Zorientował się, że jego sąsiadem może być Adolf Hitler
Wszyscy mamy sąsiadów, których nie lubimy, ale zazwyczaj podejrzewamy ich raczej o przewinienia niewielkiego kalibru – zaparkowanie w złym miejscu, nieposprzątanie po psie czy urządzanie głośnych imprez. Nie zdarza się raczej, by nasi sąsiedzi byli odpowiedzialni za zbrodnie na ludzkości.
Tego typu sytuacja przytrafia się Polsky’emu – ocalonemu z Holokaustu, który w mieszka na odległej kolumbijskiej wsi. Starszy mężczyzna stroni od towarzystwa i pielęgnuje róże rosnące w jego ogrodzie. Do czasu. Pewnego dnia do domu obok wprowadza się bowiem tajemniczy Niemiec.
Polsky od razu rozpoznaje podobieństwa między sąsiadem a… Adolfem Hitlerem. Tajemniczy mężczyzna zajmuje się malarstwem, ma przerażające, niebieskie oczy i owczarka bardzo przypominającego Blondie. Aby zbadać sprawę, Polsky będzie musiał przełamać się i zbliżyć do człowieka, którego podejrzewa o najgorsze zbrodnie.
Tak prezentuje się fabuła filmu "Mój sąsiad Adolf", który już od tego piątku będzie można oglądać w kinach studyjnych i kinach sieci Cinema City. "Mój sąsiad Adolf" to swego rodzaju uwspółcześniona wersja kultowych "Samych swoich" wzbogacona o niezwykły pomysł wyjściowy.
MÓJ SĄSIAD ADOLF - polski zwiastun - w kinach od 9 czerwca
Choć film zawiera komediowe elementy, nie ma w nim kontrowersji czy niestosownego podejścia do Holokaustu. "Mój sąsiad Adolf" to tak naprawdę opowieść o samotności, traumie i gorącej potrzebie przyjaźni, którą czasem można znaleźć w najbardziej niespodziewanych okolicznościach.
A ponieważ w filmie głównego role zagrali znany z "Chłopca w pasiastej piżamie" David Hayman i legendarny niemiecki aktor Udo Kier (który wcielał się w Hitlera już kilkukrotnie), widzowie mogą być pewni, że "Mój sąsiad Adolf" zapewni mnóstwo wzruszeń. To tytuł, którego wręcz nie wolno przegapić!
WP Film na: