Alan Rickman nie chciał tak odejść. Śmiertelna choroba go nie powstrzymała
Alan Rickman zmarł w styczniu 2016 r., zaledwie miesiąc przed swoimi 70. urodzinami (21 lutego). Aktor znany z wielu kultowych ról w takich filmach jak "Szklana pułapka", "Robin Hood: Książę złodziei" czy "Harry Potter" zmagał się z ciężką chorobą, ale nawet w najtrudniejszych momentach nie chciał zejść ze sceny.
Jedną z najbardziej charakterystycznych postaci, którą zagrał w swojej karierze, był Severus Snape z serii filmów "Harry Potter". Dziś fani nie mogą sobie wyobrazić lepszego aktora do tej roli, ale nie jest tajemnicą, że Rickman miał krytyczny stosunek do tych filmów i wielokrotnie chciał odejść z obsady.
Kiedy objawy choroby nowotworowej się nasiliły, wydawało się, że Rickmana po prostu trzeba będzie zastąpić. On jednak nie chciał odejść w taki sposób, gdyż J.K. Rowling zdradziła mu pewien sekret na temat Snape’a. Na długo, zanim został on opisany w książce.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Szukanie nowego Snape'a
W 2005 r., po zakończeniu realizacji "Harry Potter i Czara Ognia", u Rickmana został zdiagnozowany rak prostaty. Po kilku miesiącach leczenia lekarze postanowili usunąć cały gruczoł. Operacja została przeprowadzona w styczniu 2006 r. W tym czasie trwały już przygotowania do realizacji piątej części "Harry'ego Pottera", więc przyszłość Rickmana jako Snape’a stanęła pod znakiem zapytania.
Sytuacja była bardzo trudna i poważna. Producenci przebojowej serii w porozumieniu z Rickmanem rozpoczęli dyskretne poszukiwania jego następcy. Chcieli być bowiem gotowi na smutną powtórkę z Dumbledore’em (Richard Harris zdążył wcielić się w tę postać tylko w dwóch pierwszych filmach). Twarz dyrektora Hogwartu skrywała jednak gęsta, siwa broda. Wielu widzów nawet nie dostrzegło faktu, że w trzeciej części kostium Richarda Harrisa założył Michael Gambon. Zastąpienie Alana Rickmana w roli Severusa Snape'a wydawało się przy tym karkołomnym wyzwaniem.
"To twoja historia"
Alan Rickman kilka tygodni po zwolnieniu ze szpitala napisał w swoim dzienniku: "Podjąłem decyzję w sprawie HP 5. Odczucia nie są ani pozytywne, ani negatywne. Wygrywa argument, który mówi: 'Przeżyj to. To twoja historia'".
Tuż przed premierą "Harry Potter i Zakon Feniksa" Rickman napisał: "Skończyłem czytać ostatnią książkę o Harrym Potterze. Snape umiera bohatersko, Potter opisuje go swoim dzieciom jako jednego z najodważniejszych ludzi, jakich kiedykolwiek znał i nazywa swojego syna Albusem Severusem". Ale nie tylko to zachęciło Rickmana do pozostania w skórze Snape’a.
Wiedział dużo wcześniej
Alan Rickman zdradził w pamiętniku, że o jednej rzeczy wiedział znacznie wcześniej niż czytelnicy i widzowie "Harry'ego Pottera": "To był prawdziwy rytuał przejścia. Jedna mała informacja od Jo Rowling siedem lat temu – Snape kochał Lily – dała mi krawędź klifu, na której mogłem się trzymać".
Alan Rickman pozostał z serią "Harry Potter" do samego końca w 2011 r. Później zagrał jeszcze w dziewięciu filmach, m.in. "Gambit, jak ograć króla", "Kamerdyner", "Odrobina chaosu". Zmarł 14 stycznia 2016 r. na raka trzustki.