"Three Seconds": Mirosław Haniszewski w obsadzie filmu z Joelem Kinnamanem i Clive'em Owenem
Scenariusz "Three Seconds" powstał na podstawie szwedzkiej powieści Andersa Roslunda pod tym samym tytułem. Opowiada historię byłego skazanego, który pracuje pod przykrywką i wraca do więzienia, by infiltrować groźnych przestępców.
- Gram Vladimira Proskiego, rezydenta więzienia w Bale Hill - mówi Mirosław Haniszewski w rozmowie z WP. Film jest właśnie w produkcji, aktor przed chwilą wrócił ze zdjęć w Londynie. -* Pomagam głównemu bohaterowi, gdy zjawia się w więzieniu, pokazuję mu, jakimi drogami może tam sprzedawać narkotyki, zapewniam mu ochronę... przynajmniej do pewnego momentu* - dodaje aktor.
Aktor chwali komfort pracy na planie i spotkanie z zagranicznymi twórcami: To duża przyjemność spotkać w pracy Joela Kinnamana i doświadczyć takiego aktorskiego porozumienia, które daję najwyższą frajdę - mówi aktor.
Haniszewski przyznaje, że nie musiał specjalnie szlifować języka, żeby zagrać w amerykańskiej produkcji, ponieważ gra bohatera dwujęzycznego, który mówi po polsku i angielsku. Rodzimy akcent był jego atutem podczas castingu, na który został zaproszony przez włoskiego reżysera Andrea Di Stefano.
W obsadzie filmu poza Clive’em Owenem i Joelem Kinnamanem jest także Rosamund Pike i Mateusz Kościukiewicz. Scenariusz napisał Matt Cook.
Dokładna data premiery i dalsze szczegóły nie są jeszcze znane.
Ostatnią głośną rolą Haniszewskiego był śledczy Janusz Jasiński w filmie "Jestem mordercą". Ponadto widzieliśmy go w takich w produkcjach jak: "Amok", "Volta" i serial "Wataha".