Kolejny polski niewypał. Gorszy od "Gierka", ale i tak hit miesiąca

"Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle" albo "Gdzie diabeł nie może, to na platformę pośle". Pierwsza część, powiedzmy komedii, Heathcliffa Janusza Iwanowskiego pojawiła się kinach w październiku ubiegłego roku. Poniosła spektakularną klęskę. Od czego jednak są platformy streamingowe?

"Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle"
"Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

17.02.2023 | aktual.: 17.02.2023 15:08

Na tle filmu "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle" wartości nabrał wcześniejszy wspólny projekt Heathcliffa Janusza Iwanowskiego i Rafała Wosia "Gierek". Film o I sekretarzu Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej budził przynajmniej kontrowersje i polemikę. Ponadto "Gierek" cieszył się dużą popularnością w kinach. Zwłaszcza w Sosnowcu, rodzinnych stronach bohatera filmu.

"Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle" nie był w stanie poruszyć u widzów żadnych emocji. Nawet tych negatywnych, gdyż po prostu usypiał podczas oglądania. Ciekawy temat przemian ustrojowych został tu przedstawiony w tak nudny sposób, że film przypominał bardziej pracę domową, którą trzeba odrobić, niż historię, która musiała przecież jakoś zainteresować jej autorów.

Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle cz.2 | Oficjalny zwiastun | Prime Video Polska

Podczas premierowego weekendu "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle" zgromadził w kinach zaledwie 28,1 tys. widzów. Po dwóch tygodniach praktycznie przestał być już wyświetlany na dużym ekranie. Nieliczni widzowie, którzy obejrzeli film, zapewne zwrócili uwagę, że przedstawiona historia nie została w nim dokończona, co zapowiadało jej dalszą część.

Odpady z kin świetnie sobie radzą na platformach streamingowych

Jak się okazało, filmowcy nakręcili tyle materiału, że historię można było rozciągnąć na dwie pełnometrażowe produkcje. Po tak słabym przyjęciu przez widzów pierwszej części nie było oczywiście sensu wprowadzać jej kontynuacji do kin. Tym samym "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle 2" od razu miał premierę na platformie Amazon Prime Video. Tam stał się hitem. Okazał się najchętniej oglądanym filmem stycznia w naszym kraju. 

To nie wszystko, pierwsza część filmu, która również została dodana do filmoteki Prime Video, jest obecnie najpopularniejszym tytułem lutego w Polsce. Dodajmy, że w tym tygodniu analogiczna sytuacja ma miejsce na platformie Netfliksa. Z tym, że "Miłość do kwadratu jeszcze raz", kontynuacja kinowej produkcji, które nie osiągnęła sukcesu na dużym ekranie, stała się hitem na całym świecie. Jak widać, odpady z kina świetnie sobie radzą na platformach streamingowych.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o masakrowaniu "Znachora", najgorszych filmach na walentynki i polskich erotykach, które podbijają świat (a nie powinny) . Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (68)