Zagrał w głośnym polskim filmie. Dostał ważną nagrodę
O tym polskim filmie mówiło się niezwykle dużo. Opowiadająca o sytuacji na linii dzielącej terytorium Polski od Białorusi "Zielona granica" stała się częścią sporu politycznego. Jedną z ról zagrał w filmie Tomasz Włosok, który otrzymał za nią ważną branżową nagrodę.
Najnowszy film Agnieszki Holland trafił do rodzimych kin w drugiej połowie września. Do kraju przybył już jako laureat Nagrody Specjalnej Jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. W swojej ojczyźnie, podobnie jak wcześniej "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego, "Ida" Pawła Pawlikowskiego czy "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego, stał się elementem dyskusji nie tyle kulturowej, co politycznej. Z tą jednak różnicą, że "Zielona granica" nie odnosi się do dalszej lub bliższej historii, a tego, co dzieje się tu i teraz na wschodnim terytorium Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Ostaszewska o spotkaniu ze swoją idolką. "Czułam się jak mała dziewczynka"
Tomasz Włosok z Nagrodą im. Zbyszka Cybulskiego
W wielowątkowej strukturze "Zielonej granicy" jedną z istotnych ról odgrywa Tomasz Włosok. 33-letni aktor wciela się w strażnika granicznego, który pomimo niesprzyjających okoliczności, odmiennych poleceń przełożonych i zupełnie innemu nastawieniu kolegów z pracy, stopniowo zaczyna zmieniać stosunek do przerzucanych między sąsiadującymi krajami imigrantów. Jego bunt jest wyraźny, ale cichy – Jan chce pozostać człowiekiem, ale nie za cenę grupowego ostracyzmu.
Dzięki tej kreacji Włosok dołączył właśnie do zaszczytnego grona artystów, którzy mogą pochwalić się ważną branżową statuetką. Nagroda im. Zbyszka Cybulskiego przyznawana jest aktorom młodego pokolenia, którzy – jak mówią sami organizatorzy, tj. miesięcznik "KINO" – "wyróżniają się wybitną indywidualnością".
W uzasadnieniu werdyktu jurorzy docenili, jak "subtelnymi środkami stworzył przejmującą postać. Jego rola wtapia się w paradokumentalną formułę filmu i daleko wykracza poza technikę aktorską. W kreacji Włosoka, jak w lustrzanym odbiciu, widzowie mogą zobaczyć samych siebie i zmierzyć się z prawdą o sobie. Jego bohater przeprowadza nas przez trudną drogę do człowieczeństwa" – czytamy w oświadczeniu.
Statuetka przyznawana jest od 1969 r. Wtedy po raz pierwszy otrzymał ją Daniel Olbrychski. W zeszłym roku trafiła natomiast w ręce Eryka Kulma Juniora za główną rolę w filmie "Filip" Michała Kwiecińskiego. W tym roku nominowani byli jeszcze Lena Góra ("Imago"), Mateusz Więcławek ("Figurant"), Maciej Musiałowski ("Freestyle") i Hubert Miłkowski ("Norwegian Dream").
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się na ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.