TOP 10: Momenty, które wstrząsnęły kinem
27.04.2012 | aktual.: 22.03.2017 16:45
Prym w szokowaniu opinii publicznej od ponad wieku wiodą reżyserzy, do których produkcji zdecydowanie bardziej pasuje określenie "pornografia" niż "sztuka". Tam gdzie na pierwszy rzut oka my zauważamy to pierwsze, oni widzą wyłącznie to drugie. Dopiero po czasie (i ciągle postępujących zmianach obyczajowych) okazuje się, że do niedawna szokujące filmy, teraz wydają się zupełnie pozbawione pikanterii.
Jednak czy tyczy się to wszystkich kontrowersyjnych dzieł? Czy też brutalne wyuzdanie, potworne zezwierzęcenie, kazirodztwo i pornografia dominujące w prezentowanych 10 filmach szokują do dnia dzisiejszego? Przekonajcie się sami.
Nie od dziś wiadomo, że najlepszym sposobem na sprzedanie swojego produktu jest epatowanie seksem. Już dawno przestały na dziwić eksperymenty marketingowe pokroju słynnej reklamy trumien, których walory prezentowały atrakcyjne kobiety w negliżu. Jednak jeszcze kilkanaście lat temu to, co teraz bierzemy za rzecz normalną, wywoływało obyczajowe skandale.
Prym w szokowaniu opinii publicznej od ponad wieku wiodą reżyserzy, do których produkcji zdecydowanie bardziej pasuje określenie "pornografia" niż "sztuka". Tam gdzie na pierwszy rzut oka my zauważamy to pierwsze, oni widzą wyłącznie to drugie. Dopiero po czasie (i ciągle postępujących zmianach obyczajowych) okazuje się, że do niedawna szokujące filmy, teraz wydają się zupełnie pozbawione pikanterii.
Jednak czy tyczy się to wszystkich kontrowersyjnych dzieł? Czy też brutalne wyuzdanie, potworne zezwierzęcenie, kazirodztwo i pornografia dominujące w prezentowanych 10 filmach szokują do dnia dzisiejszego? Przekonajcie się sami.
9 i 1/2 tygodnia
Film w reżyserii Adriana Lyne'a to „Kamasutra” w pigułce, ale jednocześnie studium destrukcyjnej, uzależniającej namiętności, w którą zostaje wciągnięta główna bohaterka.
Przed spotkaniem Johna, Elizabeth była mądrą i doświadczoną kobietą, w pełni kontrolującą swoje życie. Mężczyzna sprawia, że poznaje swe prawdziwe oblicze. John zabiera ją w podróż do krainy erotycznej fantazji i... koszmarów. Wkrótce Elizabeth musi dokonać wyboru między swoją namiętnością i pożądaniem, a zachowaniem rozsądku i przede wszystkim - zdrowia psychicznego.
Do historii przeszła bardzo erotyczna scena bez seksu, ale za to w kuchni, gdzie Mickey Rourke karmi podekscytowaną Kim Basinger wiśniami, truskawkami i papryką, a następnie poi szampanem.
Imperium zmysłów
Film w reżyserii Nagisy Oshimy w swoim czasie wywołał falę skandali obyczajowych na całym świecie, a w niektórych krajach trafił na listę obrazów zakazanych. Dość powiedzieć, że reżyser musiał montować film poza granicami kraju, a po pierwszym pokazie w Berlinie taśma z "Imperium zmysłów" została skonfiskowana.
Obfitujący w nad wyraz odważne sceny erotyczne obraz opowiada o destrukcyjnej sile seksualnej fascynacji, która stopniowo przeradza się w obsesję. Składająca się niemal wyłącznie z niepozorowanych aktów produkcja, pokazuje niebezpieczny związek dzikiego pożądania i życzenia śmierci.
W finale "Imperium zmysłów" oglądamy chyba najbardziej szokującą scenę, jaka trafiła do szerokiego nurtu: główna bohaterka na życzenie swojego kochanka dusi go, a następnie obcina mu przyrodzenie i wychodzi, zabierając je ze sobą.
Intymność
Co środa Claire odwiedza mieszkanie Jaya, by w milczeniu się z nim kochać. Kochankowie dzielą się swym ciałem i pożądaniem, ale nie słowem. Gdy pewnego wieczoru Claire nie zjawia się na spotkaniu, Jay postanawia ją odnaleźć i dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczej kochance.
Tak śmiałych scen miłosnych w kinie jeszcze nie było. Reżyser filmu Patrice Chereau postawił widzom pytanie: jeśli dwoje ludzi zna się jedynie z chwil miłości fizycznej, co takiego o sobie wiedzą?
Patrice Chéreau nie ukrywał, że jego zamierzeniem było pokazanie chłodnej seksualnej fizyczności: "Sceny erotyczne w filmie zaczynają się tam, gdzie w innych produkcjach się kończą". Intymności w "Intymności" praktycznie nie ma - zostaje zimny akt erotyczny, który każe widzom zastanowić się czy aktorzy w tej scenie grali, czy faktycznie oddawali się cielesnym uciechom.
Ostatnie tango w Paryżu
Uznany za najbardziej kontrowersyjny film naszych czasów, który nadał nowe oblicze sztuce filmowej. "Ostatnie tango w Paryżu" było nominowane do dwóch Oscarów: dla najlepszego reżysera Bernardo Bertolucciego i najlepszego aktora Marlona Brando, jednak sukces artystyczny szedł w parze ze skandalem. Aktorzy zostali oskarżeni przez sąd o propagowanie pornografii, a reżyser na jakiś czas stracił we Włoszech prawo wyborcze!
Brando gra 45-letniego Amerykanina mieszkającego w Paryżu i starającego się otrząsnąć po stracie żony. Ona (Maria Schneider), to śliczna 20-letnia Paryżanka zaręczona z młodym filmowcem. Przypadkowe spotkanie tych dwojga staje się początkiem związku... opartego wyłącznie na seksie.
Po zejściu z planu zdjęciowego, na którym niektóre sceny brutalnego seksu były improwizowane bez wiedzy Schneider, aktorka trafiła do szpitala psychiatrycznego.
Salo albo 120 dni sodomy
Ostatni film skandalizującego reżysera Piera Paulo Pasoliniego to przejmująca historia, luźno oparta na powieści Markiza De Sade.
Włochy, 1944 rok. W faszystowskiej republice Salo dochodzi do porwania ośmiu młodych dziewcząt i chłopców na życzenie miejscowych dostojników. W strzeżonej willi więźniowie zdani są na łaskę i niełaskę dygnitarzy. Przy dźwiękach pianina i perwersyjnych opowieściach doświadczonych prostytutek, faszyści wprowadzają w życie swe najbardziej chore fantazje seksualne. Rozpoczyna się wielodniowy festiwal okrucieństwa, deprawacji i sadyzmu.
Bezkompromisowa metafora faszyzmu - bądź ogólnie pojętego totalitaryzmu - wywołała gorące dyskusje. Kopie rozpowszechniane w Niemczech były ocenzurowane – usunięto dwie najbardziej drastyczne minuty, w Kanadzie na każdy pokaz trzeba było uzyskać specjalną zgodę, a w Australii i Finlandii po prostu go zakazano.
Kaligula
Kazirodztwo, homoseksualizm, epatowanie naturalistycznymi scenami gore i pornografią. „Kaligula” w reżyserii Tinto Brassa wywołał jeden z największych skandali obyczajowych w dziejach kina komercyjnego.
Zdruzgotany Roger Ebert wyszedł przed końcem seansu, przyznając filmowi zero gwiazdek – taka sytuacja miała miejsce tylko dwa razy w kilkudziesięcioletniej karierze słynnego krytyka. Część obsady nie pojawiła się na premierze, udział w amerykańsko-włoskiej produkcji uznając za wstydliwy, niewarty wspominania epizod.
Aż trudno uwierzyć, że główne role przypadły jednym z najbardziej prominentnych brytyjskich aktorów, a budżet filmu osiągnął sumę astronomiczną, do tamtej pory rezerwowaną jedynie dla hollywoodzkich produkcji. Film w reżyserii Tinto Brassa okazał się bezprecedensową próbą wprowadzenia ostrej pornografii do mainstreamu i to frontowymi drzwiami.
Ekstaza
Czeski film z niemiecką ścieżką dialogową z 1933 roku zapisał się w historii kina z wielu powodów, ale zdecydowanie najważniejszych z nich była kontrowersyjna scena aktu seksualnego. Nie była to oczywiście pornografia, a cały erotyzm polegał na pokazaniu twarzy przeżywającej orgazm aktorki (Hedy Kiesler), jednak cenzura nie mogła przejść obojętnie obok dzieła Gustava Machaty'ego.
Oprócz malującej się na twarzy sfrustrowanej seksualnie bohaterki rozkoszy, uwadze pruderyjnych urzędników nie uszły też nagie sceny pływania w jeziorze i biegania po lesie oraz sekwencja przedstawiająca... kopulujące konie.
Światowa premiera miała miejsce 20 stycznia 1933 roku w Pradze, jednak w związku z odważną tematyką, w sąsiedniej III Rzeszy zezwolono na jego dystrybucję dopiero dwa lata później. W USA był pierwszą produkcją potępioną przez tzw. "Legion przyzwoitości".
9 piosenek
Dzieło Michaela Winterbottoma z 2004 roku jest pierwszym filmem ze scenami prawdziwego seksu, któremu we Francji i Irlandii nie przypięto metki "porno". Wszystko dlatego, że reżyser zręcznie balansuje na niebezpiecznej granicy ars amandi i pozbawionego uczuć pożądliwego seksu.
Bohaterami "9 piosenek" są Matt (Kieran O'Brien) i Lisa (Margot Stilley), których celem życia jest oddawanie się cielesnym uciechom. W filmie możemy oglądać ich aż dziewięć - każda rozgrywająca się w innej scenerii, m.in. sypialni (łóżko), kuchni (stół) i łazience (wanna).
A wszystko przeplatane słynnymi utworami muzycznymi, które na swój sposób definiują cielesne uniesienia.
Głębokie gardło
„Deep Throat” okazał się jednym z najbardziej dochodowych filmów w historii kina, stając się przy tym kolejnym fundamentem amerykańskiej kontrkultury oraz symbolem sprzeciwu wobec społecznej bigoterii, cenzury obyczajowej i konserwatywnych polityków.
Obraz z 1972 roku w reżyserii Gerarda Damiano kosztował jedynie 25 tys. dolarów, ale dzięki kontrowersjom, które błyskawicznie wzbudził, zarobił ponad 600 mln dolarów (szacunkowe dane FBI). Dziś uznawany jest za jeden z najbardziej kasowych (tzn. o największej stopie zwrotu) filmów w historii kina.
Film znalazł się na celowniku polityków, dążących do oczyszczenia „brudu”, który zalał Amerykę w latach 60. i 70. Do sądów wpłynęły wnioski, mające na celu ograniczenie dystrybucji tytułu, ale również działalności całego przemysłu pornograficznego. Dystrybutorom i operatorom kin wyświetlającym „Głębokie gardło” postawiono szereg zarzutów.
Crash: Niebezpieczne pożądanie
„Crash: Niebezpieczne pożądanie” to 13. pełny metraż w dorobku reżyserskim Davida Cronenberga, oparty na kontrowersyjnej prozie Jamesa Grahama Ballarda.
Grany przez Jamesa Spadera bohater powoduje wypadek samochodowy, dzięki któremu nawiązuje romans z atrakcyjną i tajemniczą Helen. Mężczyzna wkracza w szokujący świat ludzi ogarniętych obsesją wypadków samochodowych. James odkrywa, że niebezpieczeństwo, zapach skóry, metalu i palonej gumy mają w sobie coś perwersyjnie erotycznego. Powoli zatraca się w niebezpiecznym fetyszu, balansując na krawędzi życia i śmierci.
Bezkompromisowa wizja przyniosła Cronenbergowi Nagrodę Specjalną Jury na festiwalu w Cannes w 1996 roku.
(selekcja filmów na podstawie artykułu "13 momentów, które wstrząsnęły kinem" opublikowanym po raz pierwszy w magazynie Przekrój w 2007 roku)