Zooey Deschanel: w młodości była zakompleksioną dziewczyną z nadwagą
Dziś jest jedną z najbardziej lubianych hollywoodzkich gwiazd. Niebieskooka, z charakterystyczną grzywką, pełna uroku i niesamowitej energii. Nie wdaje się w żadne skandale, nie lubi pokazywać się publicznie, a sławę traktuje wyłącznie jako (mało pożądany) dodatek do wymarzonego zawodu.
Nic dziwnego, że Zooey Deschanel dorobiła się licznego grona fanów, którzy cenią ją nie tylko ze względu na aktorski talent, ale i muzyczne osiągnięcia. Jednak, jak się okazuje, aktorka nie zawsze cieszyła się taką sympatią.
Po latach wyznała, że jako nastolatka miała nadwagę i była bardzo zakompleksiona, a inne dziewczyny pluły jej w twarz.
„Dziewczyny pluły mi w twarz”
Deschanel nie kryje, że w szkole czuła się koszmarnie. Nie potrafiła się dostosować, a rówieśnicy za nią nie przepadali. Gdy miała 12 lat, była nieco zbyt pulchna, co sprawiło, że szybko stała się obiektem kpin.
- Dziewczyny pluły mi w twarz* - opowiadała. *- Wszyscy byli dla mnie strasznie wredni. Każdego dnia płakałam.
Wspominała, jak któregoś dnia odezwała się do popularnej uczennicy.
*- Nic nie zrobiłam. Splunęła mi w twarz. Pamiętam, jak odeszłam na bok, by zetrzeć jej ślinę z twarzy, czułam się taka upokorzona *- mówiła.
Wielka zmiana
Szykanowana i poniżana przez rówieśników, znalazła jednak w sobie siłę, aby stawić im czoła. Zaczęła też pracować nad sobą - stała się bardziej towarzyska, otwarta, empatyczna. I schudła 14 kilogramów.
- I nagle wszystko się zmieniło, nagle ludzie zaczęli mnie traktować zupełnie inaczej - wspominała.
Te mało przyjemne przeżycia zmotywowały ją również do tego, by realizować swoje marzenia o karierze artystycznej. Początkowo myślała, że będzie się realizować w muzyce.
- Przez całe liceum sądziłam, że zostanę piosenkarką na Broadwayu - mówiła. Los jednak chciał inaczej.
Droga ku marzeniom
I chociaż Deschanel ma na koncie wiele muzycznych sukcesów - gra w zespole She & Him - bardziej znana jest jako aktorka.
- Zaczęłam od występów na scenie, brałam udział w wielu szkolnych przedstawieniach, letnich obozach teatralnych i tak dalej - opowiadała. Gdy nabrała doświadczenia i pewności siebie, zaczęła chodzić na przesłuchania.
Po raz pierwszy pojawiła się na ekranie w 1998 roku, w odcinku serialu "Sekrety Weroniki". Rok później zadebiutowała w pełnym metrażu, komediodramacie "Mumford". Potem były: "Życiowe rozterki", "Porzucona", "Autostopem przez galaktykę" czy "Most do Terabithii".
Jess i dziecko
Największą popularność przyniósł jednak Deschanel serial "Jess i chłopaki" (na zdjęciu), z którym związana jest już od kilku lat. Zrobiła sobie przerwę tylko na chwilę, w 2015 roku - gdy była w siódmym miesiącu ciąży - ale pół roku później wróciła już na plan filmowy; nie chciała zawieść swoich fanów.
Obecnie jest szczęśliwą żoną producenta Jacoba Pechenika (to jej drugi mąż; pierwsze małżeństwo z muzykiem Benem Gibbardem zakończyło się rozwodem) i matką kilkuletniej Elsie.
Na razie Deschanel nie zdradza nic na temat swoich dalszych planów zawodowych, ale wyznaje, że chciałaby się nacieszyć rolą matki, więc być może nie zobaczymy jej prędko na dużym ekranie.