Śliczne córki Sylvestra Stallone'a
68-letni aktor, po dwóch nieudanych małżeństwach (z Sashą Czack i Brigitte Nielsen), w 1997 roku związał się z młodszą od niego o 22 lata Jennifer Flavin, byłą modelką. Doczekali się trzech urodziwych córek, unikają skandali i ani słowem nie wspominają o żadnym małżeńskim kryzysie.
Tym razem jabłka spadły daleko od jabłoni. I, jak twierdzą złośliwi, całe szczęście, bo córki Sylvestra Stallone'a wdały się raczej w piękną mamę niż w słynnego ojca.
68-letni aktor, po dwóch nieudanych małżeństwach (z Sashą Czack i Brigitte Nielsen), w 1997 roku związał się z młodszą od niego o 22 lata Jennifer Flavin, byłą modelką. Doczekali się trzech urodziwych córek, unikają skandali i ani słowem nie wspominają o żadnym małżeńskim kryzysie. A paparazzi wprost uwielbiają uwieczniać ich rodzinne wakacyjne wypady i podkreślać, jak bardzo Stallone'owie są ze sobą zżyci (więcej tutaj)
.
Po urlopie, na którym gwiazdor kina akcji, jak przykładny ojciec, bawił się z żoną i córkami na jachcie, nadszedł czas na powrót do pracy. Żona i trzy córki aktora, Sophia, Sistene i Scarlet, chętnie towarzyszą Stallone'owi podczas imprez branżowych. Ostatnio pozowały z nim na czerwonym dywanie podczas premiery "Niezniszczalnych 3".
Sophia Rose Stallone
Sophia, urodzona w 1996 roku, jest najstarsza z trzech sióstr. Dwa lata temu zrobiło się o niej głośno, gdy prasa dowiedziała się o problemach z sercem nastolatki i planowanej operacji.
Dziś dziewczyna cieszy się dobrym zdrowiem, choć nie ukrywa, że musi stale na siebie uważać.
- Każdego dnia myślę o swoim sercu. Zdrowo się odżywiam, jestem bardzo ostrożna przy uprawianiu sportów – zapewniała.
- Sophia kocha książki i filmy – mówiła jej matka. - To ona najbardziej przypomina swojego ojca. I tak jak on przeczytała prawie wszystkie sztuki Szekspira. Mają bardzo specjalną więź, podobnie myślą, mają nawet takie same gesty. Sophia jest miłością jego życia.
Sistene Rose Stallone
Urodzona w 1998 roku Sistene jak do tej pory trzyma się raczej na uboczu i niewiele o niej wiadomo.
Można się jednak domyślać, że żadna z córek Sylvestra Stallone'a nie ma łatwego charakteru. I nic w tym dziwnego, bo sam aktor chętnie opowiada, jak bardzo lubi wprawiać swoje dzieci w zakłopotanie.
- Kiedy udzielam im rad, odpowiadają: „A niby czemu mam cię słuchać?” - zwierzał się w jednym z wywiadów. - Mówię im wtedy: „Spójrzcie na ten dom, w którym mieszkacie, i szkołę, do której chodzicie. Chyba jednak na czymś tam się znam!”. A one na to: „Taaa, ale tato, nie wiesz, co jest teraz modne. I nie jesteś wcale tak zabawny, jak ci się wydaje”. Mówię im więc: „Chyba żartujecie! Waszym ojcem jest Rocky i Rambo, wszyscy mnie kochają!”. Są tym strasznie zażenowane – cieszył się Stallone.
Scarlet Rose Stallone
Najmłodsza córka Stallone'a (urodzona w 2002 roku) najszybciej poszła w jego ślady. Już w październiku zadebiutuje niewielką rólką, u boku ojca, w komediodramacie „Reach Me” w reżyserii Johna Herzfelda.
Jeszcze dwa lata temu Stallone zwierzał się, że wychowywanie córek nie jest tak proste, jak się niektórym wydaje.
- W filmach zabijam facetów siekierą. W prawdziwym życiu nie potrafię zapanować nad 10-letnią dziewczynką – mówił. Podkreślał również, że córki raczej się go... wstydzą. - Kiedy je gdzieś podwożę, proszą, żebym wysadził je kilka domów wcześniej.
Randka z Rambo
Nie wiadomo jeszcze, czy wszystkie dziewczęta planują pójść w ślady ojca, bo na razie nie wspominają o swoich planach na przyszłość. Nie jest to jednak wykluczone, w końcu od najmłodszych lat żyją w blasku fleszy i przyzwyczaiły się już do stałego nadzoru paparazzich.
Można za to mieć pewność co do jednego – ich życie uczuciowe nie będzie łatwe. Stallone nieustannie podkreśla, że jest niezwykle opiekuńczy i przeraża go myśl, że jego córki mogłyby umawiać się na randki.
Ma nawet plan, jak odstraszyć potencjalnych kandydatów.
Myślicie, że znajdzie się śmiałek, który podejmie wyzwanie? (sm/gs)