"Zawieszeni na drzewie" – perełka komedii z Louisem de Funèsem i córką Chaplina na letni seans
Louis de Funès to komik wszech czasów. Jego umyślnie przerysowana ekspresja wciąż ujmuje kinomanów i daje efekt niezwykłej groteski. Lato to doskonały czas na ponowne seanse jego legendarnych filmów. Jeśli macie dość wakacyjnych powtórek "Dirty Dancing", a włoskie widoki znacie na pamięć za sprawą "Pod słońcem Toskanii", sięgnijcie po komedię "Zawieszeni na drzewie".
Filmy na lato to nie tylko oczywiste tytuły prezentujące urokliwe miejsca i historie rozgrywające się w wakacje jak "Tamte dni, tamte noce" albo "Lato w Prowansji". Warto dać szansę klasyce, a zwłaszcza komediom z dawnych lat, które beztroską atmosferą, dowcipem i pięknymi zdjęciami uświetnią seans w upalną noc. Jedną z propozycji jest francuski obraz "Zawieszeni na drzewie" (1971) z popisem aktorskich umiejętności Louisa de Funès.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na te filmy czekamy. Szykują się prawdziwe hity
Nad przepaścią
Przedsiębiorca Henri Roubier (Louis de Funès) wraca z kolejnej podróży służbowej swym luksusowym samochodem. Po drodze zabiera ze sobą autostopowiczów: panią Muller z pieskiem oraz chłopaka. Wskutek nieszczęśliwych okoliczności i lekkomyślnego zachowania towarzyszy podróży dochodzi do wypadku. Auto spada w przepaść, ale zatrzymuje się na konarach wystającego z klifów drzewa. Pod samochodem szaleją rozbijające się o skały fale. Trójka bohaterów walczy o przetrwanie. Jednocześnie w mediach nie cichną plotki o zaginięciu wpływowego Roubiera…
Większość akcji komedii Serge’a Korbera rozgrywa się w ograniczonej i niebezpiecznej przestrzeni, co w połączeniu z wysublimowanym humorem ani przez moment nie pozwala odczuć znużenia. Balansujący nad przepaścią samochód to jednocześnie więzienie i metaforyczna tratwa ratunkowa. Obecność trójki wyczerpanych i tak odmiennych od siebie osób na niewielkiej powierzchni tworzy konfliktową atmosferę.
Skazani na własne towarzystwo podejmują kolejne – niefortunne – próby wydostania się z pułapki lub wezwania pomocy. Dłużącego się niemiłosiernie czasu oczekiwania na ratunek nie ułatwiają gorące słońce, a w końcu brak prowiantu i wody. Na nic zdają się zapierające dech w piersiach widoki Riwiery Francuskiej. Sytuacja kryzysu oraz izolacji wyzwala w bohaterach ich skrywaną naturę, której daleko do szlachetności. Nad wszystkim unosi się jednak duch groteski ukazujący tragedię postaci w krzywym zwierciadle.
"Zawieszeni na drzewie" – Louis de Funès w akcji!
Louis de Funès ze swą niezwykłą mimiką i odrobiną zadziorności kradnie ekran, choć pozostali aktorzy pozostają godnie o krok za nim. Co charakterystyczne dla dorobku komika, jego (anty)bohater budzi sympatię widzów mimo nieskrywanego egoizmu. Bogaty Henri Roubier to cwaniak i wyniosła kreatura, którą i tak uwielbiamy za sprawą przełamującej negatywne cechy otoczki humoru, świadomej parodii oraz dystansu.
Pod względem aktorskim drugi plan wypada nie mniej porywająco. Geraldine Chaplin – intrygująca muza Carlosa Saury ("Anna i wilki", "Nakarmić kruki") – w roli pani Muller oddaje hołd ojcowskiej tradycji, skupiając komiczny wymiar swej postaci w sztuce najdrobniejszego gestu. "Kropką nad i" tej kreacji pozostaje czworonożny towarzysz. Młodego autostopowicza sportretował natomiast najmłodszy syn Louisa de Funès – Olivier. Co ciekawe, ojciec i syn już rok wcześniej współpracowali z reżyserem Sergem Korberem na planie "Człowieka orkiestry" (1970).
Ironiczny humor
"Zawieszeni na drzewie" to więcej niż umiejętna seria gagów i rozbrajających kwestii. Niezwykle ważną rolę w dziele Serge’a Korbera odgrywa warstwa ironiczna. Sarkazm nie oszczędza nikogo – zarówno wyrachowanego biznesmena w opałach, jak i autostopowiczów, których młodzieńcze uczucia w sytuacji odizolowania od reszty świata biorą górę.
Najwięcej dostaje się oczywiście systemowi i nieudolnym funkcjonariuszom, których opieszałe działania oraz problemy komunikacji podczas akcji ratowniczej nie są wyrazem absurdu, a ponurej rzeczywistości. Cień ironii kładzie się w końcu na żądnych sensacji mediach, demaskując mechanizmy ich działania. Lekka forma i ponadczasowy humor sprawiają, że "Zawieszeni na drzewie" to świetny wybór filmu na lato. Zwłaszcza dla sympatyków scenerii Lazurowego Wybrzeża.
Sekta i "Syreny" wśród hitów Netfliksa, mocne sceny w "I tak po prostu", genialne "Mountainhead" i wielka wojna gigantów w kinach. Co dzieje się w "Mission Impossible" i ile tam Marcina Dorocińskiego? O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: