Robert Gliński

Ceniony reżyser filmowy i teatralny, dwukrotny zdobywca Złotych Lwów na FPFF w Gdyni za filmy „Wszystko, co najważniejsze…” (1992) i „Cześć Tereska” (2001).

Obraz

Urodził się 17 kwietnia 1952 roku w Warszawie. Zanim ukończył studia reżyserskie w łódzkiej PWSFTViT (1979), został absolwentem architektury na Politechnice Warszawskiej (1975). Karierę filmowca zaczynał od realizacji filmów dokumentalnych i reklamowych.

Jego fabularnym debiutem był średniometrażowy, czarno-biały film „Niedzielne igraszki” (1983), który, z uwagi na polityczną wymowę, na kilka lat trafił ‘na półkę’. Mimo upływu czasu, nie zestarzał się jednak i w latach 1987-88 zgarnął kilka ważnych nagród filmowych (m.in. nagrodę dziennikarzy FPFF w Gdyni i trzy laury na MTF w Mannheim).

W międzyczasie, Gliński zrealizował telewizyjny obraz „Rośliny trujące” z Bogusławem Lindą (1985) i komedię „Łabędzi śpiew” z Janem Peszkiem (1988, nagroda Szefa Kinematografii oraz nagroda na FPFF w Gdyni za reżyserię). Dekadę lat 90-tych otworzył fantastycznym filmem „Superwizja”, na planie którego po raz pierwszy współpracował z przyszłą żoną, aktorką Joanną Żółkowską (1990).

Dwa lata później triumfował na FPFF w Gdyni, po raz pierwszy zdobywając Grand Prix festiwalu za obraz „Wszystko, co najważniejsze” z Krzysztofem Globiszem i Ewą Skibińską (1992). Film został nakręcony na podstawie autobiograficznych wspomnień Oli Watowej – żony słynnego polskiego pisarza i poety, przedstawiciela futurystów.

Dwa kolejne filmy Glińskiego nie były już tak ciepło przyjęte przez krytykę – pierwszym był dramat „Matka swojej matki” z pamiętnymi kreacjami Joanny Żółkowskiej, Krystyny Jandy i Marii Seweryn (1996), drugim – komedia „Kochaj i rób co chcesz” z Rafałem Olbrychskim (1997).

Zrealizował jeszcze krótko emitowany serial „Izabela” (pod pseudonimem Robert Lehman), zanim nadszedł kolejny triumf w postaci głośnego filmu „Cześć Tereska” (2001). Dzieło, pokazujące szary świat polskiego blokowiska, zostało okrzyknięte najlepszym filmem roku, czego potwierdzeniem był sznureczek nagród w kraju i zagranicą, ze Złotymi Lwami na FPFF w Gdyni i dwoma Orłami na czele. Z dzisiejszej perspektywy, film „Cześć Tereska” śmiało określić można jako jedną z najlepszych, polskich produkcji dekady.

Rok 2004 to realizacja zabawnej komedii „Długi weekend”, powstałej w ramach telewizyjnego cyklu „Święta polskie” (dwie nagrody na FPFF w Gdyni), a 2005 – zrealizowana w koprodukcji z Niemcami, ekranizacja powieści „Wróżby kumaka” Güntera Grassa.

Ostatnie filmy Glińskiego to polsko-austriacki „Benek” (2007) oraz polsko-niemiecki film „Świnki” z świetną kreacją młodziutkiego Filipa Garbacza (2009).

Przez lata kariery, Gliński często zajmował się również reżyserią teatralną, wystawiając głównie dla warszawskich teatrów: Ateneum i Powszechnego, ale też dla Teatru Nowego w Poznaniu, Muzycznego w Gdyni, Siemaszkowej w Rzeszowie i Mickiewicza w Częstochowie. Zrealizował blisko dwadzieścia spektakli Teatru Telewizji.

Jako wykładowca PWSFTviT (od 2002 roku) i kierownik artystyczny istniejącego przy tej uczelni Studia Filmowego Indeks (od 2005 roku), w ostatnich latach często pełnił funkcję opiekuna artystycznego debiutanckich projektów młodych twórców. Był opiekunem artystycznym głośnego filmu „Galerianki” Katarzyny Rosłaniec (2009).

Jest doktorem habilitowanym sztuki filmowej. Od 2008 roku pełni funkcję rektora łódzkiej ‘filmówki’.

Robert Gliński

Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

"Wygląda imponująco". Nowy zwiastun "Avatara" zachwyca widzów
"Wygląda imponująco". Nowy zwiastun "Avatara" zachwyca widzów
"LARP. Miłość, trolle i inne questy" zaskoczeniem festiwalu. Śmiali się wszyscy
"LARP. Miłość, trolle i inne questy" zaskoczeniem festiwalu. Śmiali się wszyscy
Smarzowski o nowym filmie: "Zrobiłem kilka scen, których się wstydziłem"
Smarzowski o nowym filmie: "Zrobiłem kilka scen, których się wstydziłem"
Skrzywdził jego siostrę. To skończyło przyjaźń aktorów
Skrzywdził jego siostrę. To skończyło przyjaźń aktorów
Numer jeden w Polsce. Tak dużego hitu dla dorosłych w tym roku nie było
Numer jeden w Polsce. Tak dużego hitu dla dorosłych w tym roku nie było
Rekord za rekordem. Powraca hit, który rozłożył na łopatki "Gladiatora"
Rekord za rekordem. Powraca hit, który rozłożył na łopatki "Gladiatora"
3 mln widzów premiery. Polscy widzowie kochają ten gatunek
3 mln widzów premiery. Polscy widzowie kochają ten gatunek
To miał być przebój roku. Wysoka oglądalność, ale skrajne opinie
To miał być przebój roku. Wysoka oglądalność, ale skrajne opinie
"Zbyt etniczne" nazwisko. Tak miał się nazywać gwiazdor kina
"Zbyt etniczne" nazwisko. Tak miał się nazywać gwiazdor kina
"Uwodziciel i erotoman". Krążyły o nim legendy. Miał mnóstwo kochanek
"Uwodziciel i erotoman". Krążyły o nim legendy. Miał mnóstwo kochanek
Dla niej wiek to tylko liczba. Modelka po 50. w szortach i kabaretkach
Dla niej wiek to tylko liczba. Modelka po 50. w szortach i kabaretkach
50 mln widzów w ciągu 10 dni. "Przełomowy, rekordowy, fenomenalny"
50 mln widzów w ciągu 10 dni. "Przełomowy, rekordowy, fenomenalny"