13 MFF T-Mobile Nowe Horyzonty: Polak sensacją wrocławskiego święta kina

Tegoroczny festiwal T-Mobile Nowe Horyzonty już na półmetku. Upał doskwiera turystom, ale szczęśliwi kinomani mogą znaleźć ukojenie dla ciała i duszy w klimatyzowanym Kinie Nowych Horyzontów.

Obraz
Źródło zdjęć: © Alter Ego Pictures

Każdego dnia festiwal wzbogaca się o kolejne przełomowe premiery, a goście w szampańskich humorach wieczorami celebrują wrocławskie święto kina w klubie Arsenał. Wśród głodnych wrażeń festiwalowiczów możemy dopatrzeć się też znanych i lubianych przedstawicieli polskiego show-biznesu. Nie zdziwcie się, jeżeli w kolejce po bilety spotkacie pamiętną z drugiego dnia festiwalu Edytę Herbuś, Mariusza Trelińskiego, Izę Kunę, Katarzynę Herman, Leszka Możdżera czy **Roberta Gonerę. Nic dziwnego, od kilku dni wszystkie drogi we Wrocławiu prowadzą do kina.

Jedną z największych sensacji Nowych Horyzontów okazał się kolejny film Tomasza Wasileskiego - „Płynące wieżowce”. Bilety na seans drugiego obrazu w karierze reżysera „W sypialni” zostały wyprzedane w kilka minut po trafieniu do kas. Przepiękne, poruszające kino w wydaniu Wasilewskiego tym razem przedstawia współczesny temat (tabu), z którym niechętnie konfrontuje się typowy polski widz. A warto. Znakomite aktorstwo w wydaniu uznanych rodzimych gwiazd, jak Kuna i Herman, ale także młodych utalentowanych artystów, którymi niewątpliwie są Mateusz Banasiuk, Bartosz Gelner i Marta Nieradkiewicz prezentuje odważny obraz miłości wciąż jeszcze zakazanej w niektórych kręgach. Jeżeli „Życie Adeli” w reżyserii Abdellatifa Ketchiche’a potrafi oderwać uwagę widza od tematu homoseksualizmu głównych bohaterek i skupić ją na emocjonalnej warstwie historii, tak Tomasz Wasilewski podejmuje podobną próbę na rodzimym, mało urodzajnym gruncie. Subtelnie, bez przerysowań, ale jednocześnie odważnie i z dużą dozą naturalizmu tak rzadko spotykanego w polskim kinie. Po prostu pięknie i namiętnie. Z każdym swoim kolejnym filmem Wasilewski staje się wirtuozem filmowych środków wyrazu. Niezależnie od swoich upodobań - filmowych bądź też bardziej prywatnych - szczerze należy przyznać, że twórca „Płynących wieżowców” robi dobre kino.

Od poniedziałku rozpoczęły się pokazy polskich filmów krótkometrażowych. W tym konkursie zostanie pokazanych łącznie 71 produkcji. Wśród nich znajdziemy także najlepsze krótkie dokumenty, animacje i fabuły ze szkół filmowych z całej Polski. Odkryjemy nowe nazwiska, jak* Tomasz Popakul*(animacja Ziegenort), czy Marta Prus (Osiemnastka), a swoje najnowsze krótkie metraże pokażą m.in. Bodo Kox (Opera z mydła), Julia Kolberger (Mazurek) czy Wojciech Kasperski (Dom na końcu drogi).

Niegdysiejszy gość Nowych Horyzontów, Peter Greenaway, powrócił do Wrocławia w wielkim stylu. W tym tygodniu możemy zobaczyć najnowsze dzieło kontrowersyjnego twórcy „Zet i dwa zera” - „Goltzius and the Pelican Company”. Film prezentowany jest w sekcji panorama. Utalentowany malarz i rytownik, Hendrik Goltzius, usiłuje przekonać margrabię Alzacji do sfinansowania drukarni, dzięki której mógłby wydać erotyczną, obrazkową wersję Starego Testamentu. Trudno o lepszy motyw przewodni dla filmu Petera Greenawaya – wielkiego buntownika i awangardzisty, eksperymentatora, ciągle przełamującego i wyznaczającego nowe definicje filmowej narracji.

Wszystkim tegorocznym bywalcom festiwalu polecamy w szczególności następujące tytuły z Konkursu Głównego: „Piękna i bestia”, czyli poruszającą historię niezwykłego małżeństwa z długoletnim stażem; „Dom Hermana” - historię człowieka, który od ponad trzech dekad przebywa w izolatce i z więzienia, przy wsparciu młodej artystki, buduje swój dom marzeń. Łzy gwarantowane. „Everybody Street” dla nietuzinkowych zdjęć Nowego Jorku wykonanych przez jeszcze bardziej wyjątkowych fotografów oraz „Lewiatan”, który jest imponującym technologicznie i estetycznie dokumentem w reżyserii Luciena Castaing-Taylora i Vérény Paravel. Wszystkie powyższe filmy, mimo iż miały już swoją premierę na festiwalu, będą jeszcze wyświetlane w Kinie Nowe Horyzonty w najbliższych dniach. Warto nie przegapić.

Przy okazji przypominamy, że wrocławski Rynek również zamienił się w wielką salę kinową. Przez cały okres trwania festiwalu, codziennie o godz. 22.00, widzowie oraz turyści mają okazję zobaczyć dziesięć filmów, m.in. oscarowy „Sugar Man”Malika Bendjelloula, „Światła wielkiego miasta” Charlesa Chaplina i „Blankę” Waleriana Borowczyka. 25 lipca warto wybrać się na specjalny pokaz Filmoteki Narodowej, która zaprezentuje zrekonstruowaną kopię „Pana Tadeusza” z 1928 roku z muzyką na żywo.

Wybrane dla Ciebie
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
Ponad 350 tys. widzów w Polsce. Przebój już do obejrzenia w domu
Ponad 350 tys. widzów w Polsce. Przebój już do obejrzenia w domu
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
"Gniew ludu". 7 milionów osób. Protesty w całych Stanach Zjednoczonych
"Gniew ludu". 7 milionów osób. Protesty w całych Stanach Zjednoczonych
Dzieci Hackmana niewspomniane w testamencie. Majątek gwiazdora idzie pod młotek
Dzieci Hackmana niewspomniane w testamencie. Majątek gwiazdora idzie pod młotek
Podbija Polskę i świat. "Przerażający i nieprzewidywalny"
Podbija Polskę i świat. "Przerażający i nieprzewidywalny"
Gwiazdor "Stranger Things" był ciągle pytany o orientację. Miał 12 lat
Gwiazdor "Stranger Things" był ciągle pytany o orientację. Miał 12 lat
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu