Rooney Mara obawia się, że sequel "Dziewczyny z tatuażem" nigdy powstanie.
Aktorka wystąpiła w filmie Davida Finchera z 2011 roku u boku Daniela Graiga. Choć gwiazda chętnie znów wcieliłaby się w Lisbeth, nie sądzi, iż będzie jej to dane. - Nie wydaje mi się, by kiedyś doszło do tego - mówi artystka. - Smutno mi, że znów jej nie zagram, ale nie widzę szans, by ten projekt miał powstać.
"Dziewczyna z tatuażem" to pierwsza kinowa odsłona słynnej trylogii "Millenium" Stiega Larssona. Druga część miała już dawno temu zagościć na ekranach, ale ze względu na za niskie wyniki finansowe i inne zobowiązania Finchera, z przedsięwzięcia zrezygnowano.
Amerykańska produkcja to już druga filmowa wersja głośnego kryminału, na który składają się trzy obszerne tomy: "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet", "Dziewczyna, która igrała z ogniem" oraz "Zamek z piasku, który runął". Pierwsza, pełna ekranizacja, powstała w 2009 roku jako europejska koprodukcja. Za jej kamerą stanęli Niels Arden Oplev i Daniel Alfredson, a w głównej roli kobiecej wystąpiła Noomi Rapace.
Fincher jest obecnie zaangażowany w realizację serialu "Living on Video".
Rooney Mara zagrała niedawno w filmach "Pan", "Carol" i niezatytułowanym dziele Terrence'a Malicka, które czekają na premierę.