Stuart Gordon nie żyje. Twórca kultowych horrorów miał 72 lata
W wieku 72 lat odszedł Stuart Gordon, autor takich współczesnych klasyków kina grozy, jak "Reanimator", "Zza światów" czy "Dagon".
25.03.2020 | aktual.: 25.03.2020 15:56
O śmierci Stuarta Gordona informuje "Variety". Smutną wiadomość przekazała rodzina zmarłego, choć nie wiadomo, jaka była przyczyna śmierci filmowca.
Gordon debiutował jako reżyser dramatem TV "Bleacher Bums" pod koniec lat 70. Jednak popularność zdobył w 1985 r. komedią gore "Reanimator", będącą ekranizacją opowiadania H.P. Lovecrafta. Film szybko stał się klasykiem tzw. seansów o północy i przeżywającego rozkwit rynku wideo.
W kolejnych latach Gordon stał się specjalistą od przenoszenia na ekran prozy Samotnika z Providence. Na podstawie Lovecrafta nakręcił m.in. "Zza światów" (1986) czy "Dagona" (2001).
W sumie wyreżyserował 21 filmów, stale współpracując z takimi gwiazdami lat 80. jak Jeffrey Combs czy Barbara Crampton. Część jego twórczości, zwłaszcza z lat 80. i początku 90. uważa się dziś za niskobudżetową klasykę kina gatunkowego tamtego okresu.
Oprócz reżyserowania Gordon pisał scenariusze do filmów i seriali ("Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki"), produkował, a w ostatnich latach z sukcesami tworzył spektakle teatralne i musicale.