Nie ma gorszego filmu. Polskie dzieło na dnie

W niedzielę w mediach społecznościowych pojawiły się posty o następującej treści: "Naszemu wybitnemu filmowi 'Smoleńsk' brakuje jedynie 2,5 tys. głosów, by zostać najgorszym filmem portalu IMDb. By film był obecny na liście, potrzebuje przynajmniej 10 tys. głosów. Odpowiednia ocena już jest".

Wspomniana lista to "IMDb Bottom 250", na której znajdują się największe koszmary krytyków i widzów. Filmy tak złe, że aż dobre, fatalnie zrealizowane i kuriozalne knoty.

Informację o głosowaniu udostępniły u siebie m.in. popularne na Instagramie profile "Tygodnika Nie" oraz Make Life Harder. Poskutkowało. W ciągu kilku godzin ilość ocen "Smoleńska" dobiła do prawie 11 tys. Tym samym film w reżyserii Antoniego Krauzego trafił na pierwsze miejsce na liście najgorszych produkcji portalu IMDb z oceną 1,2 (w skali od 1 do 10).

Film opowiadający o śledztwie dziennikarki Niny (granej przez Beatę Fido, prywatnie związaną z kuzynem Jarosława Kaczyńskiego), która zaczyna kwestionować oficjalne ustalenia odnośnie przyczyn katastrofy Tu-154, znalazł się w zaszczytnym gronie.

Na liście "IMDb Bottom 250" znajdują się filmy wysokobudżetowe, zdobywcy Złotych Malin, jaki i produkcje kultowe, stale obecne w repertuarach przeglądów kina klasy B. Horrory, melodramaty, komedie, filmy dla dzieci czy musicale. Łączy je jedno: są dobre inaczej.

Wśród nich znajdziemy takie klasyki, jak m.in. "Ptakodemię", "Koty", "Trolla 2", "The Room" czy jeden z największych hitów polskiej kinematografii ostatnich lat, czyli "365 dni".

Warto też wspomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy internauci postanowili pogrążyć "Smoleńsk". W 2016 r. użytkownicy IMDb złośliwie zakwalifikowali film do gatunku "fantasy".

Oprócz wspomnianej Beaty Fido "Smoleńsku" wystąpili m.in. Dominika Figurska, Marek Bukowski, Jerzy Zelnik, Redbad Klynstra, Ewa Dałkowska i Lech Łotocki.