Macaulay Culkin: Rodzice zaniepokojeni. Czy aktror jest chory?

Mimo zdementowania pogłosek o rzekomym uzależnieniu od heroiny, aktor w dalszym ciągu wzbudza kontrowersje. Teraz do debaty o stanie zdrowia słynnej dziecięcej gwiazdy włączył się ojciec aktora.

Kłopot w tym, że Kit Culkin nie utrzymuje kontaktu z synem od kilkunastu lat. Czyżby tknęło go sumienie? A może chodzi o coś więcej?

Kiedy kilka miesięcy temu media obiegły niepokojące zdjęcia gwiazdy „Kevina samego w domu”, fani zamarli. Nic dziwnego - Macaulay Culkin wyglądał przerażająco. Wychudzony, z podkrążonymi, przekrwionymi oczami przypominał cień samego siebie.

Od kilku tygodni zamieszanie wokół aktora trwa w najlepsze, a kolejne zdjęcia 31-latka, jakie trafiają do sieci, wzbudzają coraz większe emocje.

Jakiś czas temu oliwy do ognia dolał kontrowersyjny National Enquirer, który powołując się na bliżej niesprecyzowane źródła ogłosił, że niegdyś uwielbiany gwiazdor jest uzależniony od heroiny i umiera.

To co przetoczyło się przez internet można śmiało nazwać histerią.

Okazało się, że Macaulay Culkin nadal darzony jest sentymentem przez kinomanów, doskonale pamiętających jego role w „Moje dziewczynie”, „Wujaszku Bucku” czy kultowym „Kevinie samym w domu” – filmie bez którego Polacy nie wyobrażają sobie Bożego Narodzenia.

I mimo płomiennych zapewnień menedżera aktora, który twierdzi, iż Macaulay Culkin „nigdy nie miał nic wspólnego z narkotykami” trudno nie odnieść wrażenia, że coś jest na rzeczy.

Teraz do dyskusji na temat faktycznego stanu zdrowia nieco już przebrzmiałego artysty włączył się ojciec aktora.

Może to trochę dziwić, zwłaszcza jeśli przyjrzeć się relacjom, jakie od kilkunastu lat panują w rodzinie Culkinów.

W wywiadzie dla brytyjskiego The Sun 67-letni Kit Culkin, który od 15 lat nie zamienił słowa ze swoim synem, wbrew temu co twierdzi menedżer aktora, Michelle Bega, uważa, że z aktorem na pewno dzieje się coś niedobrego.

Kilkanaście lat temu Kitowi Culkinowi sąd odebrał prawo do dysponowania majątkiem syna, po tym jak aktor zrozumiał, że pazerność ojca niszczy mu życie i dzieciństwo.

Teraz 68-latek przyznaje, że jest wstrząśnięty oglądając najnowsze zdjęcia swojego dziecka. W rozmowie z The Sun nie wykluczył,* że syn jest uzależniony od narkotyków.* Dodał również, że wygląd Macaulaya może świadczyć o trawiącej go chorobie. Jakiej? Tego dokładnie nie sprecyzował.

Ojciec artysty wystąpił na łamach tabloidu z dramatycznym apelem, aby ktoś pomógł jego synowi, póki nie jest za późno.

The Sun zamieściło także wypowiedź żony Kita Culkina, 68-letniej Jeanette.

- Jedyne miejsce, gdzie Kit widuje syna to telewizor. Ogląda każdy film, w którym gra *Macaulay. Jest wtedy bardzo spokojny– opowiedziała tabloidowi macocha aktora, dodając, że chociaż obaj nie rozmawiali ze sobą szmat czasu, Kit jest z niego bardzo dumny. *- Mamy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze- dodała Jeanette.

Reakcja rodziny, która nie utrzymywała z aktorem żadnych kontaktów przez ostatnie 15 lat, może wydawać się delikatnie mówiąc podejrzana. Kieruje nimi szczera troska czy świecące pustkami konto?

Jak twierdzą informatorzy National Enquirer, Macaulay Culkin wrócił do brania narkotyków już 18 miesięcy temu, po rozstaniu z Milą Kunis.

Od tego czasu miał ponoć przekształcić swoje mieszkanie na Manhattanie w typową melinę. W niej – samotnie lub z zaufaną grupą „kompanów od działki” – faszeruje się ogromną ilością środków przeciwbólowych oraz heroiny.

* Na dużym ekranie Macaulay Culkin pojawił się po raz ostatni w 2007 roku.* (gk/mf)