Wyrzucają film do kosza. Mało kto mógł zobaczyć go w kinie

Decyzja Apple TV+ o ograniczeniu kinowej dystrybucji "Samotnych wilków" z George'em Clooneyem i Bradem Pittem zaskoczyła branżę filmową. Reżyser Jon Watts ogłosił, że nie zrealizuje planowanej kontynuacji, tracąc zaufanie do platformy jako partnera kreatywnego. Co tam się wydarzyło?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Apple TV+ od dawna oferuje doskonałe seriale, ale nie ma ostatnio szczęścia do pełnometrażowych filmów. Takie produkcje jak "Napoleon" czy "Argylle" zbierały mieszane reakcje wśród amerykańskich krytyków i widzów, nie wybijając się szczególnie w światowym box office. Jedną z konsekwencji tej sytuacji było okrojenie dystrybucji nowego filmu z udziałem Brada Pitta i George'a Clooneya. Być może trafiliście podczas jakiegoś seansu na zwiastun "Samotnych wilków", które prezentowały się dość obiecująco. Jednak po słabym odbiorze filmu w Stanach, dystrybutor zdecydował, że film będzie wyświetlany krótko i w niewielu kinach.

Strategia została zmieniona tuż przed premierą. Film miał być wyświetlany jedynie przez tydzień, zanim zadebiutuje na platformie streamingowej. Decyzja Apple TV+ była szokiem dla obsady i ekipy. Reżyser Jon Watts ogłosił, że rezygnuje z potencjalnego sequela, ponieważ "już nie ufa im jako partnerowi kreatywnemu", jak podał Collider.

Według Collidera, "Samotne wilki" mogły z powodzeniem wypełnić lukę między wysokobudżetowymi produkcjami, a filmami festiwalowymi, oferując oryginalny koncept niezwiązany z istniejącymi franczyzami. Słowem: pokazać w końcu coś nowego. Co częściowo potwierdziło się, bo - jak podaje amerykańska prasa - film cieszy się powodzeniem w streamingu.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: