Jake Gyllenhaal: Skazany na show-biznes
Ulubieniec publiczności kończy 35 lat
Ulubieniec publiczności kończy 35 lat
Jake Gyllenhaal – który obchodzi właśnie 35. urodziny – ma wiele powodów do świętowania. Z aktora mało znanego, kojarzonego często z przeciętnymi produkcjami, w ciągu kilku lat stał się gwiazdą światowego formatu. Hollywood go kocha. Widzowie uwielbiają. Krytyka się nad nim rozpływa.
I nic dziwnego, bo Gyllenhaal, który ostatnio dobiera propozycje filmowe znacznie rozsądniej, udowodnił, że stać go na wszystko, a każdej roli poświęca się w pełni.
Niegdyś „uroczy chłopak z sąsiedztwa” chętnie eksperymentuje ze swoim wyglądem na planie filmowym, a jego metamorfozę w „Wolnym strzelcu”, gdzie wcielił się w wychudzonego socjopatę, niektórzy porównują do oscarowej kreacji Matthew McConaugheya (więcej tutaj)
w „Witaj w klubie”.