Val Kilmer. Co się stało z pięknym chłopcem Hollywood?

Lata 80. i 90. to był jego czas. Blond włosy, niebieskie oczy i klasyczna uroda amerykańskiego młodego mężczyzny sprawiały, że był chętnie obsadzany w kolejnych blockbusterach. Co się stało, że jego gwiazda nagle zgasła?

Po początkowym sukcesach Kilmera w branży zaczęto mówić o tym, jak trudno się z nim pracuje. "Despota", "fanatyk"... to nie są łatki, które pomagają w tej wymagającej branży. Ostatecznie karierę złamała mu poważna choroba. Co dzisiaj się z nim dzieje? W ostatni dzień roku Val Kilmer skończył 64 lata.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

ZOBACZ TEŻ: Ile można zarobić grając w gry?

Urodził się 31 grudnia 1959 roku w Los Angeles. Bezpośrednia bliskość filmowego środowiska pomogła mu w szybkim wyborze życiowej ścieżki. Aktorstwa uczył się m.in. w prestiżowej Julliard School, będąc jednym z jej najmłodszych uczniów. Karierę aktorską zaczął na scenie teatralnej, z występów na której nie zrezygnował nawet u szczytu kariery filmowej.

Debiutował w 1984 roku w komedii "Ściśle tajne!". Dwa lata później wziął udział w głośnym filmie Tony’ego Scotta "Top Gun" (1986) z Meg Ryan i Tomem Cruisem, a w 1988 roku zasłynął jako odtwórca roli Madmartigana w głośnej, filmowej baśni w reżyserii Rona Howarda – "Willow", na planie której spotkał przyszłą żonę, Joannę Whalley.

Uznanie (jednakże bez żadnej nagrody) przyniosła mu kreacja legendarnego rockmana Jima Morrisona w biograficznym filmie Olivera Stone’a "The Doors" (1991, nominacja do Nagrody Filmowej MTV za Najlepszą Rolę Męską), na którego planie znów spotkał się z Meg Ryan. Podobno sam wykonywał większość koncertowych kawałków w filmie, a żyjący członkowie grupy mieli problemy z odróżnieniem oryginału od jego wykonań.

Dwa lata później miał okazję wcielić się w postać innej muzycznej legendy – Elvisa Presleya, jako duch - mentor głównego bohatera (Christian Slater) w "Prawdziwym romansie" Tony’ego Scotta (1993) wg scenariusza Quentina Tarantino.

Zagrał obok Kim Basinger w filmie sensacyjnym "Niesamowita McCoy" (1993) i obok Kurta Russella i Charltona Hestona w westernie "Tombstone", zanim nie dołączył do prawdziwie gwiazdorskiej obsady filmu "Batman Forever" Joela Schumachera, w którym wcielił się w tytułową postać.

W tym samym roku miał też okazję spotkać się z Alem Pacino, Robertem De Niro i Johnem Voightem na planie znanego filmu sensacyjnego "Gorączka" (1995), zaś kolejny rok to rola u boku Marlona Brando w horrorze sci-fi "Wyspa doktora Moreau" (1996) Johna Frankenheimera.

W 1997 roku wcielił się w postać Simona Templara w remake-u "Świętego" w reżyserii Phillipa Noyce’a, a w 1999 zagrał z Mirą Sorvino w romansie "Dotyk miłości". Rok 2000 to udział w thrillerze sci-fi "Czerwona planeta" oraz w biograficznym filmie Eda Harrisa "Pollock". Powoli w jego filmografii zaczęły dominować projekty mało ambitne i chybione.

W relacjach osób, które z nim pracowały przewija się motyw metody Stanisławskiego, którą wyznawał Val Kilmer. Polega ona niemal na całkowitym zatraceniu się aktora w postaci, jaką ma grać. To dystansuje go od innych osób na planie, jest przeszkodą w komunikacji i współpracy.

Mówiło się także, że Kilmer miał problem z uznaniem autorytetów. Ścierał się i z reżyserami i gwiazdami. Ścierał się ze Stonem, gdy próbował przekierować "The Doors" w pasującą mu stronę. Co więcej, do rąk ekipy pracującej przy tamtym filmie rozesłano notatkę z listą zasad, jak traktować Kilmera na planie. Nie wolno było chociażby zwracać się do niego po imieniu.

Reżyser "Batman forever" stwierdził wprost, że aktor był dziecinny i niemożliwy do współpracy. Na planie filmu dorobił się ksywy "psycho Kilmer", a legendarny John Frankenheimer powiedział po zakończeniu zdjęć do "Wyspy doktora Moreau", że nigdy nie wejdzie na Mount Everest i nigdy już nie nakręci nic z Kilmerem.

W 2015 roku po raz pierwszy pojawiły się głosy, że aktor cierpi na nowotwór. Niestety będąc wyznawcą Stowarzyszenia Chrześcijańskiej Nauki, którego członkowie nie wierzą ani w lekarstwa, ani w sensowność postępu medycznego, nie dopuszczał do siebie faktu, że ma raka krtani. Wybrał modlitwę oraz wiarę, że co ma być, to będzie. Od śmierci uratowały go dzieci, które zmusiły ojca do podjęcia terapii.

Aktor wygrał walkę z rakiem, ale jego głos nie przypomina zupełnie tego, jakim zachwycił się świat. Oddycha przy pomocy rurki tracheostomijnej.

W 2021 roku powstał dokument "Val"(miał premierę w Cannes). Zawiera on nagrania, których autorem jest także sam Kilmer: z jego dzieciństwa, wczesnej kariery. Archiwum aktora to ponad 800 godzin nagrań, z których twórcy wybrali ekstrakt, stwarzając dokument-opowieść.

- Czasami popadam w przygnębienie, kiedy jeżdżę po kraju na występy gościnne. To właściwie już tylko odcinanie kuponów. [...] Koniec końców nie czuję się jednak upokorzony, ale wdzięczny fanom, którzy tak licznie przybywają na te spotkania - mówi w filmie powoli skrzeczącym, zniekształconym głosem, patrząc, jak publiczność żywiołowo reaguje na wyświetlany z nim film.

Obraz promowały dzieci schorowanego gwiazdora: 32-letnia Mercedes i 29-letni Jack.

Zobacz także: Lifehacki na budżetowe podróże