Sylvester Stallone uśmiercony w sieci. Gwiazdor skomentował plotki o rzekomej śmierci
Ofiarą okropnego fake newsa padł odtwórca kultowej roli Rocky'ego. W sieci pojawiła się wiadomość o śmierci aktora. Informacja rozniosła się błyskawicznie. Szybko jednak zdementowano plotki, a do fałszywych informacji odniósł się sam Stallone.
Stallone zareagował na swoim profilu na Instagramie i skomentował plotki – "Proszę, zignorujcie tę głupotę... Żywy, szczęśliwy i zdrowy... Nadal uderzam!" – czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Do fake newsa odniósł się także Frank, brat Sylvestra. - "Pogłoski o śmierci mojego brata są fałszywe. Jaki chory i okrutny umysł myśli o takich rzeczach? Tacy ludzie są obłąkani i nie zasługują na miejsce w społeczeństwie” - pisał na Twitterze i w późniejszych wpisach poinformował, że takie sytuacje źle wpływają na członków rodziny, w tym 96-letnią matkę.
Po sporostowaniach plotek aktor wrzucił jeszcze dwa inne posty.
Warto zaznaczyć, że nie pierwszy raz pojawiła się informacja o śmierci Stallone'a. Wcześniej wydarzyło się to w 2016 r.
ZOBACZ TAKŻE: "Creed: Narodziny legendy" [RECENZJA]