Przebój goni przebój. Milion widzów w polskich kinach

Za nami jeden z najlepszych weekendów roku. Rekordy popularności bije animacja "Vaiana 2", ale nie brakuje też innych hitów. Nowością jest sensacyjny dramat "Diabeł". Polska produkcja miała trudne zadania, bo musiała zmierzyć się z bardzo mocnymi konkurentami z Hollywood. Jak sobie poradziła?

Nie tylko "Gladiator"
Nie tylko "Gladiator"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

04.12.2024 | aktual.: 04.12.2024 22:05

Tak, jak niemal na całym świecie, także w Polsce miniony weekend w kinach zdominowany został przez hollywoodzką produkcję "Vaiana 2". W naszym kraju bajkę Disneya obejrzało na starcie aż 561 tys. widzów. Jak informuje dystrybutor filmu, pod względem wpływów jest to najbardziej dochodowe otwarcie spośród wszystkich dotychczasowych animowanych produkcji Disneya.

Animacja to nie jedyny film, który podczas minionego weekendu gromadził w polskich kinach tłumy widzów. Wciąż wysoką frekwencją mógłby się zapewne pochwalić "Gladiator II", gdyby dystrybutor UIP nie ukrywał informacji na temat swoich filmów. Przed naporem "Vaiany 2" obronił się "Paddington w Peru", który zgromadził jeszcze ponad 50 tys. osób (w sumie 562 tysiące sprzedanych biletów). Są jeszcze "Listy do M. Pożegnania i powroty", które wciąż gromadzą w weekend ponad stutysięczną widownię. W sumie frekwencja w kinach wyniosła blisko milion widzów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Diabeł | Oficjalny zwiastun | W kinach od 29 listopada

W tak gorących okolicznościach w kinach pojawił się "Diabeł". Sensacyjną produkcję z Erykiem Lubosem w ciągu premierowego weekendu obejrzało 30,3 tys. widzów przy 166 kopiach filmu (dla porównania "Listy do M." wyświetlane były w sile 612 kopii). Wydaje się, że "Diabeł" mógłby osiągnąć lepszy wynik, gdyby trafił do kin w innych okresie. Wiadomo, zbliża się Boże Narodzenie, widzowie wolą oglądać świąteczne tytuły lub wraz z dziećmi wybrać się na familijną produkcję.

Jak to na ogół bywa, opinie o polskim filmie są podzielone. W mediach bohater, weteran jednostki GROM, był już porównywany do Johna Rambo, Reachera czy Roberta McCalla z serii "Bez litości". Inspiracja to nic złego, ale, jak piszą niektórzy krytycy, "kopiować też jednak trzeba umieć".

Na internetowych forach trwa zażarta wymiana zdań: "Jestem w szoku, że w Polsce powstał tak dobry film sensacyjny. Vega nas przyzwyczaił do nędzy, a tu takie złoto! Serio warto iść do kina, nie wierzyłam, że to napiszę po seansie", "Już naprawdę mam trochę dość komentarzy z zbędnym hejtem" "Mam dokładnie takie same spostrzeżenia". Od razu pojawia się jednak riposta: "To jest marna, chaotyczna historia, pełna klisz, która w dodatku została kiepsko nakręcona", "Straciłem dwie godziny życia. Reklamy przed filmem były lepsze".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o nowości Prime Video, czyli "Gąsce", sprawdzamy, jak prezentuje się "Diuna: Proroctwo" i zachwalamy "Matki Pingwinów". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)