"To: Rozdział 2": Świat znów oszalał na punkcie Kinga
Po kilkunastu latach przerwy twórczość Stephena Kinga ponownie zaczęła pobudzać wyobraźnię hollywoodzkich filmowców. Wszystko za sprawą podzielonej na dwa etapy ekranizacji książki ”To”, która na całym świecie bije rekordy popularności.
Pierwszą ekranizacją prozy Stephena Kinga była ”Carrie”. Film ten powstał w 1976 r. Amerykańscy filmowcy bardzo szybko dostrzegli duży potencjał w twórczości pisarza, bowiem jego pierwsza powieść pojawiła się w księgarniach zaledwie dwa lata wcześniej. Co ciekawe, ani debiutancka ”Carrie”, ani wydane rok później ”Miasteczko Salem” nie od razu stały się na rynku wydawniczym przebojami.
Dopiero sukces filmu sprawił, że wydane wcześniej powieści trafiły na sam szczyt listy bestsellerów. Od tego czasu niemal każda pozycja wydawnicza, której autorem był Stephen King klasyfikowana była w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedających się książek roku.
Zobacz zwiastun filmu "To: Rozdział 2":
A ponieważ King był i wciąż jest bardzo płodnym pisarzem, zdarzało się, że w jednym roku na liście bestsellerów znajdowały się nawet cztery jego nowe książki. W sumie uzbierało się już około stu powieści, zbiorów nowel i opowiadań. A ponieważ większość z nich okazała się źródłem inspiracji dla filmowców, śmiało można stwierdzić, że Stephen King jest najczęściej ekranizowanym pisarzem w historii.
”To: Rozdział 2” jest już czterdziestym czwartym filmem opartym na twórczości Stephena Kinga, który trafił na duży ekran (produkcji telewizyjnych, krótkometrażowych jest dwa razy tyle).
Kolejnym będzie ”Doktor Sen”, którego premiera planowana jest na początek listopada. Imponujące osiągnięcie. Oczywiście ilość nie zawsze idzie w parze z jakością. Trzeba jednak przyznać, że zdecydowana większość kinowych ekranizacji twórczości Kinga to przynajmniej solidna robota. A są też i pośród nich prawdziwe filmowe arcydzieła.
Pierwsze książki Stephena Kinga miały to szczęście, że zainteresowali się nimi bardzo oryginalni twórcy. I tak po ”Carrie” (1976) sięgnął Brian De Palma, po ”Lśnienie” (1980) Stanley Kubrick, po ”Martwą strefę” (1983) David Cronenberg, po ”Christine” (1983) John Carpenter, po ”Stań przy mnie” (1986) i "Misery" (1990) Rob Reiner, a po ”Skazanych na Shawshank” (1994) oraz ”Zieloną milę” (1999) Frank Darabont. I tak, automatycznie, skompletowaliśmy listę najlepszych kinowych adaptacji książek Stephena Kinga. Jeśli ktoś chce jeszcze dodać jakiś tytuł, proszę wpisać go w komentarzu…
Warto dodać, że już pierwsza ekranizacja powieści Stephena Kinga spotkała się z uznaniem członków Amerykańskiej Akademii Filmowej, która nominacjami do Oscara wyróżniła aktorki Sissy Spacek oraz Piper Laurie.
Z kolei ”Stań przy mnie” otrzymał nominację za najlepszy scenariusz adaptowany. W tej samej kategorii nominację zdobyli ”Skazani na Shawshank” oraz ”Zielona mila”. Oba wymienione tytuły otrzymały również nominację do Oscara w kategorii najlepszy film roku. Statuetka trafiła jednak jedynie do Kathy Bates za pierwszoplanową rolę w thrillerze ”Misery”.
A pośród najgorszych i zarazem najmniej popularnych ekranizacji twórczości Stephena Kinga, bez wątpienia, znajduje się”Maksymalne przyspieszenie” z 1986 r. Jedyny film, którego reżyserem był… Stephen King. Dużo lepiej słynny pisarz radzi sobie w małych rolach i epizodach. W ”To: Rozdział 2” zwróćmy uwagę na sklepikarza…
Cała pierwsza dekada XXI wieku to okres znacznie mniejszego zainteresowania filmowców twórczością Kinga. Głośniej o słynnym pisarzu zrobiło się ponownie dopiero kilka lat temu, gdy wytwórnia Columbia Pictures ogłosiła, że bierze się za ekranizację dzieła życia Stephena Kinga, czyli”Mroczną Wieżę” (2017).
Miała z tego wyjść trylogia na miarę ”Władcy Pierścieni”, ale wszystko wskazuje na to, że projekt zamknie się na pierwszej części. Zebrał on bowiem bardzo słabe recenzje, a w amerykańskich kinach zarobił mniej niż wyniósł jego budżet (50,7 mln dol. / 60 mln. dol.). Mogło się wydawać, że w tej sytuacji zainteresowanie filmowców twórczością Kinga spadnie jeszcze bardziej. Jednak miesiąc po premierze ”Mrocznej Wieży” pojawił się w kinach horror zatytułowany ”To”.
Miłośnicy filmów grozy zapewne pamiętają, że na początku lat dziewięćdziesiątych filmowcy sięgnęli już po tą powieść. Była to telewizyjna produkcja (godna jednak polecenia), tzw. miniserial składający się z dwóch półtoragodzinnych odcinków. Bardzo wierny książce. Kinowa wersja skupiła się na wydarzeniach zawartych w retrospekcjach, stąd dorośli bohaterowie pojawiają się dopiero w drugiej części filmu (w obsadzie znaleźli się m.in. dwukrotnie nominowana do Oscara Jessica Chastain oraz szef X-Men James McAvoy).
”To” stał się z miejsca ogromnym przebojem. Już podczas premierowego weekendu zarobił 123,4 mln dol., czyli niemal cztery razy więcej niż wyniósł jego budżet. W sumie produkcja sprzed dwóch lat zebrała na całym świecie aż 700 mln dol. (w Stanach 327,5 mln dol.) i stał się nie tylko największych przebojem pośród wszystkich ekranizacji prozy Stephena Kinga, ale także drugim najpopularniejszym horrorem w historii. Większą widownią może się pochwalić jedynie ”Egzorcysta” z 1973 roku.
Wiele wskazuje na to, że ”To: Rozdział 2” będzie cieszył się podobną popularnością, co pierwsza część filmu. W Stanach Zjednoczonych wpływy będą trochę mniejsze, ale rynek zewnętrzny powinien pokryć różnicę. W ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania horror na całym świecie zarobił 185 mln dol. Koszt jego produkcji wyniósł jedynie 35 mln dol.
Najpopularniejsze ekranizacje prozy Stephena Kinga w Stanach Zjednoczonych (wpływy po uwzględnieniu inflacji)
1.”To” (2017) – 328,9 mln dol.
2.”Zielona mila” (1999) – 235,3 mln dol.
3.”Lśnienie” (1980) – 147,4 mln dol.
4.”Carrie” (1976) – 143 mln dol.
5.”Misery” (1990) – 130,8 mln dol.
6.”Smętarz dla zwierzaków” (1989) – 130,4 mln dol.
7.”Stań przy mnie” (1986) – 127 mln dol.