Antoine Fuqua zaangażowany w produkcję "Człowieka z blizną"
Wcześniej porzucił stanowisko reżysera „Scarface”, czyli nową wersję „Człowieka z blizną” na rzecz realizacji „Bez litości” (film trafi do kin latem tego roku). Czy Fuqua ponownie stanie za kamerą? W tej kwestii rozpoczęły się już rozmowy.
Twórca obrazów "Bez litości", "Dzień próby" czy "Do utraty sił" już wcześniej miał wyreżyserować kolejną przeróbkę "Człowieka z blizną". Musiał zrezygnować ze względu na konflikt terminów. Zajął się bowiem realizacją sequela "Bez litości".* Film z Denzelem Washingtonem już jest gotowy, więc Antoine Fuqua usiadł do rozmów z Universal Pictures w sprawie "Człowieka z blizną".*
Nowy "Człowiek z blizną" ma być adresowany do współczesnej widowni. Akcja zostanie przeniesiona z Miami do Los Angeles, a bohaterem będzie imigrant z Meksyku. Początkowo w roli głównej miał wystąpić Leondardo DiCaprio. Teraz jego miejsce ma zająć Diego Luna. Aktor od kilku lat czeka na możliwość zagrania kultowego gangstera, jednak przez brak konkretnych terminów, może okazać się, że i tym razem nie będzie mógł się pojawić na planie.
Przypomnijmy, że będzie to już trzeci film o tytule "Człowiek z blizną". Pierwszym był klasyk Howarda Hawksa z 1932 roku oparty na życiu Ala Capone. Drugim - przebój Briana De Palmy z Alem Pacino z 1983 roku. Bohater wciąż nazywał się Tony, ale teraz był Kubańczykiem, a cała akcja została przeniesiona z Chicago do Miami. Po premierze odezwały się standardowe głosy, że nie kręci się remake'ów arcydzieł. Świadectwem tych sentymentów była nominacja do Złotej Maliny dla najgorszego reżysera.
Dziś to nowsza wersja filmu jest uznawany za arcydzieło, a o oryginalej mało kto pamięta. Ciekawe jakie efekty przyniesie najnowsza wersja "Człowieka z blizną". Zepchnie poprzednika z piedestału czy nie dorówna konkurentowi?