W Karlowych Warach owacja dla filmu Wajdy o Lechu Wałęsie
Owacją na stojąco został przyjęty w Karlowych Warach film o Lechu Wałęsie. Obraz "Wałęsa. Człowiek z nadziei" w reżyserii Andrzeja Wajdy został zaprezentowany w niedzielę na odbywającym się w tym czeskim mieście 49. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym.
Lech Wałęsa przyjechał do Karlowych Warów by zaprezentować film o sobie w zastępstwie reżysera.
Przed emisją filmu odbyła się konferencja prasowa, na której były prezydent RP i były przewodniczący Solidarności odniósł się do obrazu opowiadającego o jego życiu.
"Policzyłem to. Żyję około 600 tysięcy godzin; Wajda wybrał dwie. Tak, że oczywiście miałem pewne wątpliwości" - powiedział Wałęsa. Przyznał, że na początku film go trochę denerwował, ale ostatecznie zdecydował, że nie będzie się wtrącać Andrzejowi Wajdzie do jego pracy.
Wałęsa dodał, że jego życie jest o wiele bogatsze niż to prezentuje obraz. "Były tam i momenty romantyczne i kryminalne, ale przecież reżyser musiał coś z tego wybrać" - powiedział. Zaznaczył, iż w jego ocenie filmowa postać nie jest do niego podobna, ale już się z tym pogodził.
W czasie konferencji prasowej Wałęsa przypomniał również kilka historii ze swojego życia oraz to, jak przekonywał kolegów z pracy do przyłączenia się do strajku.
Na pokazie filmu oprócz ludzi kina, uczestników festiwalu i zwykłych widzów pojawił się również premier Czech Bohuslav Sobotka z małżonką. W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że cieszy się przede wszystkim z tego, że mógł spotkać się z byłym prezydentem Polski. "Bardzo się cieszę, chociaż rozmawialiśmy przede wszystkim o filmach" - podkreślił Sobotka.
Film "Wałęsa. Człowiek z nadziei" został bardzo gorąco przyjęty przez festiwalową publiczność. Jak powiedziała PAP ambasador RP w Pradze Grażyna Bernatowicz "film został przyjęty przez czeskich widzów z zainteresowaniem". "Przedstawia epizody z najnowszej historii Polski, związane z obchodzoną w tym roku rocznicą 25 lat wolności. Prezydentowi Lechowi Wałęsie zgotowano owację na stojąco" - dodała. Po projekcji filmu publiczność przez kilka minut stojąc oklaskiwała dzieło Andrzeja Wajdy.