tylko na tą twarz - wręcz bije z niej charyzma i pewność siebie, a to, jak wiadomo, największy naturalny wabik na kobiety.

Jego nie trzeba tłumaczyć. Od początku kariery Polki szalały na jego punkcie, a ostatnio nawet sama Angelina Jolie była pod urokiem naszego Kmicica.

Aż chce się powiedzieć „dobre, bo polskie”.

5 / 15

Stanisław Mikulski

Obraz
© Film Polski

Stanisław Mikulski znany jest przede wszystkim jako odtwórca roli Hansa Klossa w serialu "Stawka większa niż życie".

I to właśnie dzięki niej kolejne pokolenia kobiet kochają się w nim bez pamięci.

Mimo że aktor ma dziś 82 lata, już w najbliższym czasie ponownie zobaczymy go w tej kultowej kreacji na dużym ekranie. A wtedy niech matki lepiej zaczną pilnować swoich córek!

6 / 15

Karol Strasburger

Obraz
© Best Film

Kojarzony dziś w pierwszej kolejności jako gospodarz „Familiady”, Karol Strasburger ma na swoim koncie wiele ról filmowych amantów.

Jedną z najważniejszych jest z pewnością kreacja ukochanego Barbary Niechcić z wybitnego filmu „Noce i dnie”.

Pamiętacie tę kultową scenę, w której przystojny kawaler wchodzi w ubraniu do jeziora, żeby zerwać dla pięknej panny Barbary świeże lilie? Romantyzm w czystej postaci.

7 / 15

Tomasz Stockinger

Obraz
© EastNews

Zanim zakorzenił się w świadomości widzów jako doktor Lubicz, Tomasz Stockinger był jednym z najprzystojniejszych aktorów w kraju.

Zasłynął przede wszystkim dzięki roli hrabiego Leszka Czyńskiego w adaptacji „Znachora” w reżyserii Jerzego Hoffmana z Anną Dymną i Jerzym Bińczyckim w rolach głównych.

Grając zakochanego do szaleństwa w biednej dziewczynie z miasteczka arystokratę, Stockinger wzruszał całe rzesze kinomanek.

8 / 15

Gustaw Holoubek

Obraz
© Film Polski

Trzeba przyznać, że Gustaw Holoubek należał do nielicznego grona osobowości aktorskich, których specyficzny charakter zawsze dominuje nad graną postacią.

Jednak nikt nie jest w stanie odebrać mu swoistego uroku osobistego i charakterystycznego wyglądu.

Te cechy połączone z jego specyficznym tonem głosu zawsze działały na kobiety.

9 / 15

Roman Wilhelmi

Obraz
© Film Polski

Roman Wilhelmi był charakterystycznym i łatwo rozpoznawalnym aktorem w Polsce - jedynym w swoim rodzaju. Największą sławę zdobył jako tytułowy bohater „Kariery Nikodema Dyzmy” oraz dozorca z komediowego serialu Stanisława Barei „Alternatywy 4”. W plebiscycie tygodnika „Polityka” na najważniejszych aktorów polskich XX wieku zajął ósme miejsce.

Był czarujący i pewny siebie, a kobiety, nie tylko na ekranie, padały mu do stóp.

10 / 15

Andrzej Łapicki

Obraz
© Film Polski

Andrzej Łapicki zawsze był kojarzony z częstych występów u boku pięknych pań, z Beatą Tyszkiewicz i Kaliną Jędrusik na czele.

Był jedną z najbardziej znanych twarzy polskiego ekranu dekady lat 60. i 70., ulubieńcem żeńskiej części publiczności, a także jednym z czołowych i wiodących aktorów filmowych tamtych lat.

A dziś, pomimo sędziwego wieku, wciąż potrafi zawrócić w głowie młodej kobiecie. W końcu jego druga żona, Kamila, jest od niego dokładnie 60 lat młodsza.

11 / 15

Jerzy Radziwiłowicz

Obraz
© Film Polski

W zbiorowej wyobraźni Polaków zapisał się przede wszystkim jako Birkut z „Człowieka z marmuru” i „Człowieka z żelaza” Andrzeja Wajdy.

Ma na swoim koncie wiele ról w produkcjach polskich i zagranicznych.

Ale my, słysząc jego nazwisko, już chyba zawsze będziemy widzieć oczyma wyobraźni pięknego, wysportowanego przodownika pracy.

12 / 15

Zbyszek Cybulski

Obraz
© Film Polski

Postać – legenda. Najwybitniejszy polski aktor okresu powojennego. Idol swojego pokolenia i symbol dla pokoleń następnych.

Charyzmatyczny, przedwcześnie zmarły, kojarzony przede wszystkim z rolą Maćka z „Popiołu i diamentu” Andrzeja Wajdy – kreacją, która była dla niego zbawieniem, ale też obarczyła go piętnem „legendarności”.

Oto nasz polski odpowiednik hollywoodzkiego Jamesa Deana.

13 / 15

Tadeusz Janczar

Obraz
© Film Polski

Niezapomniany podchorąży Jacek "Korab" z "Kanału" o aparycji hollywoodzkiego amanta.

Naprawdę nazywał się Tadeusz Musiał i był jednym z najpopularniejszych aktorów swego pokolenia.

Na ekranie stworzył wiele znakomitych ról, m.in we wspomnianym "Kanale", a także "Pokoleniu", "Krajobrazie po bitwie" czy w "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny". Ale w głównej mierze to jego nietuzinkową urodę będziemy wspominać latami i opowiadać kolejnym pokoleniom potencjalnych fanek. Gdzie się podziali tacy mężczyźni?

14 / 15

Jerzy Zelnik

Obraz
© EastNews

Przystojny, szarmancki, od zawsze robi wrażenie na kolejnych pokoleniach pań. Uznany za amanta, Jerzy Zelnik - jak sam przyznaje - nigdy nie był „kobieciarzem”.

Z drugiej strony jego największe filmowe kreacje mogą sugerować co innego.

Szczególnie pamiętny jako odtwórca tytułowego „Faraona” w adaptacji powieści Bolesława Prusa Jerzego Kawalerowicza – roli plasującej się w czołówce najbardziej spektakularnych debiutów w polskim kinie.

15 / 15

Leszek Teleszyński

Obraz
© EastNews

Leszek Teleszyński w latach 70. rozkochał w sobie tysiące kobiet, które uwiódł rolą przystojnego i kochającego na zabój ordynata Michorowskiego w filmie "Trędowata".

Jakiś czas temu aktor opowiedział zabawną anegdotę o kultowej już roli.

– Najdziwniejsza przygoda spotkała mnie w domu. Zdarzyło się, że pokazywano w telewizji „Trędowatą”. Moja żona, choć widziała film wcześniej, tym razem zapatrzyła się w ekran. Nie lubię siebie oglądać w filmach. Zawsze bym coś poprawił. Zacząłem wściekły chodzić po pokoju… A żona na to: przestań łazić, bo mi ordynata zasłaniasz!
(kk/mf)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (129)