Lída Baarová: Joseph Goebbels płakał jej w słuchawkę
25.09.2012 | aktual.: 22.03.2017 09:34
Kim była 20-letnia mieszkanka Pragi, która do tego stopnia zawróciła w głowie Goebbelsowi, że ten postawił na szali nie tylko swoją karierę, ale również utratę łask Führera?
”Im bardziej okrutne jest dla nas życie, tym bardziej je kochamy”, śpiewała Lída Baarová. Żadna z jej najbardziej dramatycznych ról nie wytrzymuje porównania z jej tragicznym życiem. Decyzja wybrania kariery w Niemczech przypieczętowała los przedwojennej gwiazdy kina. Gdyby nie gorąca znajomość z zakochanym w niej na zabój Goebbelsem i odmowa wyjazdu do Hollywood – jej los potoczyłby się zupełnie inaczej.
Jej romans z ministrem III Rzeszy omal nie skończył się dla obojga kochanków tragicznie.
Kim była 20-letnia mieszkanka Pragi, która do tego stopnia zawróciła w głowie Goebbelsowi, że ten postawił na szali nie tylko swoją karierę, ale również utratę łask Führera?
Tajna broń niemieckiego kina
Baarová przyjechała do Niemiec pod koniec 1934 roku. W swojej ojczyźnie była już znaną aktorką – debiutowała trzy lata wcześniej w świetnie przyjętej „Karierze” Pavla Czamrdy. Ściągnął ją tam intratny kontrakt ze słynną UFĄ, w tamtym czasie jedną z najprężniej działających i największych wytwórni filmowych na świecie.
Studio wiązało z dwudziestolatką wielkie nadzieje. Baarová miała być tajną bronią niemieckiego przemysłu filmowego, odpowiedzią na promowane przez Hollywood gwiazdki. Już pierwsza produkcja z jej udziałem, sentymentalna komedia „Barkarola”, okazała się wielkim sukcesem, choć zagraniczni krytycy okazali duży sceptycyzm, nazywając Lidę „dobrze zbudowaną”.
Na punkcie aktorki oszalał jej filmowy parter - zakochany na zabój Gustaw Frohlich zostawił dla niej żonę. Para zamierzała się pobrać, jednak plany te pokrzyżował potężny rywal, z którym aktor nie mógł się mierzyć - minister propagandy III Rzeszy, Joseph Goebbels.
Kochał kino i kobiety
Goebbels miał dwie namiętności – kino i piękne kobiety. Jego urząd i bardzo silna pozycja pozwalały mu na ich swobodne łączenie.
Jako minister propagandy Joseph Goebbels ingerował w pracę scenarzystów oraz reżyserów i był częstym gościem w studiach filmowych należących do UFY. To tam po raz pierwszy spotkał Baarovą.
Jest wysoce prawdopodobne, że Baarová słyszała o reputacji ministra-donżuana. Nie było dla nikogo tajemnicą, że ten wątły, mierzący niewiele ponad 160 cm mężczyzna „o aparycji lisa” nie przepuścił jeszcze żadnej kobiecie, która wpadła mu w oko. A szczególnie początkującej aktoreczce.
Herbatka u Führera
Zresztą, Goebbels nie był pierwszym nazistowskim dygnitarzem, którego oczarowała aktorka. Zaraz na początku jej pracy w Niemczech dostała zaproszenie od samego Adolfa Hitlera.
Spotkanie przy herbatce przebiegało w przyjemnej atmosferze, aż do momentu, kiedy Führer, komplementując urodę Baarovej, przyrównał ją do „kogoś bliskiego”.
Baarova mając w pamięci tragiczną historię siostrzenicy Hitlera, która odebrała sobie życie strzałem w serce, spłoszyła się i grzecznie podziękowała.
Z Hitlerem spotkała się ponownie w 1936 r., kiedy Goebbels przedstawił mu ją podczas jednego z hucznych rautów. Dwa dni później minister propagandy miał wyszeptać, że ją kocha. Michalski utrzymuje, że to właśnie wtedy doszło między nimi do pierwszego intymnego zbliżenia.
Rób co chcesz, tylko nie dziecko
Plotka o ich romansie rozeszła się po Berlinie lotem błyskawicy, choć nie zrobiła na nikim specjalnego wrażenia.
Nawet na Adolfie Hitlerze, który przez pewien czas patrzył na ten romans przez palce. Podobnie, jak Magda, żona Goebbelsa. Kobieta była przyzwyczajona do wyskoków męża. Tak było i w tym razem, choć w tym przypadku postanowiła wszystko uściślić.
Zaprosiła Liduszkę (tak pieszczotliwie zwracał się do niej Goebbels) do ich rezydencji. Podczas podejrzanie miłego spotkania dała wyraźnie do zrozumienia, że akceptuje ich związek. Był tylko jeden warunek.
- Pamiętaj, że niezależnie od tego, jak wielka jest twoja miłość do niego, nie wolno ci nigdy urodzić mu dziecka - powiedziała żona Goebbelsa, a Baarová zrozumiała, że jest tylko kolejną z tabunu kochanek nazistowskiego dygnitarza.
Chciał rzucić dla niej wszystko
Jednak sam Goebbels był innego zdania. Jego miłość do Liduszki z dnia na dzień była silniejsza. Mężczyzna coraz bardziej poważnie myślał o porzuceniu żony, oddaniu teki ministra i osiedleniu się gdzieś w Ameryce Południowej, gdzie mógłby wieść spokojne życie dyplomaty u boku pięknej Baarowej.
Między Goebbelsami rozgorzała otwarta wojna. On groził, że zabierze ich piątkę dzieci, ona postanowiła mu się zrewanżować i wdała się w romans z jego współpracownikiem, dwadzieścia lat młodszym Karlem Hanke.
Kiedy informacja o rozwodzie dotarła do mediów, wybuchł skandal. Hitler postanowił niezwłocznie interweniować, zwłaszcza, że plany Goebbelsa o zrzeknięciu się stanowiska ministra rozsierdziły go nie na żarty.
''Zostań taką, jaką jesteś''
Czesław Michalski relacjonując to spotkanie pisze, że Hitler ostro ofuknął Goebbelsa i momentalnie sprowadził go na ziemię.
- Nie chcę więcej słyszeć o żadnym tego rodzaju skandalu. Raz na zawsze zabraniam panu widywać się z Baarovą… Nie wątpię w pańską wierność, Goebbels, i chyba mam rację, co?– tymi słowy Führer zakończył rozmowę i trwający dwa lata romans swojego ministra.
Goebbels nie miał wyjścia. Dwa dni później, w obecności Hermanna Göringa, odbył telefoniczną rozmowę z ukochaną. Lída cicho płakała, a on starał się drżącym głosem ją pocieszać. Ostatnie słowa, jakie od niego usłyszała brzmiały: „Zostań taką, jaką jesteś”.
Ponoć pogodzenie zwaśnionego małżeństwa zajęło Hitlerowi 15 minut. W drugim roku wojny na świat przyszła Heidie – ostatnia córka Goebbelsa, nazwana przez jego współpracowników „dzieckiem pojednania”.
Skazana na śmierć
Romans z ministrem propagandy III Rzeszy kosztował Lídę Baarovą całą karierę.
Krótko po rozstaniu UFA rozwiązała z nią kontrakt, a filmy z jej udziałem ściągnięto z afisza. Zmuszona opuścić Niemcy wyjechała do Pragi, a potem do Rzymu.
W 1945 roku wróciła do Niemiec, gdzie została aresztowana przez amerykańską żandarmerię i ekstradowana do Czechosłowacji.
Tam oskarżono ją o kolaborację z nazistami i skazano na śmierć. Aktorka odsiedziała kilka lat w więzieniu i wyszła na wolność.
Śmierć w osamotnieniu
Jej próby powrotu na ekrany (m.in. u Felliniego) trwały do roku 1956, kiedy aktorka ostatecznie zerwała z filmem i zaczęła występować jedynie w teatrze.
W latach 60. wycofała się z życia publicznego. Żyła w osamotnieniu pisząc wspomnienia.
Zmarła 27 października 2000 r. w Salzburgu. Przed śmiercią cierpiała na chorobę Parkinsona.
Cała prawda o jej romansie z ministrem propagandy została po raz pierwszy najpełniej przedstawiona w książce „Goebbels” autorstwa Rogera Manvella i Heinricha Fraenkla. (gk/mf/mn)