Zmarł brat aktorki "Harry'ego Pottera". Wychodzą na jaw porażające szczegóły
Ben Haddon-Cave zmarł na początku tego roku. Miał tylko 27 lat. Aktor zginął w tragicznych okolicznościach, o których dopiero teraz dowiadują się dziennikarze.
Ben Haddon-Cave był bratem Jessie Cave, która znana jest głównie z roli Lavender Brown, dziewczyny Rona Weasleya w filmach o "Harrym Potterze". Ben również był aktorem, a także realizował się jako producent muzyczny. Kariera filmowa stała przed nim otworem.
Niestety na początku tego roku doszło do tragicznego wydarzenia. Ben Haddon-Cave wraz ze swoim przyjacielem, Paddym Bolsterem, podróżując londyńską linią pociągów, wpadli na niecodzienny pomysł. Będąc pod wpływem alkoholu, weszli na dach pojazdu i zaczęli skakać po wagonach. W pewnym momencie wpadli na linie wysokiego napięcia.
Ciało aktora zostało odnalezione kilka godzin później pomiędzy wagonami pociągu. Świadkowie zdarzenia zeznawali, że widzieli wcześniej czerwono-pomarańczowy błysk, a także usłyszeli specyficzny dźwięk wyładowania elektrycznego.
U obu mężczyzn wykryto bardzo wysokie stężenie alkoholu we krwi.
Sylvia Gregorzko, partnerka Bena Haddona-Cave’a, zdradziła, że kilka godzin wcześniej jej chłopak wraz z przyjacielem dobrze się bawili w jednej z knajp. Kobieta pracowała tam jako barmanka i tej nocy zorganizowała wieczór komediowy dla najbliższego grona znajomych.
"Obydwoje wypili zaledwie kilka drinków i byli lekko wstawieni, jednak nie wyglądali na bardzo pijanych. Sądzę, że to, co zrobili, było wyłącznie spontanicznym działaniem pod wpływem chwili" - czytamy w oświadczeniu Gregorzko.