"Top Gun" z historycznym rekordem. Cruise nie mógł sobie tego lepiej wymarzyć
"Top Gun" to największy przebój kinowy tego roku. Co więcej, sequel kultowego hitu właśnie trafił do pierwszej dwudziestki najbardziej dochodowych filmów w historii. I wciąż zarabia dobre pieniądze.
W ósmym tygodniu od premiery "Top Gun: Maverick" nadal świetnie radzi sobie w światowych kinach. Film dodał kolejne 19,2 miliona dolarów z 65 rynków zagranicznych w ten weekend, co daje mu łącznie ponad 1,23 miliarda dol. na całym świecie. Sequel "Top Guna" z 1986 r. jest nie tylko największym hitem tego roku, ale także absolutnie rekordową produkcją pod kątem zarobku dla wytwórni Paramount Pictures.
Dla porównania, drugi największy przebój tego roku, "Doktor Strange w mulitwersum obłędu", zarobił o niemal 300 dolarów mniej niż "Top Gun: Maverick". Mało kto pomyślałby, że Marvel może przegrać z Tomem Cruise'em, którego żaden wcześniejszy film w karierze nie dobił nawet do granicy miliarda dol. zysku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Emerytury polskich gwiazd. Narzekają, że mają je za niskie
Jakby tego było mało, nowy "Top Gun" właśnie przeskoczył "Szybkich i wściekłych 8" na liście najbardziej dochodowych filmów w historii. Jest już na 20. miejscu. Do następnego filmu, "Iniemamocni 2", traci zaledwie 6 mln dol., więc to tylko kwestia czasu, aż wyminie popularną animację.
Przypomnijmy, że Cruise niedawno skończył 60 lat, co tym bardziej zdumiewa, gdy weźmiemy pod uwagę, że na tak późnym etapie kariery był w stanie osiągnąć swój komercyjny szczyt. To sprawia, że kolejne kilka lat również będą ciekawe, bo czekają nas obie części "Mission: Impossible".