Agnieszka Holland broni prawdziwej historii Janosika
Reżyserka w wywiadzie odpiera zarzuty krytyków.
Janosik był tylko jeden?
"Zajęłam się "Janosikiem", ponieważ zainteresował mnie scenariusz – ciekawy w swej nielinearności i niekonwencjonalnej narracji, scenariusz o wielkim potencjale wizualnym oraz, co najważniejsze, oparty na faktach" - mówi Agnieszka Holland w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
Janosik był tylko jeden?
Jednocześnie podkreśla, że nie zrobiła swojego filmu w kontrze do serialu z Markiem Perepeczko:
"A skąd, żadnej kontry nie było… Po prostu przy lekturze scenariusza bardziej zainteresowała mnie słowacka wizja Janosika – głębsza, poważniejsza, gdyż to ich bohater narodowy. Ciekawi mnie kultura słowacka, toteż ciekawi, kim był ich bohater narodowy i dlaczego został nim zbójnik. Zapewniam, że na przykład „Gorączki” nie zrobiłam w kontrze do „Barw walki” Passendorfera. Mam inny temperament twórczy, inny warsztat, inne poglądy – wszystko inne. Poza tym obok „Janosika” Passendorfera istnieje jeszcze kilku innych „Janosików”".
Janosik był tylko jeden?
Holland zapewnia, że jest bardzo zadowolona z efektu pracy:
"Jestem bardzo zadowolona. Wysoko stawiam w swoim prywatnym rankingu. Lubię go, uważam, że się udał. Że spełniło się to, co sobie założyłyśmy. Że sprawdził się ten nieoczywisty rodzaj emocjonalności, ta mieszanka lirycznego z brutalnym, realizmu i poezji. Bo aby naprawdę uwierzyć w los bohatera, trzeba zobaczyć, jakie są koszty".
Janosik był tylko jeden?
"W pewnym momencie trzeba uznać, że film jest skończony i zaczyna funkcjonować poza twórcą. Nie oglądam swoich starych filmów analizując, że coś trzeba było zrobić tak, a coś innego inaczej. No, tylko czasem tak myślę – w tych paru wypadkach, kiedy akurat musiałam iść na mniej lub bardziej brutalne kompromisy. Ale „Janosik” na pewno do nich nie należy".
Janosik był tylko jeden?
Holland i Adamik ciągle jednak spotykają się z porównaniami do serialu Jerzego Passendorfera z lat 70., w którym główną rolę zagrał Marek Perepeczko.
Janosik był tylko jeden?
"A ja nie znałam serialu, obejrzałam go dopiero przed rozpoczęciem swoich zdjęć. Uważam, że jest dla dzieci. I ze obiektywnie jest dość słaby warsztatowo" - mówi Agnieszka Holland.
Janosik był tylko jeden?
"Janosik. Prawdziwa historia" podbił serca naszych sąsiadów. W pierwszy weekend wyświetlania na Słowacji film Agnieszki Holland i Kasi Adamik zobaczyło ponad 31 tysięcy widzów.
To drugi najlepszy wynik w historii kinematografii słowackiej. Większą oglądalność miał do tej pory tylko "Bathory" Juraja Jakubisko.
Janosik był tylko jeden?
W Polsce film, jak do tej pory, obejrzało 71 tysięcy widzów. Wyświetlany od dwóch tygodni nie cieszy się tak wielką popularnością, jak przewidywano.
Być może powodem tego jest fakt, że dla Polaków Janosik to tylko sympatyczny zbójnik, a dla Słowaków bohater narodowy.
Janosik był tylko jeden?
Cały wywiad z Agnieszką Holland możecie przeczytać tu: