Film opowiada historię Sabiny, szarej myszki, która mieszka wraz z matką i babcią w Warszawie we wczesnych latach pięćdziesiątych. Sabina jest redaktorką w wydawnictwie „Nowina”. Jedyne, czego jej brakuje w życiu to mężczyzna. Matka bardzo chce pomóc córce w znalezieniu partnera, stara się ją wyswatać. Bezskutecznie.
Nieoczekiwanie pojawia się na horyzoncie zabójczo przystojny Bronisław, grany przez Marcina Dorocińskiego i całkowicie odmienia samotne dotąd życie Sabiny. Postać Bronisława stylistycznie nawiązuje do postaci granych przez Humphreya Bogarta.
Reżyser zgromadził w filmie wielu wspaniałych aktorów. Zdjęcia do filmu zrobione przez Marcina Koszałkę powalają na kolana. Wspaniale oddają ducha wczesnych lat pięćdziesiątych.
Film pełen jest nawiązań i odwołań. Przede wszystkim pod względem formalnym mamy tutaj nawiązanie do kina czarnego, ale jest to tylko odwołanie. Nie czuć napięcia, które reżyser chciał zbudować na ekranie za pomocą zdjęć i muzyki.
Znajdziemy tutaj także nawiązanie do socrealizmu. Wplecione zostały fragmenty propagandowych filmów z tamtej epoki a także socrealistyczne malarstwo.
Film jest zabawny choć stylizowany na thriller. Główna bohaterka mimo, że uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim bardzo łatwo wpada w panikę, trudno jest jej zachować zimną krew. Lecz jej strach nie udziela się widzowi. Niestety nie udało się na ekranie zbudować napięcia i trochę mi tego brakowało. Za to film śmieszy w wielu momentach dzięki zabawnym dialogom i świetniej grze aktorskiej.
Anna Bujna