Recenzje''Stanley Kubrick: Kolekcja arcydzieł'': Kolejny pakiet DVD do domowej kolekcji [RECENZJA]

''Stanley Kubrick: Kolekcja arcydzieł'': Kolejny pakiet DVD do domowej kolekcji [RECENZJA]

Krytycy albo wychwalali go pod niebiosa, albo równali z ziemią. Dla prasy był szalonym odludkiem, tyranem nękającym swoich aktorów, unikającym wywiadów i obsesyjnie strzegącym prywatności dziwakiem. A jak było naprawdę? Kim był autor filmów, które bezpowrotnie zmieniły postrzeganie kina? Wyczerpującej odpowiedzi udziela dokument „Stanley Kubrick: Życie w obrazach” wchodzący w skład wydanej właśnie kolekcji arcydzieł reżysera.
''Stanley Kubrick: Kolekcja arcydzieł'': Kolejny pakiet DVD do domowej kolekcji [RECENZJA]
Źródło zdjęć: © EastNews

Stanley Kubrick wielkim reżyserem był

Są takie książki, których nie wypada nie znać. Ta reguła dotyczy również dzieł filmowych. Do ich żelaznego kanonu na pewno zaliczają się produkcje sygnowane przez zmarłego w 1999 roku Stanleya Kubricka – urodzonego w nowojorskim Bronksie, ale mieszkającego przez 40 lat w Wielkiej Brytanii, bystrego samouka, który od fotografii płynnie przeszedł do kręcenia filmów. Mówiąc o reżyserze „Mechanicznej pomarańczy”, jednego z najbardziej skandalizujących obrazów lat 70. (więcej tutaj), na usta z łatwością cisną się wyświechtane komunały – geniusz, wizjoner, twórca absolutny. Jednak w opinii jego najbliższych współpracowników, producentów i włodarzy Warner Bros. to określenia w pełni uprawnione. Z ich wypowiedzi wyłania
się fascynujący obraz człowieka skomplikowanego, niezwykle upartego i całe życie dążącego do uzyskania pełnej artystycznej niezależności.

Trwające ponad dwie godziny „Życie w obrazach” wypełniają unikatowe, nigdy wcześniej niepublikowane archiwalia, a także wywiady z czołowymi tuzami kina, przyjaciółmi i krewnymi artysty. Rzucają one światło nie tylko na samą osobowość Kubricka, troskliwego ojca i męża, entuzjasty zwierząt, człowieka o niezmierzonych horyzontach i miłośnika telewizyjnych reklam Nescafe. „Życie w obrazach” to także niepowtarzalna szansa na zajrzenia za kulisy powstania jego wszystkich filmów – również tych, które nigdy nie wykroczyły poza grafiki koncepcyjne czy notatki.

(Stanley Kubrick na planie "Mechanicznej pomarańczy", fot. EastNews)

„Stanley Kubrick: Kolekcja arcydzieł” 8 DVD:

Zawartość:

Oprócz dokumentu Jana Harlana, wieloletniego współpracownika reżysera, w skład wydanego przez Galapagos zestawu wchodzi siedem filmów: „Lolita” (1962), „2001: Odyseja kosmiczna” (1968), „Mechaniczna pomarańcza” (1971), „Barry Lydon” (1975), „Lśnienie” (1980), „Full Metal Jacket” (1987) oraz „Oczy szeroko zamknięte” (1999).

Opakowanie:

W sumie osiem dysków umieszczonych w schludnym, rozkładanym i edytorsko przemyślanym kartonowym boksie, zapakowanym w sztywny slipcase. Całość formą przypomina pakiet „Obcego” wypuszczony kilka lat temu przez Imperial Cinepix.

Dodatki:

Wszystkie filmy mają oryginalne proporcje obrazu i polską wersję językową(napisy). Na dyskach znalazły się również dodatki, acz ich liczba odbiega od zamieszczonych w wydaniach specjalnych, które ukazały się kilka lat temu nakładem tego samego dystrybutora. O ile przy „Full Metal Jacket” są takie same, to na płytę z „Mechaniczną pomarańczą” trafiły jedynie komentarz i zwiastun. Na otarcie łez dostajemy minireprodukcję obrazu z 1972 roku autorstwa Christiane Kubrick przedstawiającego jej męża.

(Christiane Kubrick, "Stanley", 1972)

Podsumowanie:

Można się zżymać, że w zestawie nie znalazł się „Doktor Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę”, najbardziej niepoprawny film w karierze reżysera, oraz album ze zdjęciami, które trafiły do edycji francuskiej, jednak nie zmienia to faktu, że boks Galapagos to świetne uzupełnienie domowej kolekcji oraz okazja do nadrobienia rażących zaległości. I to w bardzo przystępnej cenie.

Ocena: 8/10
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)