''Miś'': Kim naprawdę był Wesoły Romek?

„Jestem wesoły Romek, mam na przedmieściu domek […]” – słowa przyśpiewki z filmu Stanisława Barei zna chyba każdy. Nawet ten, kto jakimś cudem „Misia” nigdy nie widział. Przez wiele lat narosło wiele plotek i legend wokół jej wykonawcy.

Cenzor, dziennikarz, akwizytor
Źródło zdjęć: © Studio Filmowe Zebra

/ 8Burzliwa historia warszawskiej legendy

Obraz
© EastNews

Choć na ekranie pojawił się zaledwie na kilka sekund, to do dziś uchodzi za jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci, jakie przewinęły się na planie „Misia”.

Kim był rubaszny muzyk o wyglądzie członka kapeli podwórkowej Staśka Wielanka? Czy wystąpił w jakimś innym filmie? Co dzisiaj się z nim dzieje? Poznajcie barwną i tragiczną zarazem historię legendy warszawskich ulic i spelunek.


/ 8Bon vivant bram i podwórek

Obraz
© EastNews

Przez wiele lat na temat filmowego Romka wiadomo było w zasadzie niewiele. W sieci krążyły strzępki niepotwierdzonych informacji. Kim był? Czym się zajmował? W jakich okolicznościach trafił do obsady „Misia”?

Na te pytania kilka lat temu postanowił odpowiedzieć dziennikarz Maciej Miłosz, przeprowadzając prywatne śledztwo, którego wyniki opublikował na łamach Życia Warszawy.

Dzięki niemu światło dzienne ujrzały nieznane dotąd informacje o barwnym życiu bon vivanta warszawskich bram i podwórek.

/ 8Chłopak z Pragi

Obraz

Naprawdę nazywał się Zbigniew Bartosiewicz i przyszedł na świat 2 stycznia 1930 roku na warszawskiej Pradze.

Życiorys aktora jest owiany nimbem niedomówień i autokreacji. W czasie wojny miał być łącznikiem i działać pod pseudonimem „Basieńka”, jednak te informacje potwierdzał jedynie sam zainteresowany.

W 1951 roku skończył prestiżową Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych w Dęblinie i przez pewien czas pracował jako pilot. Jednak długo nim nie był. Jego życie potoczyło się zupełnie inaczej.

/ 8Cenzor, dziennikarz, akwizytor

Obraz
© Studio Filmowe Zebra

Zanim zadebiutował na planie filmowym imał się różnych zajęć. „Barłoga”, bo tak wołali do niego przyjaciele, pracował m.in. jako cenzor, akwizytor i spec od remontów.

Był również dziennikarzem Expresu Wieczornego, jednak szybko wyleciał, po tym jak wyszło na jaw, że wszystkie prowadzone przez niego interwencje dotyczyły… jego osoby.

Przez długi czas był tzw. deklarzem, czyli domokrążcą zbierającym zamówienia na portrety wykonywane na podstawie fotografii klientów.

Zdaniem jego wieloletniego kumpla, innego aktora niezawodowego, Krzysztofa Kości, to właśnie wtedy Bartosiewicz zaczął na poważnie romansować z alkoholem.

/ 8''Miał talent. Był moczymordą''

Obraz

Jego aktorski talent został odkryty najprawdopodobniej przez scenarzystę Leszka Płażewskiego. Bartosiewicz zadebiutował na ekranie w 1979 roku w filmie „Antyki” w reżyserii Krzysztofa Wojciechowskiego.

- Miał talent. Był moczymordą, ale nie sposób go było nie lubić - mówił o nim reżyser w rozmowie z Maciejem Miłoszem.

Dwa lata później ponownie zagrał u niego w obyczajowym „Róg Brzeskiej i Capri”. Na dużym i małym ekranie wystąpił w sumie 12 razy, każdorazowo odgrywając w zasadzie samego siebie – cwaniaczka, pijaka, faceta z nizin.

/ 8Został Romkiem przez przypadek

Obraz
© Witold Rozmysłowicz/PAP/CAF

A jak trafił na plan komedii Stanisława Barei (na zdjęciu)? Okazuje się, że podobnie jak w innych tego typu historiach winę ponosił całkowity przypadek.

- Spotkałem Agnieszkę Arnold, która w „Misiu” była drugim reżyserem i zaproponowała mi rolę Wesołego Romka. Ucieszyłem się, przez kilka dni jakoś próbowałem, ale w ogóle mi to nie pasowało. Zaproponowałem tę rolę Zbyszkowi, a on załapał w lot. I tak stał się znany na całą Polskę - wspomina Kość.

W latach 80. jeszcze kilka razy pojawił się na ekranie – m.in. w serialu „Siedem życzeń” – jednak nigdy nie przywiązywał wagi do kariery filmowej.

/ 8Dzień zaczynał od pół litra

Obraz
© Studio Filmowe Zebra

Bartosiewicz wiedział, jak używać życia. On i jego kompani – m.in. Himilsbach czy Grochowiak – byli znani większości warszawskich barmanów, a ich eskapady szlakiem stołecznych knajp przeszły do legendy.

Jak wspomina Kość, „Barłoga” nie był "groszolubem" i nie przywiązywał wagi do materialnej strony życia. Nawet kiedy mu się wiodło – dobry deklarz potrafił zarobić fortunę* – pomieszkiwał u znajomych, a dzień zaczynał od kaca i pół litra.*

Miał duszę artysty, gawędziarza, który na barowych serwetkach spisywał swoje wiersze czy piosenki.

/ 8Zmarł na klatce schodowej

Obraz
© EastNews

Po kilkunastoletniej przerwie wrócił na ekrany w 1997 roku, gdzie ponownie spotkał się z Wojciechowskim.

Wystąpił w filmie „Historia o proroku Eliaszu z Wierszalina”. Niedługo potem, w tym samym roku Bartosiewicz zmarł.

Do końca życia mieszkał na Pradze Północ, gdzie trudnił się akwizycją. Przyczyną śmierci był* atak padaczki alkoholowej,* którego dostał na klatce schodowej podczas pracy. Miał 67 lat.

Wybrane dla Ciebie
Gwiazdor "Tulsa King" zapowiada szokujący finał. "Tylko poczekajcie"
Gwiazdor "Tulsa King" zapowiada szokujący finał. "Tylko poczekajcie"
Emocji jak na lekarstwo. Film o ikonie rocka nie porywa
Emocji jak na lekarstwo. Film o ikonie rocka nie porywa
Program TV. Zobacz hit z lat 90., który w kinach zarobił zawrotną sumę
Program TV. Zobacz hit z lat 90., który w kinach zarobił zawrotną sumę
Prześladowca groził nawet jej córce. Aktorka wzięła sprawy w swoje ręce
Prześladowca groził nawet jej córce. Aktorka wzięła sprawy w swoje ręce
Najbardziej tajemnicza produkcja. Zwiastun widziały miliony widzów
Najbardziej tajemnicza produkcja. Zwiastun widziały miliony widzów
Wojna na obelgi. "Załamany starzec. Przez całe lata poniżał się"
Wojna na obelgi. "Załamany starzec. Przez całe lata poniżał się"
Radziwiłowicz wrócił do "Gliny". "Nie jest możliwe znów być sobą sprzed lat"
Radziwiłowicz wrócił do "Gliny". "Nie jest możliwe znów być sobą sprzed lat"
Dwie spluwy, dwie ikony kina. Dziś w tv hit box office
Dwie spluwy, dwie ikony kina. Dziś w tv hit box office
Budzi kontrowersje. Do obejrzenia w domu na własną odpowiedzialność
Budzi kontrowersje. Do obejrzenia w domu na własną odpowiedzialność
Zapomina imion, nie kończy myśli. Aktor doznał udaru
Zapomina imion, nie kończy myśli. Aktor doznał udaru
Jeff Daniels skrytykował Trumpa. "Nixon by tego nie zrobił"
Jeff Daniels skrytykował Trumpa. "Nixon by tego nie zrobił"
"To historia grozy". Hollywoodzka gwiazda o filmie Polaka
"To historia grozy". Hollywoodzka gwiazda o filmie Polaka