Numer jeden na świecie. Widzowie szaleją na punkcie polskiego filmu
Jak pisali krytycy, polska produkcja "Dzisiaj śpisz ze mną" ma wszystkie atuty, aby stać się międzynarodowym przebojem na platformie stremingowej Netfliksa. Prostą, uniwersalną historią zbudowaną z filmowych klisz oraz kilka scen erotycznych, które można wykorzystać jako marketingowy haczyk na widza. Faktycznie, to wystarczyło, żeby film stał się przebojem na świecie.
1 marca na platformie streamingowej Netfliksa pojawił się kolejny polski dramat, w którym nie brakuje erotycznych akcentów. Film zatytułowany jest "Dzisiaj śpisz ze mną" i opowiada historię romansu zamężnej kobiety z dużo młodszym kolegą z pracy. W głównych rolach wystąpili Roma Gąsiorowska i Maciej Musiał.
Podczas premierowego weekendu historia "zakazanej miłości" stała się jednym z najpopularniejszych tytułów Netfliksa na świecie. Polska produkcja była oglądana przez 12,2 mln godzin. Był to najlepszy wynik pośród nieanglojęzycznych filmów oraz trzeci w gronie wszystkich tytułów pokazanych w tym okresie na platformie streamingowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dzisiaj śpisz ze mną" pokonał w tym tygodniu m.in. premierową komedię romantyczną z Hiszpanii "Miłość od pierwszego pocałunku" (10,9 mln godzin) i minimalnie przegrał z brytyjskim thrillerem "Przybłędy". To kolejny duży sukces polskiego filmu na międzynarodowej arenie platformy streamingowej.
Szkoda tylko, że ponownie polska produkcja Netfliksa gromadzi bardzo słabe oceny. Nie tylko od rodzimych krytyków. W jednej z trzech recenzji, które pojawiły się na portalu Rotten Tomatoes, Jason Flatt napisał: "Żaden z tematów, który mogłyby dać widzom do myślenia, nie został rozwinięty, a związek Jana i Niny sprowadzono jedynie do chęci uprawienia ze sobą seksu. W przypadku kobiety romans jest ponadto skazaną na porażkę próbą ratowania młodości. Reszta historii jest przerażająco banalna.
Główną bohaterką przeboju Netfliksa jest Nina. 40-letnia kobieta, znużona pracą, wychowywaniem dzieci i odgrywaniem roli idealnej pani domu, rzuca się w wir namiętnego romansu z dużo młodszym stażystą. Jan sprawi, że Nina znów poczuje się piękną, zmysłową kobietą i choć będzie bronić się przed rodzącą się namiętnością, to w końcu jej ulegnie. Opis filmu brzmi bardzo melodramatycznie i tego typu produkcji zapewne spodziewali się widzowie, którzy tak chętnie oglądają polską produkcję.
Dodajmy, że "Dzisiaj śpisz ze mną" stał się najpopularniejszym filmem minionego weekendu w pięciu krajach. Oczywiście w Polsce, ale także w Rumunii, na Węgrzech, w Izraelu oraz … w Wenezueli. Ciekawy rozkład geograficzny.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.