Aleksandra Popławska: smutek w blasku fleszy
07.06.2016 | aktual.: 22.03.2017 19:59
Tragedia bardzo je do siebie zbliżyła
Już od początku czerwca w kinach oglądać można kolejną polską komedię romantyczną - „Kochaj” (zobacz zwiastun)
Marty Plucińskiej (zobacz rozmowę z reżyserką)
, z plejadą gwiazd w obsadzie. Jedną z głównych ról gra Aleksandra Popławska (zobacz rozmowę z aktorką na premierze "Kochaj")
, ale na uroczystej premierze filmu na twarzy gwiazdy nie można było dostrzec śladu uśmiechu. I nic dziwnego.
Kilka dni wcześniej zmarł ojciec Popławskiej – Aleksandra, wraz z młodszą siostrą Magdą, również aktorką, musiała zająć się formalnościami i przygotowaniami związanymi z pogrzebem, a także wspierać zrozpaczoną mamę.
href="http://film.wp.pl/aleksandra-poplawska-smutek-w-blasku-fleszy-6025215504622721g">CZYTAJ DALEJ >>>
Aktorskie marzenia
Aleksandra i Magdalena Popławskie już od najmłodszych lat wiedziały, że ich przyszłość związana jest ze sceną. Tym marzeniem zaraziła je mama, która chciała zostać aktorką – lecz ze względu na protesty rodziny porzuciła swoje plany i rozpoczęła studia polonistyczne.
- To ona zmusiła mnie, abym złożyła papiery do szkoły teatralnej. Zawsze byłam nieśmiałą osobą i bardzo się wstydziłam występować na scenie. Mam introwertyczny charakter – opowiadała Aleksandra w Na żywo.
Magda wahała się jeszcze przez jakiś czas, zastanawiając się, co faktycznie chce w życiu robić. To właśnie siostra zauważyła jej talent i namówiła, by spróbowała swoich sił w szkole teatralnej.
''Szarpałyśmy się potwornie''
I choć gdy podrosły, siostry Popławskie stały się dla siebie nawzajem oparciem, wcześniej nie zawsze mogły na siebie liczyć.
- W dzieciństwie szarpałyśmy się potwornie – opowiadała Magdalena w Claudii. - Bitwa o ciuchy i kosmetyki była w domu zawsze, najpierw z siostrą, potem z mamą.
Śmiała się, że to ona była tą „złą”, podczas gdy Ola uchodziła za grzeczną uczennicę i ulubienicę nauczycieli.
- Czy Ola mi imponowała? Tak! Jak to starsza siostra! Była bardziej kobieca ode mnie – dodawała Magda. – I znacznie lepsza, jeśli chodzi o zdobywanie chłopaków, pierwszego miała w podstawówce. Moje miłości zaczęły się o wiele później.
Rodzinna sytuacja
*Aktorstwo stało się dla sióstr szansą na ucieczkę od rzeczywistości, która nie zawsze była wesoła. Chętnie brały udział w konkursach recytatorskich – również dlatego, że sytuacja finansowa ich rodziców nie wyglądała najlepiej. * - Jeździłyśmy na te konkursy, bo można było wygrać supernagrody, a w domu się nie przelewało – wspominała Magda w Claudii.
Rodzice faktycznie nie zarabiali najlepiej. Oboje uczyli w liceum w Zabrzu – mama języka polskiego, ojciec wychowania fizycznego.
- Mama, polonistka, podrzucała nam ciekawą literaturę, tata, wuefista, zaszczepił pasje do sportu, obie jeździmy na nartach, biegamy. Ojciec chyba marzył o synu, ma dwie córki, obie aktorki – wspominała Aleksandra w Elle.
''Ogromny wstyd''
Dziewczynkom brakowało jednak nie tylko pieniędzy, ale i poczucia bezpieczeństwa. Ich ojciec bowiem przez długie lata zmagał się z uzależnieniem od alkoholu.
- Ilu alkoholików, tyle historii, ale schemat zawsze okazywał się ten sam – opowiadała Magdalena w Zwierciadle. - Przede wszystkim to ogromny wstyd, zaburzone relacje w rodzinie, zamiana ról. Dziecko bierze odpowiedzialność za rodziców i musi być bardziej dojrzałe od nich. A potem w dorosłym życiu ma problemy emocjonalne.
- Ten problem dotknął też moją rodzinę, zniszczył trochę naszego życia – dodawała. - Wszyscy żyjemy, jakoś sobie radzimy, ukrywamy to, budujemy swój świat. A ważne jest, żeby zdać sobie sprawę z wagi problemu i nie udawać, że on nie istnieje.
Nie ma między nimi zawiści
Po maturze Aleksandra trafiła do szkoły aktorskiej we Wrocławiu – a kilka lat później Magdalena dostała się na uczelnię w Krakowie. Wreszcie obie wylądowały w Warszawie, gdzie zaczęły układać sobie życie osobiste i zawodowe.
Chętnie występują razem przed kamerami – i zapewniają, że nie ma między nimi nawet cienia zawodowej zazdrości.
- Magda poleca mnie, a ja ją. Razem wystąpiłyśmy w serialu „Wataha”, a teraz w „Nie rób scen”. Choć wspólną scenę miałyśmy tylko w tej pierwszej produkcji. W „Nie rób scen” spotkałyśmy się raz, mijając się w garderobie – śmiała się Aleksandra w Kurierze TV. - A tak na poważnie, bardzo bym chciała zagrać z nią w kolejnym projekcie.
W poszukiwaniu szczęścia
A prywatnie? Jako pierwsza ustatkowała się Aleksandra. Wyszła za mąż za Marka Kalitę, również aktora, z którym tworzy bardzo udany związek.
- Nigdy nie było między nami żadnych tarć i nieporozumień z powodu tego, że oboje jesteśmy aktorami. Często razem pracujemy i bardzo dobrze się rozumiemy – mówiła.
Mieszkają w uroczym domku w Puszczy Kampinoskiej i zajmują się wychowywaniem córki Antoniny. Wiele wskazuje na to, że dziewczynka pójdzie w ślady rodziców i jeszcze zrobi się o niej głośno – już ma za sobą udział w spektaklu Grzegorza Jarzyny "Uroczystość".
Magdalena znacznie dłużej szukała szczęścia. Rozpadały się jej związki - między innymi ten z Bartkiem Topą. Ale wreszcie i ona znalazła miłość. Obecnie jest związana z poetą Piotrem Fiedlerem, a w ubiegłym roku świętowali narodziny córeczki Zosi.
(sm/mn)