"Transformers": wszystkie części po kolei. Najbardziej wybuchowa seria w historii kina?

Produkcje spod szyldu "Transformers" od 10 lat gwarantują widzom wiele emocji. Przypomnijmy sobie wszystkie części tej niezwykle widowiskowej serii filmów. Mimo fatalny recenzji produkcje Michaela Baya wciąż zarabiają krocie.

"Transformers": wszystkie części po kolei. Najbardziej wybuchowa seria w historii kina?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

23.06.2017 | aktual.: 25.06.2017 12:36

Franczyza "Transformers" udowadnia, że współczesnemu widzowi nastawionemu na prostą rozrywkę wystarczy pokazać epickie widowisko z potężnymi wybuchami i innymi zaawansowanymi efektami specjalnymi. Krytycy niemal za każdym razem mieszają kolejną część serii z błotem. Nie przeszkadza to jednak tym filmom w odniesieniu komercyjnego sukcesu. Dość wspomnieć, że dwie ostatnie odsłony sagi zarobiły na siebie ponad 2 mld dol. Na ekrany kin wszedł właśnie kolejny sequel opowieści o walecznych robotach.

"Transformers: Ostatni Rycerz" w reżyserii Michaela Baya jeszcze przed oficjalną premierą został nazwany przez niektórych najgorszym filmem roku. Zagraniczni recenzenci nie pozostawili na produkcji suchej nitki, wytykając jej bardzo słaby scenariusz, płytkich bohaterów oraz żenujące poczucie humoru. Coś nam jednak mówi, że nieprzychylne opinie o filmie ponownie okażą się dla niego wodą na młyn, a sale kinowe kolejny raz pękną w szwach.

"Transformers: Ostatni Rycerz" skupia się na wojnie między rasą ludzką a robotami. Cade Yeager wraz ze swoimi towarzyszami wyruszy w niebezpieczną podróż, która będzie miała zapobiec całkowitej zagładzie. W rolach głównych występują Mark Wahlberg, Anthony Hopkins, Josh Duhamel oraz Laura Haddock. Film na polskich ekranach od 23 czerwca. Przypomnijmy, że piąta odsłona "Transformers" nie będzie ostatnią. W przyszłym roku planuje się wypuszczenie kolejnej odsłony. Za jej powstanie nie będzie już jednak podobno odpowiadał Michael Bay.

Z okazji premiery "Transformers: Ostatni Rycerz" przypominamy wszystkie poprzednie części sagi po kolei. Czy faktycznie seria ta zasługuje na tyle słów krytyki ze strony recenzentów?

"Transformers" (2007)

Filmowa franczyza "Transfomers" została zapoczątkowana w roku 2007. To właśnie wtedy studia DreamWorks i Paramount postanowiły przenieść na wielki ekran przygody nowoczesnych samochodów, które potrafią zamieniać się w potężne roboty. Wcześniej bohaterowie ci byli znani głównie wśród dzieci za sprawą zabawek firmy Hasbro, komiksu oraz animowanego serialu. Pierwsza część "Transformers" była polem do popisu dla Michaela Baya. Reżyser ten od dawna utożsamiany jest z kinem, w którym największą rolę odgrywają widowiskowe wybuchy i trzymająca w napięciu akcja. I rzeczywiście, tego filmowi odmówić nie można. Nieco gorzej wypada jednak obsada aktorska – nie da się bowiem powiedzieć, że odtwórcy głównych ról - Shia LaBeouf i Megan Fox - należą do najzdolniejszych przedstawicieli Hollywood. Sam film okazał się sukcesem. Dowodem na to są m.in. statuetki Saturna i Teen Choice oraz ponad 700 mln dol. zysku.

Obraz
© Materiały prasowe

Nastoletni Sam Witwicky kupuje pewnego dnia swój pierwszy samochód. Stary Chevrolet Camaro wydaje się na pierwszy rzut oka zwykłym pojazdem, jednak chłopak szybko odkrywa, że auto posiada niezwykłą moc. Potrafi ono bowiem zamienić się w supernowoczesnego robota. Sam nie wie, że lada moment znajdzie się w środku wielkiej wojny między dwoma rasami Transformerów - żywych kosmicznych maszyn. Roboty poszukują bowiem cennego dla nich artefaktu. Tak się składa, że ten od pokoleń znajduje się w posiadaniu rodziny głównego bohatera.

"Transformers: Zemsta upadłych" (2009)

Sporo statuetek zdobyła również druga odsłona serii - "Transformers: Zemsta upadłych". Michael Bay nie jest chyba jednak specjalnie dumny z tego dzieła, skoro "uhonorowano" je trzema Złotymi Malinami, w tym główną nagrodą w kategorii "Najgorszy film roku". Czy faktycznie obraz ten jest aż tak zły? Jako typowy odmóżdżacz i przedstawiciel popcornowego kina rozrywkowego spełnia swoją funkcję. Sęk w tym, że "Transformers: Zemsta upadłych" rysuje się jako produkcja przeznaczona tylko dla dużych chłopców, szukających w kinie scen akcji z udziałem potężnych maszyn i pięknych kobiet. Siła marki zrobiła swoje, bo box office filmu wyniósł ponad 830 mln dol.!

Dwa lata po wydarzeniach z poprzedniej części, Sam Witwicky ponownie wiedzie życie zwykłego nastolatka. Chłopak planuje pójść na studia, jednak nieoczekiwanie znów przyjdzie mu stanąć oko w oko ze śmiercionośnymi robotami. Rozgrywka między Deceptikonami i Autobotami zagraża przyszłości ludzkości. Sam nie zdaje sobie sprawy, że tylko on może rozstrzygnąć epicki pojedynek między dobrem a złem. W rolach głównych Shia LaBeouf, Megan Fox i Josh Duhamel.

"Transformers 3" (2011)

Trzy Złote Maliny nie powstrzymały Michaela Baya przed nakręceniem trzeciej części "Transformers". Trudno się zresztą dziwić, skoro seria okazała się kurą znoszącą złote jaja. Kolejna odsłona sagi znów nie przypadła do gustu krytykom, którzy mieli już dość operowanie znanymi schematami, kolejnych imponujących rozwałek i sztywnego aktorstwa. Jak można się domyślić, niepochlebne recenzje nie przyniosły oczekiwanego skutku, a "Transformers 3" zarobił na siebie ponad miliard dolarów, dzięki czemu stał się 15. najbardziej dochodowym filmem w historii kina.

Obraz
© Materiały prasowe

Autoboty i Decepticony znów staja do wielkiego pojedynku, który może doprowadzić do zniszczenia Ziemi. Wszystko za sprawą tajemniczego odkrycia na Księżycu, gdzie astronauci trafili na ślad nieznanego statku kosmicznego. Sam Witwikcy wraz z Optimusem i resztą mechanicznych bohaterów ponownie łączą siły, by zmierzyć się z groźnymi robotami. W obsadzie m.in. Shia LaBeouf, Josh Duhamel, John Turturro, Tyrese Gibson, Rosie Huntington-Whiteley i John Malkovich.

"Transformers: Wiek zagłady"

"Transformers: Wiek zagłady" to chyba najsłabsza z części serii. Michael Bay zapomniał bowiem, że film oprócz ładnych kadrów i fascynujących efektów, powinien mieć również kompletny scenariusz. W tym przypadku produkcja przypomina bardziej zlepek kolejnych scen pozbawionych większego sensu i logiki. Właśnie dlatego Bay otrzymał Złotą Malinę dla najgorszego reżysera. Produkcji nie uratowała nawet nowa obsada z Markiem Wahlbergiem na czele. Wynik finansowy i tak okazał się sukcesem - kolejny miliard zysków z pewnością ucieszył wytwórnie odpowiedzialne za powstanie obrazu.

Tym razem akcja skupia się na postaci Cade'a Yeagera. Mężczyzna jest wynalazcą, któremu przyszło żyć w świecie bez Autobotów i innych zaawansowanych technologicznie robotów z kosmosu. Ludzkość zapomniała już o walkach z Decepticonami. Grupa naukowców rozdrapuje jednak stare rany, gdy próbuje dowiedzieć się czegoś więcej o budowie Transfomersów. Przekraczają oni pewną granicę, która powoduje, że na Ziemi pojawia się nowy, jeszcze bardziej niebezpieczny wróg. Tylko Autoboty wsparte przez Cade'a mogą ocalić świat.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)