Andrzej Chyra: ''Ma taką ideę, żeby... zapić się na śmierć''
05.11.2013 | aktual.: 22.03.2017 16:11
Jest uważany za jednego z najlepszych i najbardziej utalentowanych polskich aktorów. Andrzej Chyra nie może narzekać na brak zainteresowania prasy.
Jest uważany za jednego z najlepszych i najbardziej utalentowanych polskich aktorów. Andrzej Chyra nie może narzekać na brak zainteresowania prasy. Jednak zamiast filmowym sukcesom (polskim i zagranicznym!), media wolą poświęcać uwagę jego życiu prywatnemu. A wygląda na to, że powodzenie w karierze zawodowej nie zawsze idzie w parze ze szczęściem w życiu prywatnym...
Niegdyś skupiano się głównie na burzliwym związku aktora z piękną Magdaleną Cielecką. Zresztą nawet teraz, mimo że para rozstała się już jakiś czas temu, dziennikarze twierdzą, że dawni kochankowie wciąż mają się ku sobie.
Jednak prawdziwą sensacją i materiałem na pierwsze strony gazet stało się zachowanie Chyry, który znalazł dość kontrowersyjny sposób na poradzenie sobie z rozstaniem...
Lata spokoju
Może teraz trudno w to uwierzyć, ale Chyra nie zawsze słynął z imprezowego trybu życia.
Gdy związał się z poznaną na studiach *Martą Kownacką,* wydawało się, że są dla siebie stworzeni. Zamieszkali razem, pobrali się. Aktorowi nie w głowie były romanse czy szaleństwa do białego rana.
Co sprawiło, że sytuacja uległa tak drastycznej zmianie? Dlaczego Chyra zaczął częściej wybierać nocne kluby niż zacisze domowego ogniska?
Niszcząca sława
Częściową winę ponosi zapewne popularność, która spadła na aktora z dnia na dzień.
Po filmie "Dług" Chyra stał się prawdziwą gwiazdą. Zasypywano go kolejnymi propozycjami, dziennikarze zabiegali o spotkania z nim, fanki szalały.
- Przez wiele lat wiodłem spokojne życie. W pewnym momencie poczułem, że coś mnie uwiera. Być może narastał we mnie coraz większy chaos. Nagle ten niepokój stał się męczący. Starałem się go uspokoić alkoholem, trawką – cytuje słowa aktora tygodnik Na żywo.
Szalony romans
Magdę Cielecką poznał w teatrze, podczas prób do spektaklu "Uroczystość". Chyra opuścił żonę, a ona rozstała się ze swoim ówczesnym parterem, reżyserem teatralnym i dramaturgiem, Grzegorzem Jarzyną.
Zamieszkali razem w Warszawie. Kochali się i nienawidzili, nie potrafili być razem, ale też nie mogli bez siebie wytrzymać.
Z czasem kłótnie, towarzyszące im niemal każdego dnia, stały się nie do wytrzymania.
Uciekł przed nią do Francji
Jeszcze kilka lat temu ich romans zdominował gazety i portale plotkarskie. Para schodziła się i rozstawała, a informacje o ich kłótniach szybko przeciekały do prasy.
Napiętą atmosferę podsycały również plotki o zamiłowaniu Chyry do mocniejszych trunków i długich, intensywnych imprez. Jeden z tabloidów opublikował nawet zdjęcie, na którym aktor całuje inną kobietę...
Wreszcie Cielecka nie wytrzymała presji i postanowiła szukać szczęścia w ramionach innego mężczyzny, aktora Łukasza Garlickiego. Chyra zaś uciekł do Francji...
''Zdarzyło się parę pomyłek''
- Uciekam od kobiet zachłannych. Na uczucie, na czas, na uwagę i na życie. W ogóle zachłanność nie jest cechą miłą– zwierzał się aktor w szczerym wywiadzie na łamach Twojego Stylu.
- Zdarzyło się parę pomyłek. Miałem kilka razy żal do siebie. Jakieś marzenie się nie spełniło, ktoś mnie zranił... Mam niestety zdolność do komplikowania sobie życia - mówił Chyra.
Czy faktycznie chodziło jednak o "zachłanność" jego partnerki?
''Idę na wino''
Nie da się ukryć, że Cielecka chciała wpłynąć na swojego partnera. Aktorka prosiła, aby mniej pił, rzadziej imprezował, nie spotykał się z innymi kobietami. Ale on najwyraźniej nie miał ochoty się zmieniać.
- Kiedy coś mnie uwiera, idę na wino albo wyjeżdżam do ciepłych krajów... Jeśli czuję, że coś nie rezonuje, nie zabiegam. Odpuszczam. Nie robię niczego na siłę. Nie trwonię emocji – tłumaczył swoje zachowanie we wspomnianym wywiadzie dla Twojego Stylu.
''Ich związek był burzliwy''
Ale, jak głosi porzekadło, stara miłość nie rdzewieje. Aktora wciąż ciągnie do byłej partnerki, a w gazetach plotkarskich stale pojawiają się ich wspólne zdjęcia i sugestie, że para znowu ma się ku sobie.
Czy uda im się w końcu zejść? Jeszcze nie tak dawno aktorka miała poważne obawy.
- Ich związek od początku był bardzo burzliwy. Dlatego teraz, kiedy zaczęli sobie układać życie osobno, Magda boi się, że wszystko się powtórzy. Zanim się zadeklaruje, chce jeszcze zaczekać – zwierzał się w rozmowie z Faktem znajomy Cieleckiej.
Szalone życie 50-latka
Nic dziwnego. Bo 49-letni Chyra, mimo upływu czasu, ani myśli rezygnować z szalonego trybu życia.
Super Express od lat donosi o kolejnych niezbyt chwalebnych wyczynach aktora, który za kołnierz nie wylewa.
Według doniesień gazety aktor chętnie obściskuje się na ulicach z młodymi dziewczętami, traktuje mury i samochody jak pisuary, z reguły nie odpuszczając także hucznych imprez.
''On nie trzeźwieje''
- On po prostu nie trzeźwieje! Kiedy ktoś rzucił mu uwagę, iż mógłby przystopować, ripostuje, że ma taką ideę, żeby... zapić się na śmierć– wyznawał kilka lat temu jeden ze znajomych Chyry na łamach Super Expressu.
Andrzeja Chyrę ostatnio mogliśmy oglądać w najnowszym filmie Małgorzaty Szumowskiej "W imię...". Za swoją rolę aktor został uhonorowany Złotymi Lwami na tegorocznym Gdynia Film Festival.
(sm/gk/kk/mn)