Tinto Brass: 82. urodziny ''poety pośladków''

Filmografia każdego wybitnego reżysera ma wiele cech charakterystycznych i przynajmniej jedną szczególną. Coś, dzięki czemu w natychmiast rozpoznajemy styl i automatycznie dopasowujemy do niego nazwisko: znak twórczości, wyrazistą sygnaturę.

Wesołe jest życie staruszka
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 7Wesołe jest życie staruszka

Obraz
© EastNews

Dla Alfreda Hitchcocka będą to gościnne występy we własnych filmach – tzw. cameo. Kubrick to powolne travellingi kamery okraszone klasyczną muzyką. Wesa Andersona kojarzymy z obsesyjną wręcz symetrią kadru.

Natomiast Tinto Brass zasłynął jako twórca, który z niezwykłym pietyzmem filmuje… kobiece pośladki.


/ 7Znaki szczególne

Obraz
© EastNews

Frywolny humor, afirmacja zmysłowości, voyeryzm posunięty do granic, wszechobecność luster, bezpretensjonalne fabuły, akcja osadzona w mniej lub bardziej odległej przeszłości (od starożytności po lata 50.), rubaszne i apetyczne bohaterki i ich przystojni adoratorzy – często postaci wywiedzione z kart powieści, liczne zbliżenia na kobiece pośladki, włosy łonowe i pod pachami – fetyszyzacja szczegółu, pielęgnowanie kamerą żeńskich krągłości i owłosienia.

Twórczość Brassa to kino witalne, rozerotyzowane, sensoryczne; filmy, które z ludzkiej seksualności czynią podstawowy temat. A jednak tematyki tej nie trywializują, jak tysiące innych, błahych fabułek, ilustrujących tylko najprostsze fantazje, ocierających się o pornografię, tyle że bez genitaliów w kadrze.

Seks ma u Brassa swoje jasne i ciemne strony – o żadnej z nich Włoch nie boi się opowiadać. Ale nie od początku celował w „filmy miłosne”.

/ 7Tinto jakiego nie znacie

Obraz
© EastNews

Start z końcem lat 50. w branży miał bezcenny: zrazu terminował jako asystent Rosseliniego i Felliniego, swojego mistrza, z którym się również przyjaźnił.

Debiutował w 1963 roku filmem „Chi lavora è per duto”, eksperymentalnym dramatem, w którym teraźniejszość głównego bohatera mieszała się z jego wspomnieniami i marzeniami o lepszym jutrze. Jako jedyny z jego twórczości trafił na prestiżową listę „100 włoskich filmów, które należy ocalić”.

Początkowo próbował sił w różnych gatunkach; realizował giallo („Col cuore in gola”, 1967), czarne komedie („Nerosubianco”) a nawet science-fiction z elementami mokumentu („Il disco volante”). Jednym z najciekawszych filmów z tego okresu jest „Skowyt” (1968), szalona, surrealistyczna i antywojenna orgia porównywana z dziełami Godarda czy Jodorowskiego.

Subwersywne, polityczne kino spodobało się organizatorom festiwalu w Berlinie, gdzie film został wyświetlony w konkursie głównym w 1970 roku. Rok później kręci „Wakacje” z międzynarodową gwiazdą, Vanessą Redgrave, i odbiera nagrodę na najlepszy film włoski w Wenecji.

/ 7Miłość ze swastyką w tle

Obraz
© mat. dystrybutora

Tytułem przełomowym był „Salon Kitty” (1976). Brass, jak wielu innych włoskich twórców, został uwiedziony erotyką III Rzeszy i nakręcił monumentalny film na pograniczu pornografii i kina wojennego, dając tym samym światu jeden z najważniejszych tytułów z nurtu nazisploitation.

Salon Kitty, w którym SS inwigilowało funkcjonariuszy Wermachtu i innych oficjeli, istniał rzeczywiście, a reżyser oparł scenariusz o książkę Petera Nordena. Dziś „Salon…” można odczytywać jako transgresyjną wersję zbliżonych tematycznie „Zmysłów” (1954) Luchino Viscontiego.

Seksualne eksperymenty, wyuzdani oficerowie i wszechobecna czerwień we wnętrzach tytułowego burdelu podkreślały to, o czym rzeczywiście chciał opowiedzieć Brass: nierozłączność ideologii faszystowskiej i perwersyjnego seksu.

/ 7Cesarz porno

Obraz
© mat. dystrybutora

Najsłynniejszym filmem Brassa, choć najmniej lubianym przez samego zainteresowanego, pozostaje „Kaligula” (1979) z plejadą pierwszorzędnych aktorów, jak Malcolm McDowell, Helen Mirren, Peter O'Toole czy John Gielgud w rolach głównych. „Kaligula” to „Upadek Cesarstwa Rzymskiego” w wersji XXX, choć nie taka była pierwotna idea.

Producentowi, Bobowi Guccione, wydawcy Penthouse’a, nie podobał się gotowy materiał, więc na własną rękę postanowił dokręcić sceny w wydaniu hardcore. Brass i scenarzysta filmu, Gore Vidal, rozpoczęli długą batalię przeciwko Guccione, który zakończyła się tym, że nazwisko pisarza zostało usunięte z oryginalnego tytułu („Gore Vidal’s Caligula”).

Po trzech latach żmudnej produkcji i przepychanek, film ujrzał światło dzienne pod koniec 1979 roku. Oburzenie wielu krytyków i aura skandalu przyczyniła się do tryumfu: „Kaligula” jest największym sukcesem kasowym Brassa i jedynym filmem, który na stałe zapisał się na kartach historii kina.

/ 7Frywolna Lola i inne laski z naszej paki

Obraz
© AFP

- Filmy erotyczne są ważne, tylko ludzie – w swojej pruderii – nie chcą do siebie dopuścić takiej myśli. A przecież jest mnóstwo do odkrycia w tej dziedzinie – mówił w jednym z wywiadów.

Od czasu realizacji „KaliguliBrass poświęcił się kinu zmysłowemu. Oprócz monumentów w postaci wymienionych filmów, kojarzony jest głównie z takimi tytułami jak „Miranda” (1985), „Paprika” (1991), „Cosi fan tutte” (1992), „Mężczyzna, który patrzy” (1994, z polską modelką, Katarzyną Kozaczyk w jednej z ról) czy „Frywolna Lola” (1998). W większości z nich przyjmuje perspektywę kobiecą – jego bohaterki są kobietami wyzwolonymi, rozpustnymi, przekonanymi o własnych racjach, a Brass równą uwagę poświęca analizie ich charakterów jak i pełnych kształtów.

- Może zabrzmi to banalnie, ale kobiety cały czas mnie inspirują. Są motorem napędowym mojego życia – spowiadał się polskiemu dziennikarzowi na festiwalu „Cinergia” w Łodzi, gdzie kilka lat temu pokazano retrospektywę jego twórczości.

/ 7Pupa w trójwymiarze

Obraz
© EastNews

W styczniu 2010 ogłosił, że nakręci pierwszy włoski film w trójwymiarze, do tego pornograficzny. Miał wrócić do „porzuconego projektu o rzymskim cesarzu, który został zdetronizowany przez Amerykanów”. Chodzi oczywiście o remake „Kaliguli”.

Budżet wyceniono na 6 milionów dolarów, zdjęcia miały rozpocząć się krótko po zapowiedzi, ale póki co nie słychać nic o efektach pracy.

Co ciekawe, mniej więcej w tym samym czasie plany realizacji pierwszego filmu porno w 3D ogłosił również kontrowersyjny francuski twórca Gaspar Noe (a swoistym ćwiczeniem stylistycznym przed tym były finalne sceny „Wkraczając w pustkę”, w którym kamera penetrowała pochwę od środka podczas stosunku). Przypadek?

Jacek Dziduszko

Wybrane dla Ciebie

Michael Caine wraca z emerytury. 92-letni aktor zagra w filmie
Michael Caine wraca z emerytury. 92-letni aktor zagra w filmie
Słaby film, potem wielki skandal. Domaga się milionów odszkodowania od Baldoniego
Słaby film, potem wielki skandal. Domaga się milionów odszkodowania od Baldoniego
"Breslau": ogromny rozmach i wartka akcja. Takiego serialu potrzebowaliśmy
"Breslau": ogromny rozmach i wartka akcja. Takiego serialu potrzebowaliśmy
Romans kwitnie. Nie mogli oderwać od siebie rąk
Romans kwitnie. Nie mogli oderwać od siebie rąk
Polski serial powrócił po 17 latach. Dla wielu widzów był najlepszy
Polski serial powrócił po 17 latach. Dla wielu widzów był najlepszy
Odeszła z sekty, mając 22 lata. Mówi o religii odpowiedzialnej za "okropne rzeczy"
Odeszła z sekty, mając 22 lata. Mówi o religii odpowiedzialnej za "okropne rzeczy"
"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
Charlie Sheen o trudnych relacjach z ojcem. "Największa zdrada"
Charlie Sheen o trudnych relacjach z ojcem. "Największa zdrada"
Polacy oglądają na potęgę. Liam Neeson powraca w starym stylu
Polacy oglądają na potęgę. Liam Neeson powraca w starym stylu
Dwayne Johnson szczupły jak nigdy. Zdradza, co się dzieje
Dwayne Johnson szczupły jak nigdy. Zdradza, co się dzieje
Wyciekła scena seksu. "Niemoralne i niekomfortowe"
Wyciekła scena seksu. "Niemoralne i niekomfortowe"
To musi być przebój. Na ten film Netflix wydał ponad 200 mln dolarów
To musi być przebój. Na ten film Netflix wydał ponad 200 mln dolarów