Tego jeszcze nie grali. Czy Oscary czeka rewolucja?
Niezależne studio filmowe, które stoi za horrorem "Good boy" wystosowało list otwarty do Akademii Filmowej. Sprawa jest o tyle ciekawa, że list podpisał... pies. Retriever z Nowej Szkocji o imieniu Indy to "gwiazda" nowego horroru, który odnosi zaskakujące sukcesy w kinach.
W liście z humorem i "na lekko" apeluje się o inkluzywność wobec zwierząt przy nominacjach do najważniejszej nagrody filmowej.
"Pomimo mojej docenionej przez krytyków roli w najnowszym filmie 'Good Boy', uznano, że nie kwalifikuję się do kategorii Najlepszy Aktor" – ubolewa Indy w liście. "Najwyraźniej nie jestem dla was wystarczająco dobrym chłopcem".
"Good Boy" zobacz zwiastun
Variety cytuje list, w którym padają przykłady znakomitych ról odgrywanych przez czworonogi. Indy odwołuje się np. do klasyków takich jak "Biały Kieł", czy "Babe - świnka z klasą". My od siebie dorzucamy pieska rasy border collie o imieniu Messi, który wspaniale "zagrał" w "Anatomii upadku". Mimo ogromnego uznania krytyków, wciąż brak formalnego miejsca dla takich ról w Oscarach.
Zaskakujący sukces "Good Boy"
Premiera "Good Boy" przyniosła wytwórni IFC jedno z najlepszych otwarć weekendowych - 2,2 mln dolarów. Kampania wokół filmu przyciągnęła także rekordową liczbę widzów online.
IFC, wsparte wiralowym sukcesem zwiastuna i plakatu filmu, wprowadziło "Good Boy" do szerokiej dystrybucji kinowej w całym kraju, co potwierdza ich wiarę w sukces nietypowej kampanii. List "podpisany" przez Indy'ego to część marketingowego szumu wokół tytułu.