Spielberg seksistą? Elizabeth Banks oskarża amerykańskiego reżysera
Elizabeth Banks podczas odbierania nagrody od organizacji Women in Film rzuciła mocne oskarżenie wycelowane w Stevena Spielberga. Twórcy "Szczęk" dostało się za to, że w jego filmach nie ma miejsca na żeńskie bohaterki.
- Obejrzałam "Indianę Jonesa", "Szczęki" i wszystkie inne filmy Spielberga i okazało się, że nigdy nie nakręcił filmu z kobietą w roli głównej – powiedziała aktorka.
Jej wypowiedź obiła się głośnym echem. Szybko wytknięto aktorce, że Spielberg nakręcił "Kolor purpury" (1985 roku) z kobiecą bohaterką i "BFG: Bardzo fajny gigant" (2016) opowiadający o relacji małej dziewczynki z gigantem. Ale biorąc pod uwagę, że Spielberg nakręcił 30 filmów pełnometrażowych, to są one wyjątkami potwierdzającymi regułę: w Hollywood jest bardzo mało miejsca na historie kobiet, nie mówiąc już o filmach kręconych przez kobiety.
Oskarżenie Elizabeth Banks jest echem wypowiedzi Juilette Binoche, która rok temu wytknęła Spielbergowi i Scorsesemu brak znaczących kobiecych ról w ich filmach.
Uwagi aktorek warto uzupełnić statystykami oscarowymi. W latach 2005 - 2015 kobiety reprezentowały tylko 19 procent nominacji w kategoriach, które nie były związane z aktorstwem. W tym czasie panie otrzymały 327 nominacji, a panowie - 1387.
Jak zmienić ten stan rzeczy? Banks zachęca rodziców do zabierania swoich dzieci na filmy o dziewczynkach i kobietach np. "Krainę lodu" czy "Wonder Woman".