Afera wokół filmu "Solid Gold". Olgierd Łukaszewicz: "PiS daje nam jasną informację"

Nie milką echa oburzenia po decyzji o usunięciu "Solid Gold" Jacka Bromskiego z konkursu głównego 44. FPFF w Gdyni. W rozmowie z WP grający w filmie Olgierd Łukaszewicz nie kryje, że jest zniesmaczony zaistniałą sytuacją.

Afera wokół filmu "Solid Gold". Olgierd Łukaszewicz: "PiS daje nam jasną informację"
Źródło zdjęć: © AKPA

Sebastian Łupak, WP: Jak pan przyjął informację, że film "Solid Gold", w którym pan gra jedną z głównych ról, został wycofany z konkursu głównego?
Olgierd Łukaszewicz: Jestem zaskoczony, zniesmaczony i zbulwersowany. To dowodzi kompletnego niezrozumienia istoty tego filmu. To jest trochę thriller, trochę kryminał, posiłkujący się różnymi strzępami, kawałkami prawdziwych informacji.

Informacji o Amber Gold?
Podobno TVP oczekiwała, że będzie w nim więcej o Amber Gold. Na litość boską: to nie jest film o tamtej aferze. Wie pan, ja brałem udział w scenie, która kojarzyła mi się raczej z aferą FOZZ a nie z Amber Gold. Chcę przez to powiedzieć, że są tu wykorzystane strzępy różnych historii, różnych afer i one się mogą kojarzyć w dowolny sposób. Ten film to swobodne przetworzenie elementów rzeczywistości.

Czy myśli pan, że zadziałała cenzura?
Moim zdaniem, PiS - za pomocą TVP - daje jasną informację: my możemy wszystko, możemy nawet rozwalić dawno ustalony repertuar festiwalu filmowego. Ale moim zdaniem sami strzelają sobie w stopę. Nie dla was, politycy, robimy filmy.

Przypomnijmy. Film Jacka Bromskiego "Solid Gold" w ostatniej chwili wycofano z konkursu głównego na 44. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Zaskoczeni byli zarówno widzowie, jak i sam reżyser, którego nikt wcześniej o tym nie poinformował. W oficjalnym oświadczeniu Akson Studio, czyli producenta, czytamy, że "Solid Gold" "wycofano z powodów formalnych wynikających z umowy koprodukcyjnej z TVP S.A.".

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)